Kochane moje przyjaciolki, (i przyjaciele –Krzysiu !),
Proszę was uwierzcie w cuda, bo u mnie wlasnie taki sie zdazyl. Może pamiętacie mój watek z zeszłego roku z października <>. Byłam w trakcie, pierwsze IVF zakończyło się niestety niepowodzeniem, drugie milam zaczynać w połowie stycznia. Po pierwszym IVF byłam załamana,ale wiedziałam, ze będziemy próbować do skutku.
W grudniu miałam glupio-romantyczny pomysł żeby pojechać z moim mężem do tego samego miasta gdzie postanowiliśmy być „para” (osiem lat temu -o zgrozo!).
Z braku miejsc znowi trafilismy do tego samego hotelu. Sylwester był inny, bo byliśmy tylko we dwoje, romantyczna sceneria, zimno i biało. Tu po nowym roku mieliśmy wizytę w klinice, i zdecydowaliśmy się znowu próbować. Było nam bardzo smutno przed tym drugim razem, BARDZO baliśmy się ponownego niepowodzenia.
W dniu spodziewanego okresu – ponieważ tak jakby się zaczął i natychmiast skończył- kupiłam sobie test ciążowy i zrobilam test od niechcenia. Tak jak te 1000 razy wcześniej wypatrywałam kreseczki, i starałam się ja zciagnac wzrokiem, tym razem…czytałam gazetę! Kiedy zobaczylam, ze test jest pozytywny – rozszlochalam sie, ale nie z radosci!
Pomyslam, ze to niemozliwe, ze to jakies oszukanstwo, ze hormony plataja mi figle…
Po paru godzinach kupiłam nowy test i znów był pozytywny, choc bardzo bladziutki….
W klinice zrobili mi badanie krwi. Skrzywiona pielegniarka, powiedziala zebym sie jeszcze nie cieszyla, bo czasami wychodzi pozytywnie, a po paru dniach poronienie. Nie musiała tego mówić, sama to wiem.
Badanie krwi było pozytywne! Przez parę tygodni siedziałam jak trusia na Forum, nie chciałam wam nic pisać, bo ciągle się bałam ze moje szczęście nie będzie trwało.
W zeszly piątek wiedziałam Na USG bijące serduszko i myślę ze mogę wam już powiedzieć, bo wierze ze będzie dobrze, choć wiem tez ile zagrożeń na „nas” czeka.
Jest to bardzo wczesne stadium (5 tygodni od poczęcia, czyli 7-tyg ciąża), ale sam fakt, ze ta ciaza zaistnial już jest dla nas cudem….
Od chwili cudownego poczecia zaczelam wierzyc w cuda ;-))). Czy nie jest to dziwne, ze zaszłam w ciąże wtedy kiedy na chwile przestałam myśleć o tym jak bardzo chce mieć dziecko…. Nie mogłam się wyluzować przez tyle lat, oouppsss i nagle zapomniałam się martwic!
Kochane (-i) wszystkim Wam życzę tego co mnie się przydazylo ( BARDZO życzę tego Iwo_nce ;-))), a Malej, EwieP i Audi bardzo gratuluje. Oby to była epidemia!!!
Caluje,
Zosia
14 odpowiedzi na pytanie: Prosze, zacznijcie wierzyc w cuda!!!
Re: Prosze, zacznijcie wierzyc w cuda!!!
jejku zosiu WIELKIE GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! jejku to cudowna wiadomosc tak sie ciesze trzymajcie sie cieplutko trzymam kciuki wszystko bedzie dobrze caluski
serdeczne pozdrowienia
mala
Re: Prosze, zacznijcie wierzyc w cuda!!!
No i proszę – ktoś zauważył mężczyznę na tym forum
Zosiu – Strasznie bardzo niemożliwie się cieszę i oby do września. Coś chyba w tym jest, że czasem najlepiej odpuścić. A tak swoją drogą – chyba braknie mi kciuków – EwaP, mała, zosia…..
Krzysiek (mąż)
GG: 2099638
Prosze, zacznijcie wierzyc w cuda!!! jeszcze ja
Krzysiu – dopisz sobie jeszcze Toske do tej listy – dzis moge juz powiedzieć że tak!, mnie też się udało! moja dzidzia ma 11,5 mm, jutro konczy 4 tyg!!!
iwec powtarzam za Zosią – ludzie – wierzcie w cuda! 9 bo ja nie wierzyłam, odpusicalma – i sie udało)_
Re: Prosze, zacznijcie wierzyc w cuda!!! jeszcze ja
Czy ja dobrze zrozumiałem, że Gajda jest Toską, lub jak kto woli Toska jest Gajdą?
Oczywiście do listy dopisuję. Niech i wszystkie palce zamienią się w kciuki
Krzysiek (mąż)
GG: 2099638
Re: Prosze, zacznijcie wierzyc w cuda!!!
No tak, właściwie to trzeba zmienić nazwę tego forum z “niepłodność” na “blokada psychiczna”…..
Twój przypadek jest kolejnym (sic!), który dowodzi, że tak naprawdę blokada tkwi w naszym umyśle, nie ciele.
Niestety, życie nie chce być tak proste. Wierz mi, że mój przypadek jest z tych trudniejszych. To tak jakbym oczekiwła, że za pomocą wiary mogę zmienić orli nos w zgrabny, mały nosek
Niemniej jednak baaardzo serdecznie Ci gratuluję. Dowodzisz tego, że IVF to wcale nie ostateczność
Re: Prosze, zacznijcie wierzyc w cuda!!!
Gratuluję ci z całego serce!!! Teraz to juz z górki. Tak również muszę zacząć wierzyć w cuda, przecież one się zdarzają!!!!
Gorąco pozdrawiam i szczególnie teraz…..DUŻO ZDROWIA!!!!!!
Nika
do Krzysia
mam jeszcze inne ksywy…
ale szczęsice to samo, bierzcie z niego ile chcecie!
Re: Prosze, zacznijcie wierzyc w cuda!!!
Zosiu
gratulacje!!!!!!!!! Trzymajcie sie cieplo i podeslijcie tego spoznionego mikolaja do Gdyni
ania m
Re: Prosze, zacznijcie wierzyc w cuda!!!
Zosiu, CALUSKI!!!! W takim dobrym nastroju masz byc przez najblizsze 8 m-cy ;-)))
Nie dziekuje za zyczenia, lepiej nie zapeszac ;-D
iwo_nka
Re: Prosze, zacznijcie wierzyc w cuda!!!
Gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!
Zycze Ci zeby wszystko bylo dobrze!!!!!!!!!!!!!1
Agata
P. S. i chyba zaczne wierzyc w cuda
Re: Prosze, zacznijcie wierzyc w cuda!!!
Zosiu!
Gratuluję i cieszę się razem z Tobą!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wysłałam do Ciebie na Forum Bociana Prywatna wiadomość, po zalogowaniu będziesz mogła ją odczytać.
Trzymaj się ciepło!
Majka
++++++++
Na poczatku chce napisac, ze bardzo sie ciesze, z Waszego szczescia!!! Widze moje kochane, ze ciezarowek coraz wiecej. Mam tylko nadzieje, ze jest to zarazliwe:) Oby! Jeszcze raz bardzo mocno gratuluje i mocno caluje
Kinguska
Re: Prosze, zacznijcie wierzyc w cuda!!!
Naprawde wszystkim bardzo dziekuje za zyczenia, choc jestem swiadoma ze to tylko poczatek ciezkiej ciazy – przez tydzien lezalam i kweczalam – potworne mdlosci, zawroty glowy i inne sensacje (o ktorych nie napisze ;-)))), nawet ekran komputera dotychczas mi zyczliwy migotal przed oczami i nie moglam ani chwili przy nim wysiedziec….
Lekarz mi wytlumaczyl ze “zajscie” nie bylo zupelnie przypadkowe, bo podobno cykle po IVF sa calkiem udane i takie zajscia sie zdarzaja (tu staram sie podtrzymac wszystkich IVF-owiczow na duchu – jak sie nie uda IVF to moze uda sie po ;-)))).
Trzymajcie sie cieplo,
Zosia
PS. Spoznionego Mikolaja namowilam Aniu (Aniam), zeby wpadl do Gdyni przed powrotem na polnoc – ale namowilam go tez zeby odwiedzil rowniez inne regiony ;-)))
Re: Prosze, zacznijcie wierzyc w cuda!!!
Zosiu!!!! u mnie to jest tak….ja bym chciała tak jak Ty…..Zajść w ciążę cudem….Ja niby jestem płodna…(straszne określenie…), ale nie mogę dać dziecka mojemu Małżonkowi..)Słuchajcie…ja czuję się niepotrzebna… gdzieś do wyrzucenia do kosza…. gdzieś do wyrzucenia poza margines… Mimo, że KOCHAJĄCA ponad ŻYCIE …., mimo, że kocham moją bratanicę ponad życię…mimo, że gdyby ktoś jej zrobił krzywdę – to osobiście ZABIŁABYM !!!!!! Mimo, że moją bratanicę kocham nad Moje ŻYCIE….Kocham Ją…. Nad moje,życie… Nad moją egzystencją…KOCHAM JĄ….
Toja.. Moja bratanica ma na imię Karolinka…Karolinko – KOCHAM CIĘ !!! Ciocia ANIA., która, bardzo Cię KOCHA…. Pamiętaj – bądź niezależna….
Znasz odpowiedź na pytanie: Prosze, zacznijcie wierzyc w cuda!!!