Wybrałyśmy się dziś z Olą na spacer…do sklepów, potem do parku, nachodziło się moje dziecko, nabiegało… A jak wracałyśmy do domu zauważyłam – rychło w czas – że jej ubrałam buty na lewo :p…..
A zaczynając pisanie tego postu…spadłam z krzesła…..coś faktycznie ze mną nie tak :PPP
Ania i Oleńka ( 26.04.2003 )
15 odpowiedzi na pytanie: Przyćmiona matka
Re: Przyćmiona matka
🙂 hihi z butami kidyś też tak zrobiłam ale zorientowałam się przed wyjściem z domu
Re: Przyćmiona matka
Ja miaam takie zdarzenie – to było zimą. Na spacerze Nati bardzo marudziła i co chwilę dotykała nóżek… Pomyślałam, że niewygodnie jej w kombinezonie. Po powrocie do domu okazało się, że… nie naciągnęłam do końca rajstopek!!! tylko do kolan! od tego czasu zawsze sprawdzam gdy Nati coś nie pasuje :))
Kaśka z Natusią (2 lata + 2 miesiące 🙂
Re: Przyćmiona matka
hehehehee, musiało jej byc strasznie niewygodnie 🙂
Ania i Oleńka ( 26.04.2003 )
Re: Przyćmiona matka
wyobrażasz sobie? nóżki skrępowane w kolankach – jak tu chodzić? hihihihi
Kaśka z Natusią (2 lata + 2 miesiące 🙂
Re: Przyćmiona matka
powiem ci, ze moka Ola zbytnio sie nie przejęła bucikami na lewo…tylko juz terasz wiem dlaczegi inne matki tak sie dziwnie na mnie patrzyły….
Ania i Oleńka ( 26.04.2003 )
Re: Przyćmiona matka
hihihi 🙂
Kaśka z Natusią (2 lata + 2 miesiące 🙂
Re: Przyćmiona matka
Hihi
a ja mam cos takiego, ze kiedy matki sie patrza na nas na spacerze, to nerwowo sprawdzam, ze wszystko dobrze ubrałam…
Re: Przyćmiona matka
juz teraz wiem dlaczego pociecha na zdjeciu nie ma nocnika pod pupa tylko na glowei 🙂
Dorotka i Szyma (ur 10.02.03)
Re: Przyćmiona matka
Hi,hi…..ja za to dzisiaj przeżyłam chwilę grozy..siedziałam w samochodzie przypięta pasami…odpięłam Karola i wypuściłam z samochodu…potem chciałam sama wyjść, ale nie mogłam wyswobodzić si z pasów…Karol wbieg na jezdnię…dosłownie w ostatniej chwili go złapałam.miałam szczęście, że jechała “L” i to wolno..bo zazwyczaj na osiedlu jadą kierowcy jak wariaci….brrrrrrr…..
Julka i prawie 21 miesięczny Karolek
Re: Przyćmiona matka
hehe…ja za to ubrałam kiedyś Domi rajstopki na lewą stronę,ale tylko w domu… Nosiła je z pół godziny ;o) za to były białe w kolorowe wyszywane motylki,więc na tej lewej stronie nitki sterczały jak szalone-nic to-ślepa kura-matka przez pół godziny tego nie zauważała
pozdrowionka :o)
Aga +
Dominika
5.grudzień 2001
Re: Przyćmiona matka
to zupełnie podobnie jak mój mąz
on yez jest tak roztargniony i kiedys zrobił ta ksamo – on ubierał kube – bo mały szedł tylko ze mna – a ja szykowalam siebie…..i dopiero na dwoerze zorientowałam sie dlaczego kuba nie chce chodzic….:-) i miałam aparat i zrobiłam zdjecie – ale pech chciałze niewyszło – bo było ostatnie:-)
Re: Przyćmiona matka
Heheheh no tak…znowu mnie przyćmiło 😉
Ania i Oleńka ( 26.04.2003 )
Re: Przyćmiona matka
Oli zupełnie nie przeszkadzały buty na lewo…obeszła cały park 🙂
Ania i Oleńka ( 26.04.2003 )
Re: Przyćmiona matka
hehe:-))))
przypomniało mi się, jak mój mąż spakował się na mecz. zabrał dwa lewe buty. ale grał w nich dzielnie:-)))))
Beata&Patryk(03.03.03)
Re: Przyćmiona matka
Kurde…twardy chłop 🙂
Ania i Oleńka ( 26.04.2003 )
Znasz odpowiedź na pytanie: Przyćmiona matka