W środę czyli jutro? Tak? Poczekamy, zobaczymy.
Podchodzę do tego spokojnie. Tyle razy miał być już koniec świata, że już mnie to nie rusza. Jest już przecież taka broń, że jak się ją użyje, to wszyscy zginiemy. Grunt to żyć tak, żeby każdego dnia odejść w spokoju.
A co do wojny religijno-kulturowej w Europie. Też myślę, że będzie. Nie podam dokładnie w którym roku, ale patrząc na ilość muzułmanów w Niemczech, we Francji czy w Warszawie i tempo w jakim ilość ta zwiększa się, dojdzie do tego na pewno.