program rządowy leczenia niepłodności – in vitro

Potrzebuję opinii gdzie najlepiej złożyć dokumentację do tego nowego programu finansowania in vitro. Mam koleżankę z Wawy która chce się ubiegać o miejsce w tym programie. Macie jakieś wieści, namiary…

30 odpowiedzi na pytanie: program rządowy leczenia niepłodności – in vitro

  1. Witaj Wyki:)
    Chciałabym pomóc, ale po pierwsze nie jestem z Warszawy, a po drugie w każdej klinice jest inaczej. Obawiam się jednak, że z powodu bardzo dużego zainteresowania nie ma już miejsc na ten rok… Mam nadzieję, ze nie dotyczy to wszystkich klinik.
    Jakby co tu jest link jakie kliniki zakwalifikowały się do programu:
    Na tej stronie są też podstawowe info dotyczące kwalifikacji pary itd

    • Ja jestem z Warszawy ale zdecydowalam sie zlozyc
      Dokumenty w Kielcach i sie zakfalifikowalam, z tego co
      Czytalam w novum juz miejs nie ma na2013 trzeba szukac w innych miejscach
      Z tego co sie orientowalam to zakfalifikowaly sie Warszawskie NOVUM INVIMED I INVICTA
      Musicie popytac… powodzenia!

      • Dziękuję za podpowiedzi!

        • Novum na ten rok nie ma miejsc to fakt, ale my pod koniec lipca weszliśmy na listę jako 50 para na 2014, wbrew pozorom nie jest to odległy termin. Trzeba w tym czasie porobić badania, my większość co prawda mamy, zostały nam tylko genetyczne, ale na wizytę w poradni genetycznej czeka się półtora miesiąca (i to też w Łodzi bo Warszawa jest nieosiągalna na NFZ), na wyniki w najlepszym układzie 3-4 tygodnie. Nie wiem czy warto latać po Polsce i szukać kliniki, skoro terminem zabiegu może wyjść na to samo 🙂 Poza tym skoro już tyle człowiek wyczekał, a my mamy za sobą ponad 8 lat starań, to naprawdę kilka miesięcy, jest zupełnie bez znaczenia, a komfort posiadania kliniki pod samym nosem jest nie do przecenienia jak wchodzi się w procedurę 🙂

          • mi się w Novum nie podobało a dzięki Kieleckiej klinice czekam jestem już po transferze… 🙂

            • Trzymam kciuki w takim razie, żeby się wszystko udało 🙂
              Ja z Novum też miałam na początku problem, ale znalazłam po kilku próbach lekarza który mi odpowiada, nie dołuje mnie jak pozostali 😉 przeszłam tam kilka inseminacji, mają całą moją historię i już wiem że do in vitro poprowadzi mnie mój lekarz, przy inseminacjach byłam na wizytach tak często, że gdybym miała jeździć do innego dużego miasta, to byłoby ciężko, dwie pierwsze może by nie stanowiły problemu, ale trzecie i czwarte podejście nie szlo już tak gładko, nie wiem jak będzie z in vitro, wolę poczekać i mieć bliżej w razie czego 🙂

              • pytania od mojej koleżanki: o co pytają na tych wstępnych rozmowach kwalifikacyjnych, co mnie może ewentualnie wykluczyć, czy jeśli teraz mnie odrzucą, to za rok będę mogła jeszcze raz próbować?

                • ile czekaliście od rejestracji do zabiegu? i gratuluję!

                  • Tu jest wszystko:

                    Kliniki mają też swoje własne, wewnętrzne wytyczne co do badań obowiązkowych, u nas tak było z genetyką, przez ministerstwo chyba wymagana nie jest, ale klinika chce je mieć. Co do pytań na pierwszej wizycie, to ja nie pomogę, u nas ta wizyta trwała z 10 minut, bo stosy badań i historia wielu lat leczenia, była już w karcie, jedyne badanie które przyniosłam, wiedziałam że jest potrzebne do rejestracji, to AMH. My mamy tzw. niepłodność idiopatyczną, czyli o nieznanym podłożu, niemal wszystko było już sprawdzane, tak więc nie było o co pytać.

                    • To ja powiem, jak było u mnie: jak się zapisywaliśmy dostaliśmy listę badań do zrobienia przed wizytą – amh i fsh z ostatnich 6 miesięcy, razem, tzn i m i ja musiliśmy mieć badania na hiv, kiłę, żółtaczkę b i c i na chlamydię IgG i IgM, dodatkowo jeszcze ja poświadczenie grupy krwi. Na wizycie pierwsze co to lekarz pytał o historię naszych starań i prosił o dokument potwierdzający długość starań – u nas też musiały być 2 lata, więc daliśmy pierwszy dokument z informacją o niepłodności (akurat miałam z histeroskopii) to mu wystarczyło, ale wziął jeszcze wszystkie istotne wypisy ze szpitala, badania hormonów, wypisy z iui. Potem powiedział, że się kwalifikujemy i od razu określiliśmy mniej więcej 21dc następnego i plan działania. Teraz czekam na wizytę z rozpisaniem stymulacji z pod koniec września zaczynamy. Zlecił jeszcze na wszelki wypadek badanie TSH i antyTPO. Podejrzewam, ze zaczęlibyśmy wycisznie od tego cyklu w którym byłam (bo to był wtedy 5dc), ale lekarz prowadzący ma urlop w połowie września, a wtedy wypadłaby punkcja i tranfer. Więc przełożył na następny cykl. Więc od wizyty kwalifikacyjnej praktycznie już się działa, nie trzeba czekać. A co do genetycznych to u nas na szczęście tego nie wymagali (Poznań, Szpital Gin-Poł)

                      • U bardzo podobnie, 1 wizyta na której lekarz zlecił badania,potem kwalifikacja na podstawie wyników krwi, badań które miałam wcześniej (8lat badań) + wynik laparoskopii w której to było jasne opisane, ze niepłodność i tylko in vitro – wiec szybka kwalifikacja nastąpiła ale warunkiem były dobre badania krwi + męża badania (krew i nasienie). Po I wizycie już dostałam leki antykoncepcyjne (bo miałam problem z wywołaniem okresu a niektóre hormony trzeba badać w odpowiednim dniu cyklu) więc na kwalifikacyjnej gdzie była decyzja byłam już po lekach wyciszających i od razu zaczęliśmy 10 dni stymulacji, 1 dniowa przerwa, punkcja, za 2 dni transfer i tyle… 10 lipca miałam taką pierwszą wizyte ogólną przed kwalifikacyjną chiałam się dowiedzieć czy jest szansa potem leki 21 dni czekanie na okres 7 dni i początek sierpnia już START

                        • U Was była dobra sytuacja bo klinika miała środki do dyspozycji, w Novum na ten rok już 23 lipca jak poszłam na wizytę, nie było miejsc na ten rok, nie miałoby sensu robienie większości badań krwi i innych na wizytę rejestracyjną, bo one mają krótki termin ważności do in vitro (w Novum nawet do inseminacji musi być wszystko bieżące większość po kilku miesiącach jest już nieaktualna). Na drugiej wizycie, już kwalifikacyjnej, ma nam dać skierowania na wszystko, generalnie będziemy po prostu powtarzać to co już robiliśmy rok i pół roku temu, nowości się nie spodziewam 😉 z genetyki którą zlecili nawet się cieszę, po tylu latach będę się czuła spokojniejsza wiedząc że to też sprawdziliśmy, podobno wymagają tego ze względu na konsekwencje ewentualnych problemów genetycznych u dziecka poczętego metodą in vitro, gdyby się urodziło chore, to można by podać klinikę do sądu, przynajmniej tak mi to uzasadniła pani doktor.
                          Stworzymy nowe pokolenie, może trochę naznaczone, bo w papierach już będzie im widniało jaką drogą zostali poczęci, ale może to będzie pokolenie geniuszy… 😉 Życzę tego pozytywnego efektu tak Wam jak i sobie 🙂

                          • witam się i ja 🙂 my jesteśmy ze Szczecina, zapisaliśmy się w klinice vitro live, bo do tej pory się tam leczyliśmy… ja od następnego cyklu zaczynam tabletki antykoncepcyjne przez dwa miesiące żeby wyciszyć trochę organizm bo mam problem z owulacją i w listopadzie podchodzimy do in vitro, w między czasie badania AMH i TSH, aktualna cytologia, kariotyp, badanie nasienia, konsultacja internistyczna i EKG, resztę badań robią bezpłatnie z tego co zrozumiałam, jeszcze po drodze chcemy zrobić histeroskopię 🙂

                            ja mam pytanie odnośnie kosztów, jak to wygląda z płatnościami, ile za leki itp? żeby wiedzieć na ile się przygotować 🙂

                            • Zamieszczone przez karla86
                              witam się i ja 🙂 my jesteśmy ze Szczecina, zapisaliśmy się w klinice vitro live, bo do tej pory się tam leczyliśmy… ja od następnego cyklu zaczynam tabletki antykoncepcyjne przez dwa miesiące żeby wyciszyć trochę organizm bo mam problem z owulacją i w listopadzie podchodzimy do in vitro, w między czasie badania AMH i TSH, aktualna cytologia, kariotyp, badanie nasienia, konsultacja internistyczna i EKG, resztę badań robią bezpłatnie z tego co zrozumiałam, jeszcze po drodze chcemy zrobić histeroskopię 🙂

                              ja mam pytanie odnośnie kosztów, jak to wygląda z płatnościami, ile za leki itp? żeby wiedzieć na ile się przygotować 🙂

                              hej ja za leki płaciłam około 2300 ale to też zależy ile potrzeba stymulacji ja stwierdziłam że chce więcej pęcherzyków więc trzeba było dostymulowac i tym sposobem 800zł doszło więc mogło by wyjść 1700zł no ale wyszło mi 13 pęcherzyków 4 zamroziłam troche nie przetrwało więc z tego i tak wyszło 6 zarodków,trzeba wziąć pod uwagę nie powodzenie tak jak w moim przypadku i to że dwa po rozmrożeniu nie dzieliły się i przepadły dwa się przyjęły mam je w sobie a został jeden. Tylko że ja mam już dziecko,a ty musisz wziąć pod uwagę że jak ci się uda to podejdziesz jeszcze raz po drugie szczęście no chyba że trafią ci się na dzień dobry biżniaki.J na pewno chciała bym mieć na kilka podejść.Życzę ci powodzenia za pierwszym razem i w ogóle żeby przeszło ci to w miarę bezstresowo i bezboleśnie.HISTERO się przyda ale jak ty się z tym wyrobisz no i organizm też trochę ucierpi tyle na raz.Ja przeszłam marnie byłam przestymulowana bolało jak cholera ale szybko przeszło.Już nie mogę się doczekać żebyś nam się pochwaliła małym rudzikiem

                              • Zamieszczone przez lov
                                hej ja za leki płaciłam około 2300 ale to też zależy ile potrzeba stymulacji ja stwierdziłam że chce więcej pęcherzyków więc trzeba było dostymulowac i tym sposobem 800zł doszło więc mogło by wyjść 1700zł no ale wyszło mi 13 pęcherzyków 4 zamroziłam troche nie przetrwało więc z tego i tak wyszło 6 zarodków,trzeba wziąć pod uwagę nie powodzenie tak jak w moim przypadku i to że dwa po rozmrożeniu nie dzieliły się i przepadły dwa się przyjęły mam je w sobie a został jeden. Tylko że ja mam już dziecko,a ty musisz wziąć pod uwagę że jak ci się uda to podejdziesz jeszcze raz po drugie szczęście no chyba że trafią ci się na dzień dobry biżniaki.J na pewno chciała bym mieć na kilka podejść.Życzę ci powodzenia za pierwszym razem i w ogóle żeby przeszło ci to w miarę bezstresowo i bezboleśnie.HISTERO się przyda ale jak ty się z tym wyrobisz no i organizm też trochę ucierpi tyle na raz.Ja przeszłam marnie byłam przestymulowana bolało jak cholera ale szybko przeszło.Już nie mogę się doczekać żebyś nam się pochwaliła małym rudzikiem

                                Lov dziękuję za odpowiedź, wiem że nie będzie łatwo ale tyle już przeszłam, że jest mi już wszystko jedno, chciałabym tylko i aż doczekać się maleństwa, cieszyć się macierzyństwem, miłością bezwarunkową, móc dać dużo miłości którą mam w sobie Tej małej kruszynce i wychować na porządną osobę 🙂 a leki kupujesz sama, dostajesz receptę czy jak?

                                • Zamieszczone przez karla86
                                  Lov dziękuję za odpowiedź, wiem że nie będzie łatwo ale tyle już przeszłam, że jest mi już wszystko jedno, chciałabym tylko i aż doczekać się maleństwa, cieszyć się macierzyństwem, miłością bezwarunkową, móc dać dużo miłości którą mam w sobie Tej małej kruszynce i wychować na porządną osobę 🙂 a leki kupujesz sama, dostajesz receptę czy jak?

                                  dostajesz receptę,a potem instrukcja od położnej czy pielęgniarki jak mieszać jak wstrzykiwać itd pozapisuj sobie wszystko żeby ci się nie porypało co jak i kiedy bo ja trochę się zmieszałam tyle tego że głowa mała dwie siaty leków przed i po punkcji będziesz brała także antybiotyk

                                  • przeraża mnie to wszystko, ale trzeba to przetrwać, nie ja pierwsza nie ostatnia… a jeśli chodzi o zastrzyki to jak to wygląda przez dzień, bo ja raczej nie będę w stanie sobie wbić czegoś, a tym bardziej mój m bo on najzwyczajniej w świecie boi się igieł 🙂 jak mu powiedziałam że będą mu krew pobierać do kariotypu to się za żyły na rekach złapał i aż zbladł, tak się boi igły 😀

                                    • Jesteście wielkie! Dziękuje za wszystkie podpowiedzi! I życzę szybkich ciąż!

                                      • Zamieszczone przez karla86
                                        przeraża mnie to wszystko, ale trzeba to przetrwać, nie ja pierwsza nie ostatnia… a jeśli chodzi o zastrzyki to jak to wygląda przez dzień, bo ja raczej nie będę w stanie sobie wbić czegoś, a tym bardziej mój m bo on najzwyczajniej w świecie boi się igieł 🙂 jak mu powiedziałam że będą mu krew pobierać do kariotypu to się za żyły na rekach złapał i aż zbladł, tak się boi igły 😀

                                        no niestety będziesz musiała sobie raczej sama bo zastrzyków jest dużo i godziny różne więc trudno ci będzie za każdym razem trafić kogoś do nich. No i jeszcze do tego niestety są bolesne,ale warto.

                                        • Zamieszczone przez karla86
                                          przeraża mnie to wszystko, ale trzeba to przetrwać, nie ja pierwsza nie ostatnia… a jeśli chodzi o zastrzyki to jak to wygląda przez dzień, bo ja raczej nie będę w stanie sobie wbić czegoś, a tym bardziej mój m bo on najzwyczajniej w świecie boi się igieł 🙂 jak mu powiedziałam że będą mu krew pobierać do kariotypu to się za żyły na rekach złapał i aż zbladł, tak się boi igły 😀

                                          Karla86 ja wydałam na leki do stymulacji i te po 3500 zł, gwarantuje ci kochana,że dasz rade z zastrzykami. Ja też jestem panikarą, boje się pobierań krwi mieli zemną problem bo przeważnie udawało sie po 3 razach pobrać krew, igły to już w ogóle zmora największa, a tu patrz nawet pierwszy zastrzyk zrobiłam pod nadzorem pielęgniarki bo bałam się, ze jak nie zrobię pierwszego to i kolejnego, fakt ręce mi się trzęsły, ale udało się najpierw miałam po jednym zastrzyku potem trzy ana koniec cztery i wiesz co jak wypadła godzina wkucia a byłam np. w aucie-potrafiłam zjechać na stację benzynową, rozłożyć cały warsztat do dezynfekcji i zrobić zastrzyki. Trzeba się tylko odważyć, zrobiłabym to i następny raz gdyby okazało się, że trzeba pomimo strachu… Uda ci się zobaczysz!
                                          Te wszystkie trudy kiedyś się opłacą -zobaczysz

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: program rządowy leczenia niepłodności – in vitro

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general