Dziewczyny, jestem załamana i błagam o jakiekolwiek rady, sugestie, cokolwiek.
Łukasz jest już teoretycznie przedszkolakiem zaawansowanym. Chodził tam cały zeszły rok. Adaptował się dość długo, ale z sukcesem. Bardzo polubił przedszkole, mnóstwo się tam nauczył, zawiązał przyjaźnie itd.
Na wakacje zrobiliśmy mu przerwę od przedszkola. Sporo wyjeżdżał, był trochę w domu
Pod koniec sierpnia wrócił do przedszkola i jest dramat. Płacze. I to nie tylko przy rozstaniu, ale i w ciągu dnia (czego nie było w zeszłym roku). Jest odbierany po obiedzie, więc spędza tam dosłownie parę godzin, ale ponoć cały czas pyta kiedy obiad, bo on chce wyjśc. Nie nawiązuje przyjaźni z dziećmi, które już przecież zna. Generalnie wydaje się, że przedszkole to dla niego straszna kara!
Nie wiem, co robić. Jest tak źle, że zastanawiam się, czy go stamtąd nie zabrać! To b. dobre przedszkole. Zaangażowane wychowawczynie, domowa atmosfera i przede wszystkim środowisko już mu ZNANE. Tam juz też nie wiedzą co z nim robić, nie wiedzą dlaczego tak się dzieje…
Chyba niedobrze się stało, że zabralam go stamtąd na wakacje. Ale co teraz? Dałam sobie czas do końca września. Potem go chyba zabiorę, jeśli nic się nie zmieni. ;-(
Czy spotkalyście z takim problemem? Czy któreś dziecko przechodzilo POWTÓRNĄ adaptację w przedszkolu. Może macie jakieś rady. Co robić? Tak mi go żal…
19 odpowiedzi na pytanie: Przedszkole-problem-pomocy
Re: Przedszkole-problem-pomocy
Kasiu nie umiem Ci jakoś konkretnie pomóc. Może mógł chodzić choć na 5 godzin w wakacje, ale nie rozpaczaj teraz. Myśle że przyzwyczai się na pewno do końca wrzesnia a moze szybciej.
Asia poszła w tym roku po raz pierwszy i tez cięzko przeżywa choć juz nie płacze cały dzień. Ja od lipca na zwolnieniu i byłam z niąm 5 tyg u mojej mamy, wiec miała mnie, babcie i prababxie ( z która może WSZYSTKO) potem 2 tyg na wczasach z rodzicami i tak mineły wakacje, potem 4 dni w domu i do przedszkola!!
To był myśłe dla niej szok, miała wakacje i to jakie!!! “Cyca” blisko a teraz szok.
Płacze, chce wymusić na nas żeby ją tam nie zostawiać.
Ja tez martwiłam sie, ale to dla ich dobra. To 4-ro latki!!!!
Musza poradzić sobie.
Poczekaj, daj mu czas i troche cierpliwości.
Nie zastanawiaj sie nawet żeby go zabrać do domu. Poczekaj, choć wiem że to dla Ciebie też baaardzo przykre. Przyzwyczai się.
Ola, Asia (prawie 4 lata) + Filip (18.10.2006)
Re: Przedszkole-problem-pomocy
Katarzynka ma identyczny problem – zjednoczcie siły 🙂
marcowe szpileczki
Re: Przedszkole-problem-pomocy
Wydaje mi się, że skoro Łukasz długo się adaptował w ubiegłym roku, to ma prawo trudniej niż inne dzieciaki wdrażać się w tym roku.
Jesteś z Karoliną w domu? (sorry, nie jestem ostatnio na bieżąco :/)
Bo jeśli tak, to trudniej mu zrozumieć dlaczego siostra może być z mamą w domu a on nie – no bo przecież w wakacje mógł.
Nie chcę powiedzieć, że zrobiłaś błąd zabierając dziecko na wakacje, bo to bzdura – dziecko ma prawo do wakacji i pobycia z rodziną 🙂 Chcę tylko powiedzieć, że ponowne pójście do przedszkola i fakt że jesteś w domu (jeśli jesteś :)) utrudniają dziecku ponowną aklimatyzację.
Moje dziecko jakoś łatwo wchodzi w tryb przedszkolny. Wiem jednak, że gdybym nie pracowała to nie poszłoby tak gładko…
Moją przekonuje głównie “wspólnota obowiązków”.
Nie muszę mieć racji, ale wydaje mi się, że Łukasz się oswoi i wszystko będzie dobrze, potrzebuje sporo czasu.
Potrzebuje także Twojej pewności, że dobrze robisz.
Bo Twoje rozterki (te przyuważone przez bystrego malucha 🙂 dają dziecku nadzieję, że może uda się z przedszkola wymksować ;))) i nasilają objawy “rozpaczy”. Tak myślę 🙂
Trzymajcie się, wszystko się wkrótce poukłada 🙂
Re: Przedszkole-problem-pomocy
Tak, spotkałam sie, mój chrzesniak przechodził co roku az do zerówki. Niektóre dzieciaczki tak mają.
Musicie byc twardzi, dacie radę, myslę, że rezygnacja z przedszkola nie bedzie konieczna, ale nie dajcie młodemu wyczuć że się nad tym zastanawiacie bo na pewno wtedy nie odpuści. Myslę też że może tutaj chodzic o to że młodsza siostra zostaje w domu. No i u dzieci moga się pojawiac stany depresyjne np po zakończonych wakacjach, po wrazeniach – konieczność powrotu do “szarej” rzeczywistości. Myslę że fajne będzie rozmowa, jaka proponowała chyba Figa ze taka jest kolej rzeczy, że znowu bedą za rok wakacje, swieta itd, a do przedszkola chodzic musi.
Powodzenia
Re: Przedszkole-problem-pomocy
Dzięki.
Re: Przedszkole-problem-pomocy
No tak, to jest też pewien przejaw zazdrości. Za rok Karolina pójdzie do przedszkola razem z nim, więc może w przyszłym roku będzie mu łatwiej tam zostawać…
Dzieki.
Re: Przedszkole-problem-pomocy
No właśnie, wlaśnie. Całe wakacje z mamą, tatą, babcią, dziadkiem, siostrą. Za dobrze mu bylo chyba. Oby to tylko było “odzwyczajenie”od przedszkola, a nie jakaś glęboka niechęć….
K.
Re: Przedszkole-problem-pomocy
Nie wiedziałam. Może się odezwie…
K.
Łukasz (prawie 4) Karolina (1,5 r)
Re: Przedszkole-problem-pomocy
Odkąd dziś wrócilł oglądamy albumy z czasów przedszkolnych no i mu wkładam do głowy, że wszyscy chodzą, że fajnie było, ech, co ja mu nie opowiadam… Paranoja. Ale w przedszkolu jest pani pscyholog i będzie z Łukaszem trochę pracować, więc może będzie lepiej. Oby!!!!
K.
Łukasz (prawie 4) Karolina (1,5 r)
Re: Przedszkole-problem-pomocy
u nas identycznie!
Natusia siedziała cały lipiec w domu – na cały miesiąc przyjechała do nas jej kuzynka – 6-letnia Kaja. Od pierwszego sierpnia – dramat – ryk codziennie, rano, w przedszkolu praktycznie cały dzień płakała.. Zapytana dlaczego – mówiła, ze tęskni za mną. Nie przekonywało jej nawet to, ze ja przecież i tak jestem w pracy.
Wytrzymałam półtora tygodnia i zostawiłam ją do końca sierpnia w domu. Przez cały ten czas tłumaczyłam, ze od września Kaja idzie do szkołay a ona musi wrócić do przedszkola. Wczoraj rano poszła pierwszy raz po tej przerwie. W domu i w samochodzie było ok. Ledow weszłyśmy do przedszkola ryk “MAmusiu, nie zostawiaj mnie tak bardzo cie kocham!!” – panie troszkę ją uspokoiły – ja uciekłam zapewniając, ze tuż po obiedzie po nią przyjdę. Okazało się że Natka płakała jeszcze tylko z pół godziny – po czym do popołudnia już było dobrze.. Dzisiaj rano – jak tylko otwarła oczy – wrzask. Nie odpuściłam. Powiedziałam, ze musi iść do przedszkola tak jak ja muszę iść do pracy. Byłam stanowcza i – o dziwo – Natka przestała płakać. W samochodzie też było ok, a po wejściu do przedszkola zaraz poszła do dzieci. I dzisiaj cały dzień nie płakała 🙂 Ale jeszcze się nie cieszę..
Re: Przedszkole-problem-pomocy
To u Was też występuje coś takiego jak brak miejsc??? 😉
Czyli w tym roku jeszcze zostają w domu, tak?
K.
Łukasz (prawie 4) Karolina (1,5 r)
Re: Przedszkole-problem-pomocy
No więc chyba ta stanowczość to tez metoda.
Łukasz ponoć ryczał godzinę po moim wyjściu. W końcu jego wychowawczyni krzyknęła na niego, że już dosyć tego. I wtedy – jak ręką odjął do końca dnia. I z uśmiechem mnie przywitał.
Ale tez się jeszcze nie cieszę.
K.
Łukasz (prawie 4) Karolina (1,5 r)
Re: Przedszkole-problem-pomocy
tak.. na Natkę działa wyłącznie stanowczość i konsekwencja.. Trzymam za nasze przedszkolaki!
Re: Przedszkole-problem-pomocy
własnie doczytalam, ze jestescie na liscie rezerwowej – byc moze ktores dziecko wymieknie 😉
Re: Przedszkole-problem-pomocy
Sąsiedzi z bloku obok mają podobny problem z córką. W trzylatkach bylo super, teraz – dramat.
Ula i Emilka (2 10/12)
Re: Przedszkole-problem-pomocy
cos w tym musi byc bo i u nas stanowczosc podzialala :)…kilka ladnych razy Domi byla ode mnie doslownie odrywana przez pania ale w koncu minelo…i-co ciekawe-minelo wlasnie po wakacjach 😉 Domi byla taka dumna ze nie jest juz maluszkiem tylko “Skrzatem”-czterolatkiem, a ja w niej ta dume skwapliwie podgrzewalam 😉
w tym roku od polowy wakacji dopytywala sie kiedy wreszcie pojdzie do przedszkola :)… No ale ja mam juz prawie pieciolatke w pieciolatkach 🙂
Domi 4 Aga 31
uff???
odpukać – dziś było ok. Rano, po przebudzeniu parę minut płaczu, ale potem już dobrze. I w przedszkolu cały dzień bez płaczu 🙂 Zaczynam wierzyć że będzie ok :))
Kaśka z Natusią (4,5 roku 🙂
Re: uff???
U nas źle… :-((
K.
Re: uff???
i jak dzisiaj?? u nas ok.. odpukać! (zobaczymy jak będzie po week-endzie)
Kaśka z Natusią (4,5 roku 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: Przedszkole-problem-pomocy