prosze o odpowiedz mamy ktore stosowaly <usnij wreszcie> a najlepiej mamy 11-miesiecznych dzieci.otoz dzis chcialam zaczac uczyc moje dziecko spac.(jak do tej pory maly zasypial przy flaszce lub na raczkach.)wszystko przygotowalam,6 smoczkow, zabawke i nawet plan, zeby w nerwach nie zapomniec co robic.zaraz po pierwszym polozeniu dziecka byl wrzask.robilam wszystko jak trzeba lecz za kazdym razem wrzask byl coraz gorszy,dziecko oblane potem i uspokoic bylo trudniej.jak po 40 minutach dziecko cale sie trzeslo nie wytrzymalam.(nie wierze ze ktos moze to wytrzymac.)przytulilam do siebie i pomimo tego ze bylo bardzo zmeczone nie usnelo od razu.polozylam do lozeczka i tyle bylo uczenia.czy wszystkie dzieci az tak reaguja?moze ten wiek nie jest dobry bo maly jeszcze nie rozumie jak mu tlumacze ze musi nauczyc sie spac itp.? bardzo chce go nauczyc bo wedlug <usnij wreszcie>ma zaburzenia snu.moze ktoras z was ma swoje pomysly ktore pomogly w usypianiu???
7 odpowiedzi na pytanie: problem z <usnij wreszcie>
Re: problem z <usnij wreszcie>
Wytrzymalam.
Tylko chyba najwazniejsze w uczeniu jest Twoje wlasne przekonanie o slusznosci tego, co robisz. To bardzo wazne, zeby zrozumiec samemu, ze nie ma niczego zlego w samodzielnym zasypianiu u dziecka, ze lozeczko nie jest jakas ostatecznoscia, tylko bezpiecznym azylem Twojego dziecka. Bez tego ani rusz, bo zawsze skonczy sie na noszeniu, podaniu cycka, bujaniu itp.
Doczytalam gdzies, ze dziecko musi widziec i czuc, ze TY jestes pewna tego, co robisz, bo przeciez do Ciebie odnosi caly swiat, a skoro mama uwaza, ze zasypianie w lozeczku jest dobre, wiec to musi byc dobre. Stad nie mozna pokazywac wahania.
Moze powinnas sprobowac zmodyfikowac co nieco z metody, ktora stosujesz?
Moj Adas byl bardzo drazliwy jako niemowle, wiec u nas podnoszenie w trakcie nauki przynosilo odwrotny skutek. Zamiast tego wracalismy co jakis czas (najpierw co minute, potem stopniowo wydluzalismy czas) i mowilismy do niego (zawsze ta sama, usypiankowa spiewka) klepiac go po plecach lub glaszczac po twarzy.
PIerwszy dzien byl najgorszy (ale tutaj pomogla mi siostra, dobrze miec kogos innego, niz TY czy maz, kto po prostu udowodni Ci, ze Twoje dziecko POTRAFI samo zasnac), drugiego to juz byla tylko kwestia kilkunastu minut (ktore oczywiscie ciagnely sie w nieskonczonosc dla nas), po jakims tygodniu nie bylo problemow.
I nie ma do dzisiaj.
Re: problem z <usnij wreszcie>
ile mialo twoje dziecko?bo ja juz raz malego nauczylam zasypiac bez cyca ale byl mlodszy,jeszcze nie wstawal wiec po 3 dniach bylo ok. Niestety byl chory i zmieklam bo mial goraczke no i te upaly…teraz jest o wiele gorzej bo wstaje natychmiast a na stojaco nie zasnie.prawde mowiac to wczoraj balam sie ze dostanie jakiegos ataku bo tak sie zanosil placzem.chyba poczekam az bedzie starszy…
Re: problem z <usnij wreszcie>
Adam mial trzy miesiace, wiec nie bylo problemu wstawania. Byly za to moje obiekcje typu “on jest malenki i nic nie rozumie”.
Nie bede Cie przekonywala, dlaczego warto, o tym musisz byc przekonana sama.
Ciesze sie, ze udalo mi sie nauczyc ADama w tak wczesnym wieku, przekonala mnie do tego moja pediatra (nie tam zadna stara szkola chowu dzieci, mloda babeczka, sama matka dwoch chlopaczkow)> wyjasnila miedzy innymi, ze dzieci w pewnym wieku potrafia sprowokowac u siebie wymioty, byle tylko wymoc na opiekunie uwage (tak bylo z jej starszym synkiem). Nie wiem, czy to dla Ciebie pocieszenie, czy kolejny powod do zaprzestania.
W kazdym razie, zycze, zeby sie udalo.
Re: problem z <usnij wreszcie>
no wlasnie tak myslalam.3 miesieczne dziecko to naprawde nie problem.11 miesieczne ma swoj rozumek. Ale…obralam wczoraj troche inna taktyke, nie taka drastyczna.bedzie dluzej trwalo ale moze sie uda.dzieki za odpowiedzi.pozdrawiam
Re: problem z <usnij wreszcie>
slyszalam o pani ktora tez uczyla swoje paromiesieczne dziecko samodzielnego zasypiania i musiala podnosi je 140 razy zeby wreszcie przestalo plakac i zasnelo same. Na drugi dzien bylo to juz ok.40. Nie wiem bo moj synek ma dopiero 2 tygodnie ale juz go uczymy ze spi w oddzielnym pokoju i zasypia sam. Tez marudzi ale w koncy usypia.
Re: problem z <usnij wreszcie>
slyszalam o pani ktora tez uczyla swoje paromiesieczne dziecko samodzielnego zasypiania i musiala podnosic je 140 razy zeby wreszcie przestalo plakac i zasnelo same. Na drugi dzien bylo to juz ok.40. Nie wiem bo moj synek ma dopiero 2 tygodnie ale juz go uczymy ze spi w oddzielnym pokoju i zasypia sam. Tez marudzi ale w koncy usypia.
Re: problem z <usnij wreszcie>
naprawdę zostawiasz 2 tygodniowego synka w osobnym pokoju? i tam śpi sam?
Znasz odpowiedź na pytanie: problem z <usnij wreszcie>