Mieszkamy teraz u moich rodzicow i pilnujemy im domu. I ich psow, z ktorych jeden – suka – ma cieczke. Dom jest ogrodzony, brama zamknieta. I pojawil sie pies. Który potrafi bez problemu plot przeskoczyc. I caly dzien moj maz ganial za tym psem, bo przeciez nie bedziemy naszych psow w domu trzymac. Przy okazji ow piesek rzucil sie na bawiacego sie Igora. Na szczęście byl w kagancu. Mimo to, Igor bardzo sie przestraszyl.
W koncu ow piesek, mimo tego, ze pilnowalismy, dopadl naszą sukę. Wtedy moj maz go zlapal i zamknal w komorce. Zadzwonilismy na policje z pytaniem, co robic z tym psem – “pani, to nie jest moj problem, ze suka ma cieczke”, zadzwonilismy do schroniska – “nie przyjmujemy teraz psow”, zadzwonilismy do strazy miejskiej – “panie, jak masz pan pretensje, zadzwon do burmistrza”. Poszlismy z nim do weterynarza sprawdzic, czy pies ma chipa. Nie mial.
I co zrobic w takiej sytuacji? Wszyscy wypinaja tylki i każą sobie samemu radzić
A gdyby taki piesek pogryzl, podrapal mi dziecko?
Wkurwiona (przepraszam za slowo) jestem strasznie!
6 odpowiedzi na pytanie: Psy bez opieki
Re: Psy bez opieki
O matko, jestem tak drażliwa na punkcie bezpańskich psów, ze mam ochcotę napisać jedno: zanieś go do chińskiej restauracji. Sorry! To nie psa wina, ze ma bezmyślnych właścicieli, niestety. Normalnie bym sama pogryzła wszystkich, którzy wypuszczają pieski i nie interesują się gdzie one łażą.
Daga,Kubuś 5.8.00 i Ania 18.1.05
Re: Psy bez opieki
Zadzwon z interwencja do lokalnej gazety i opowiedz o tym, jak to odpowiednie sluzby maja wszystko w d… – jesli sie za to wezma, powinnas miec szybko spokoj – a na przyszlosc podkladke, bo inaczej sie z kims rozmawia jesli sie wie, ze to na 100 % oni powinni sie tym zajac.
Mateusz 08.05.’05 – ZARAZ ROCZEK!
Re: Psy bez opieki
Kiedys, gdy po osiedlu błąkał się zerwany z lancucha pies, zadzwonilam na policję, która przyjechała z hyclem i sprawę załatwiła. Policja ma obowiązek interweniować w takich sprawach. Ty nie masz obowiązku wiedzieć, kto się ma tym zając. Dzwon i zgłaszaj. Dla pewnosci zapytaj, z kim rozmawiałaś.
Ala i Filipek
(29.07.2003)
Re: Psy bez opieki
ten post trafil w moj dzisiejszy nastroj..
ja mam psa. sytuacja z dzis: ide z 45kg owczarkiem na smyczy, pies jest w kagancu, ja jestem w ciazy, pies idzie przy nodze. kolo jakiegos bloku paniusia wyprowadza cos “psopodobnego” – czyli rodzaj malego, szcsekliwego kundelko-ratlerka. oczywiscie bez smyczy, bo po co. no i bez kaganca. toto zaczyna szczekac, biegnie w naszym kierunku i ujada. daje psu komende, zeby siedzial i uprzejmie mowie do pani, zeby wziela psa, bo nie chce sie z moim szarpac. pani najpierw udaje glucha, potem wola pare razy: dżeki, dżeki. i koniec. pies ujada, skacze wokol mojego psa, ten zaczyna sie wkurzac i szarpac, bo nie wie, czy ma mnie bronic, czy nie. wkurzam sie juz porzadnie, bo ciezko mi z brzuchem i wrzeszcze do babska, zeby natychmiast wziela psa, bo zdejme swojemu kaganiec. udaje glucha. zdejmuje swojemu psu kaganiec. i sie dowiaduje od babska, ze: WARIATKA, PSA MI ZAMORDUJE, POLICJE WEZWę!
ja juz to zostawie bez komentarza, chcialam tylko napisac, ze – niestety – bardzo wiele takich szwendajacych sie bez smyczy psow ma wlascicieli. tyle, ze glupich.
k8, Adamo-Pularrdo-Diabolo i?
Re: Psy bez opieki
Nie dziwie ci się ze jestes zła sama bym była po ostatnich przejsciach z naszym psem……. 🙁 kurcze człowiek nawet na swoim placu musi się martwic obcymi psami wrrrrrrrrrr :((
Re: Psy bez opieki
Niehc by wezwała, za psa bez smuyczy i kagańca zapłaciła by Ona karę..
Następny raz tak długo nie czekaj. Ja swojemu psu ( prowadzonemu na smyczy) juz kagańca nie zakłądam, bo wiele ludzi puszcza swoje neikoneicznie małe, agresywne.. $##@!$%%^^ bez smyczy i kagańca a ja idę z psem, małym dzieckiem i w ciaży. To jakby co niech mój pies ma chociaż czym sie bronić…
ika i Igor 01.04.2004 + październikowa nadzieja
Znasz odpowiedź na pytanie: Psy bez opieki