No wlasnie,jak to jest..pokarmu mam coraz mniej a Adaś “leci” na butelce. Chcialabym jednak karmic synka moim mlekiem ale w zwiazku z tym, ze chodze do szkoly i karmienie piersia jest praktycznie wykluczone to obmyslilam pewien plan.
Kupilam juz laktator elektryczny Medeli czy jakos tak. Pomyslalam, ze bede go ze soba wozic do szkoly i tam odciagac pokarm, w nocy tak samo. Mysle ze jak bede tak co godziny sciagac (recznie nie potrafie) to przy roznych “wspomagaczach” – herbatce laktacyjnej i duzej iloscu plynow, mleczka bedzie duzo wiecej..myslicie, ze to wypali czy raczej to kiepski sposob:-((ile czasu moze to potrwac?
Ula i Adaś
8 odpowiedzi na pytanie: PRZYWRÓCENIE POKARMU DZIEKI LAKTATOROWI?
Re: PRZYWRÓCENIE POKARMU DZIEKI LAKTATOROWI?
Myślę, że to jedyny i bardzo dobry pomysł. Tyle, że powinnaś się zrelaksować ściągając pokarm, bo takie ściąganie w łazience, lub innym dziwnym miejscu nie bedzie dobre. Będziesz pewnie zestresowana, ze ktoś usłyszy albo zobaczy 😉 Ale życzę powodzenia i sukcesów. Walcz o mleczko bo warto :))
Agus i Kamilek (24.03.2003)
Re: PRZYWRÓCENIE POKARMU DZIEKI LAKTATOROWI?
Jeśli będziesz systematycznie ściągać np co 3 godz to na 100 % będziesz miała dużo mleka (oczywiście ustal wcześniej ilość jaką będziesz zawsze ściągać). Ja w ten sposób robiłam prawie 3 miesiące i skończyłam nie ze względu na zacha,owamie laktacji tylko z powodu alergii totalnej u mojego dziecka. Życzę powodzenia
AgaK + 18 tyg Izunia
Re: PRZYWRÓCENIE POKARMU DZIEKI LAKTATOROWI?
widzę, że masz dużo planów.. Ale z realizacją różnie to bywa. sądzisz, że będziesz mieć tyle zaparcia, żeby co godzinę będąc na uczelni odciągac pokarm. a w jakich warunkach masz zamiar to robić? przy odciąganiu mleka ważne jest psychiczne nastawienie, spokój, zrelaksowanie. nie wiem, jak sobie to wyobrażasz, ale ja podczas przerw między zajęciami miałam na głowie wiele spraw, a to byłam głodna, a to “zakuwałam”, a to stresowałam się jakimś sprawdzianem.
powiem szczerze, że jeśli Ci się uda rozbudowac laktację w takich warunkach, to będę pełna podziwu.
nie wiem, jaki masz typ lakatora, ale u nasz w szpitalu był taki elektryczny medeli i sporo ważył. takie targanie całkiem sporego pakunku to tez może byc problem.
w kazdym razie na forum jeste trochę dziewczyn, które podejmowałąy walkę z laktacją i próbowały ją pobudzić. z różnym skutkiem to wychodziło. spróbuj się z nimi skontaktować. ja tylk pamietam, ze Lea walczyła o mleko. ale w wyszukiwarce pewnie znajdziesz inne.
ważne jest jak najczęstsze przystawianie dziecka i odciąganie wieczorem, nocą w porze np. opuszczonego karmiena.
Beata&Patryk(03.03.03) [Zobacz stronę]
Re: PRZYWRÓCENIE POKARMU DZIEKI LAKTATOROWI?
tak tak, walczylam i jest nadal, ale to kupa roboty, poza domem bym jej nie podjela… laktator musi byc czysciutki, umyty po sciaganiu, wyparzany przed… moze juz nie powinnam tego robic, ale przeciez mleko tak latwo sie rozklada… wiec wyparzam wszystko co z mlekiem moim sie styka
sciagani jest zmudne… bardzo bola mnei palce kiedy to robie… kiedys raz na dzien – tak nie bolalo… potem juz kilka razy na dzien, obecnie TYLKO 3 i AZ 3. Trwa to dosc dlugo, trzeba pompowac, w trakcie ja nie moge robic nic innego tylko gapie sie jak lepi mleko… ponad 90 minut dziennie majac tyle pracy – spedzam na gapieniu sie w płynace mleko.. w nocy robie to niemal na spiąco… gdybym robila to czesciej, mleka byloby pewie wiece, ale ja nie mam kiedy… a trzeba tak sciagac zeby wychodzilo w miare regularnie wtedy gwarantujesz miarowy przyrost mleka… i jesli chce pobudzic koniecznie sciagaj do ostatniej kropli, czyli niemal bez konca…. czasami nic juz nie leci a po chwili jest nieźle.. i masuj w trakcie piersi….
Re: PRZYWRÓCENIE POKARMU DZIEKI LAKTATOROWI?
a co jesli nie mam terazw ogole pokarmu. czy dzieki laktatorowi wytworzy sie???
P. S trudno, to bede go nosic. Wloze do niego baterie i po klopocie, szkola sie nie przejmuje..zajecia sa lekkie, bezstresowe..moze nawet na lekcji bede mogla wychodzic jak nauczyciele pozwola:-)))
Ula i adaś
Re: PRZYWRÓCENIE POKARMU DZIEKI LAKTATOROWI?
a co jesli nie mam terazw ogole pokarmu. czy dzieki laktatorowi wytworzy sie???
P. S trudno, to bede go nosic. Wloze do niego baterie i po klopocie, szkola sie nie przejmuje..zajecia sa lekkie, bezstresowe..moze nawet na lekcji bede mogla wychodzic jak nauczyciele pozwola:-)))
Ula i adaś
Re: PRZYWRÓCENIE POKARMU DZIEKI LAKTATOROWI?
W ogóle, czy jest ale bardzo mało?? Wszystko zalezy od naszego psychicznego nastawienia, jeżeli bardzo bedziesz tego chciała to z pewnościa Ci się uda. Nawet osoby które nie urodziły dziecka potrafią wywołać u siebie laktację, ale pewnie to bardzo trudne. W końcu mleko wytwarza się nie tylko poprzez ściąganie pokarmu ale też pod wpływem naszych emocji. Napewno bedzie czekało na Ciebie trudne zadanie, ale myślę, że warto spróbować, chociaz wiem jakie to trudne bo sama miałam wielkiego lenia żeby pobudzać laktację laktatorem, na szczęście nie musiałam długo czekać na rezultat. A po za tym możesz poradzić się ginekologa albo pediatry, może też bedziesz mogła zastosowac terazpię hormonalną która pomoże Ci w pobudzeniu produkcji mleka, ale nie wiem czy u nas sie to w ogóle stosuje.
Agus i Kamilek (24.03.2003)
Re: PRZYWRÓCENIE POKARMU DZIEKI LAKTATOROWI?
Mój synek ma 1,5 miesiąca. “Prace ręczne” uskuteczniam równie długo. Synek nie je z piersi – raz dziennie może uda mi się go przyssać. Powodem tego jest to, że urodził się przedwcześnie i do niedawna był w szpitalu. Tam został przyuczony do butelki. Kiedy Michałek przebywał w szpitalu ściągałam mleko 7 razy na dobę – co 3 godziny z przerwą nocną pomiędzy 12 a 6 rano… Teraz robię praktycznie to samo tylko, że przy każdym ściaganiu pracuję tylko nad jedną piersią. W ten sposób MOŻNA poprawić laktację! I ją UTRZYMAĆ! Dodam, że dużo piję, m.in. herbatkę FITO-MIX.
Kamelia i Michałek urodzony 14.08.2003
Znasz odpowiedź na pytanie: PRZYWRÓCENIE POKARMU DZIEKI LAKTATOROWI?