Przeboje z mężem

Wiecie co? Wczoraj pokłóciłam się z mężem pierwszy raz bardzo poważnie. A było to tak.
W poprzednim tygodniu mój facet robił badanie nasienia. Wyszło bardzo dużo leukocytów, więc szybko zaczęłam go nastawiać na ponowne “męki” związane z oddaniem nasienia na posiew.
Ponieważ mieszkamy 15 km poza miastem, zdecydowaliśmy się, że małżonek przyjedzie po mnie do pracy i razem pojedziemy do laboratorium. Zrobiłam wywiad, że w laboratorium mają toaletę, więc będzie można wszystko załatwić na miejscu.
Jak zobaczyłam minę mojego męża czekającego na mnie pod pracą, zaczęłam go pocieszać. Chciałam znaleźć dobre strony tej sytuacji… On do mnie “nie odzywaj się”, ale myślałam, że to tak bardziej na żarty, zresztą głupawo się uśmiechał i walił teksty, które spowodowały, że dostałam napadu śmiechu. To chyba z nerwów. Ale mój luby się wkurzył. Sytuacja jeszcze się pogorszyła, jak zobaczył, że pan w laboratorium ma okienko wprost na toaletę. Chciał się wycofać, ja go za fraki i tak doszliśmy do pana… Ja jednak zaczęłam tak się śmiać, że nie mogłam wydusić ani słowa, więc mąż musiał tłumaczyć po co przyszliśmy i co chcieliśmy. “Ja chciałem zrobić posiew” – Pan: “posiew czego”.- “mmmm, no… nasienia…” No a ja się głupio śmiałam. WIedziałam, że nie powinnam, ale nie mogłam się powstrzymać. (!)
Wylecieliśmy z hukiem na ulicę i tam się zaczęło, że dlaczego ja się tak głupio śmieję, że on przeze mnie musi to przechodzić, dlaczego mu nie powiedziałam, że może być też posiew czegoś innego, nie tylko nasienia, on myślał, że jak powie “posiew” to będzie wszystko wiadomo… Oj dostało mi się. Oczywiście się poryczałam i już myślałam, że nici z badania. Mąż kazał mi zawieźć się do wysokiego zaprzyjaźnionego budynku z toaletą i zniknął tam na 15 minut. Po czym wrócił z nietęgą miną i powiedział, że tak go zastresowałam, że… No to znowu do laboratorium- “czy tyle wystarczy do badania”? Oczywiście poszłam tam już sama…
Oj, oj!! Ale się narobiło!!!
Na razie odzywamy się z mężem do siebie tylko oficjalnie… Wychodzi na to, że sama będę musiała ubierać choinkę, bo mąż chce zostać do wieczora u swojej mamy…
No i już mi zapowiedział, że do lekarza z jego wynikami pójdę sama!
Oj ci mężczyźni…

[Zobacz stronę]

4 odpowiedzi na pytanie: Przeboje z mężem

  1. Re: Przeboje z mężem

    Ojej…to się narobiło…Ale nie przejmuj się. Tak to jest z facetami. W końcu to dla nich bardzo krępujące, kiedy muszą robic cos na co nie mają ochoty w dodatku w takich warunkach… no i do tego żona, która wyzaźnie ma ubaw. To mogło być za dużo dla Twojego męża i nie wytrzymał- wkurzył się.
    Ja na Twoim miesjcu oczywiście tez bym tak zareagowała. Zobaczysz, przemyśli i jeszcze dziś wyleczy urażoną męską dumę.
    Życze pięknych i spokojnych świąt i…dobrych wyników chłopaczków:)

    Milena z nową nadzieją

    • Re: Przeboje z mężem

      Dosia ja też uważam że mu przejdzie.
      Po prostu naruszyłaś jego męską dumę jak śmiałaś się choć nie koniecznie z niego. Przecież idą święta i będzie musiał się do Ciebie odezwać 🙂
      Chyba czasami dla naszych mężów jest to krępujące jak my wybieramy się z nimi na badania, chociaż mój Misiek podszedł do tego z humorem i sam miał niezły ubaw 🙂

      Powodzenia i Wesołych Świąt 🙂

      [Zobacz stronę]

      • Re: Przeboje z mężem

        No, już mu na szczęście minęło. Przeprosiliśmy się i jest ok. No i naszą pierwszą choinkę ubieraliśmy razem. Chyba do tych badań musimy oboje dojrzeć, niestety…

        [Zobacz stronę]

        • Re: Przeboje z mężem

          Powiem Co szczerez, ze troche nie rozumiem Twego meza. Skad te stres? Przeciez to normalna, ludzka rzecz…trzeba zrobic badanka. Przeciez oboje staracie sie o dzidzie… A ile my musimy cierpiec przechodzac wszystkie badania…ci faceci naprawde sa dziwni.
          Moj nie powiedzial slowa…oczywiste bylo, ze trzeba sprawdzic, czy wszystko jest dobrze. Poszedl raz. Potem 2 razy na inseminacje musial oddawac nasienie. Potem mu powiedzialam, ze jeszcze trzeba posiew zrobic, bo wtedy nie pomyslelismy..i tez nie bylo zadnego problemu.
          Ale co racja to racja…faceci to dziwne twory :):):)

          GABI

          Znasz odpowiedź na pytanie: Przeboje z mężem

          Dodaj komentarz

          Angina u dwulatka

          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

          Czytaj dalej →

          Mozarella w ciąży

          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

          Czytaj dalej →

          Ile kosztuje żłobek?

          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

          Czytaj dalej →

          Dziewczyny po cc – dreny

          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

          Czytaj dalej →

          Meskie imie miedzynarodowe.

          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

          Czytaj dalej →

          Wielotorbielowatość nerek

          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

          Czytaj dalej →

          Ruchome kolano

          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

          Czytaj dalej →
          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
          Logo
          Enable registration in settings - general