Witam. Pisze na tym forum z prośbą o porade. Jestem po rozwodzie, rozwiedlismy sie w lutym ale problem tkwi w widywaniu sie dziecka z ojcem, nie chce oczywiscie zabierac dziecku ojca dlatego pisze z prosbą o pomoc. Problem tkwi w tym ze ex maz interesuje sie dzieckiem raz na dwa miesiace i na dodatek jak sie nia zainteresuje łaczy swoje spotkania towarzyskie z innymi kobietami z spotkaniami z dzieckiem. Nie widzialabym problemu gdyby maz zwiazal sie z kims na stale lecz są to krotkie zwiazki i w przeciagu 4 miesiecy poznal juz nasza corke z 4 nowymi ciociami. uwazam ze robi jej krzywde 0kazujac jej malo zainteresowaniu widujac sie z nia raz na dwa miesiace a jak juz sie z nia spotka to za kazdym razem przedstawia jej nowa “mamusię zastepcza” rozmowy z nim na temat odzielania jego spotkan towaryskich od spotkan z dzieckiem nie pomagaja wiec chcialam sie spytac czy ktos wie czy mozna to zalatwic w jakis formalny sposob np. poprzez opinie psychologa.
Pozdrawiam
4 odpowiedzi na pytanie: Problemy z widywaniem dziecka
co do ciotek to nic Ci nie poradzę.
Może żle myślę… Ale po co gnojka zmuszać do widywania się z dzieckiem.. Nie chce to nie,..według mnie lepiej,żeby widywał się rzadziej z własnej inicjatywy niż z musu…
aale to moje prywatne zdanie.
Może dzieczyny napiszą coś sensowniejszego.
Owszem, ja uwazam ze gdyby urwal z nia kontakt na stale bylo by lepiej dla niej niz widuje ja raz na 2 miesiace, poniwaz przez to dziecko ma mentlik w glowie i 2 miesiace teskni za ojcem a on ja zobaczy pozniej na jeden dzien i jej zlote gory obiecuje z czego nic nie wychodzi. dzis są pytania “gdzie jest tata” a za kilka lat zaczna sie..”czy tatus mnie nie kocha bo mnie nie odwiedza” albo “czy ty moja wina ze tata mnie nie odwiedza” itp. Niestety z urwaniem kontaktu to tez nie jest wyjscie gdyz po pierwsze mieszkamy w tym samym bloku a po drugie on przychodzi raz na 2 miesiace jako wielki panicz, pan i wladca i oswiadcza ze chce dziecko bo ma takie prawo i jest jej ojcem:/ tylko szkoda ze nie patrzy na dziecko w innych kwestiach takich jak obowiazki jak np.placenie alimentow, bo zawsze spoznia sie z alimentami, teraz mi od 2 miesiecy jeszcze nie zaplacil a widac ze wyplate dostal bo sobie nowy stroj kupil, do fryzjera poszedl, zabral to swoja nową na wyjazd, no wiec chyba pieniadze musi skads miec. jak sie pytam o alimenty to mowi ze szef mu pieniedzy nie wyplacil a pozniej zmienia wymowki na to ze jest bezrobotny a wedlug mnie pracuje zwyczajnie na czarno, uwazam tak poniewaz pracuje w znanej firmie…u detektywa rutkowskiego, wiec jezdzac sluzbowym autem w ich smiesznym stroju raczej nie robi tego dla przyjemnosci:/
Bardzo dobrze napisane! Zobaczysz jaki z niego prawdziwy tatuś. Ja wychodzę z założenia jest potrzeba – jest telefon. Jeżeli nie ma wewnętrznej potrzeby widzieć dziecka, to nie będzie dzwonić aby się umówić na wizytę i odwiedziny. Proste. My kobiety robimy dość duży błąd, ponieważ same organizujemy czas naszym dzieciom i ich tatusiom, mimo iż oni się o to nie proszą tylko po to by dziecko miało ojca. Ale z własnego doświadczenia wiem, że lepiej aby nie miało go wcale, niż żeby był tak z odskoku i tym bardziej krzywdził dziecko.
Trudna sytuacja. Faceci czasem powinni nauczyć się myśleć odpowiednią częścią ciała. Zastanawiam się czy jakbyś mu powiedziała na spokojnie o co chodzi i spróbowała z nim pogadać to czy coś by to dało mhm..
Znasz odpowiedź na pytanie: Problemy z widywaniem dziecka