do moich tesciow w czwartek….
i nie bylo by w tym nic az tak przerazajacego, gdyby nie fakt, ze probowali sie wkrasc ok.godz.17. i aby dojsc do tarasu tesciow trzeba przejsc przez cale podworko obok naszego domu, a taras jest naprzeciwko naszych okien!Podworko mamy wspolne!!!!!!!!
Widzialam, ze swiatlo sie zapalalo kilkakrotnie(czujnik ruchu),ale nikogo nie widzialam,stalam przy oknie w kuchni i patrzalam a oni w tym czasie musieli grzebac przy oknach tarasu ktore staly w ciemnosci!
Tescie wtedy byli w kinie!
Okna maja cale rozwalone plastiki, nie udalo sie tym gnojom wejsc.
Jestem przerazona i wsciekla i oburzona i wogole wwrrrrr, bo robili to na moich oczach a ja nic nie widzialam…myslalam, ze to kot moze chodzi, potem na czujnik zalozyli jakas reklamowke…ktora tez widzialam, ale myslalam, ze ktos cos im tj. tesciom zostawil….eh….
9 odpowiedzi na pytanie: Probowali sie wlamac!
o matko
współczuję
2 lata temu miałam podobne przezycia
ale w porę zaalarmowalam sąsiada
byłam sama z chłopcami
trauma zostaje na dlugo
no wlasnie ten fakt, ze ktos lazil obok…byl blisko….dwa lata temu wlamali nam sie do sachodu ktory stal na podworku….4 lata temu wybili nam szybe w altanie…myslelismy ze nic nie zginelo…po 2 miesiacach maz szukal adidasow i okazalo sie ze to wlasnie je ukradli(rozmiar 49)….wczesnie zauwazylismy ich brak
Moim sąsiadom w zimę 3 lata temu ok godz. 19-tej wyprowadzili z garażu samochód, wszyscy byli w domu 2 dorosłych i 2 dzieci. Otworzyli bramę, garaż i przepchnęli samochód, gdy był już w połowie na ulicy a w połowie jeszcze na podwórku podjechał brat sąsiadki i spytał się ich czy jest z nimi szwagier (myślał że to koledzy szwagra, zresztą sąsiad jest mechanikiem i często wypychał swój samochód z garażu żeby coś komuś naprawić) zadzwonił do furtki i poszedł w kierunku drzwi, w tym czasie złodzieje się zmyli zostawiając samochód. Sąsiadka wyjrzała przez okno i powiedziała do męża, że chyba zgłupiał zostawiając tak zaparkowany samochód 🙂 Mieli dużo szczęścia że nadjechał jej brat, jakby nie przyjechał to byłoby już po aucie.
O kurka wodna…
wspołczuje przezyc…
ojej współczuję:(
u nas w tamtym roku było kilka włamań na osiedlu mojej mamy i boi sie biedna okropnie bo na parterze mieszka:(
o raju współczuję.
I waśnie dlatego że obawiam się złodziei to zamierzam założyć monitoring przed domem i to w najbliższym czasie. Wiem,że i to można obejść, ale zamierzam zrobić to “z głową”. 🙂
współczuję
w halloween mieliśmy próbę włamania do nas – w nocy – kiedy spalismy normalnie w domu u góry
takie tu szajki panują że plądrują dół – kiedy rodzina spi na dole
okropne jest to – że się traci poczucie bezpieczeństawa…. Nawet jezeli nic powazniejszego się niby nie stało 🙁
Okropne!!! Musi duzo czasu uplynac, zani czlowiek przestanie czuc ten rodzaj “niesmaku” i leku- moge sobie to wyobrazic. Wprawdzie ni mialam takiego przypadku, tylko do auta probowali nam sie w Pl wlamac- jakies kilka lat temu- niesmak mam do dzis, od razu stawiam auto na strzezonym, mimo, ze to juz stary kaszlak :-((
u nas tydzien temu sasiadce wlamali sie do mieszkania. Ma drzwi na przeciwko mnie na pietrze,przed 16 to bylo,ja bylam z dwojka maluchow w domu i dwa razy wyskakiwalam do sklepu… Drże do teraz na mysl co by bylo gdybym wychodzila np z dziecmi na spacer wlasnie…
Wywalili dwa zamki i ja nic nie zlyszalam a normalnie to nawet slysze jak sasiadka w szpilkach po mieszkaniu chodzi bo takie mamy ciulate drzwi….
Teraz w naszym powstającym w mękach domu zanim cokolwiek zrobimy to pierwsze jest umowiony elektryk by zrobil cala instalacje alarmowa…
Sasiadka zastawia drzwi krzeslem od tej pory… A mój mąż pierwszej nocy chciał na klamce butelke postawić:)
Znasz odpowiedź na pytanie: Probowali sie wlamac!