Dziewczyny pomozcie, bo ja juz nie mam sily. Moze wy mi cos poradzicie. Moj sasiad tuz przy moim płocie ma pasiekę, nie miałabym nic przeciwko temu, gdyby nie to, że jest to niebezpieczne. Te pszczoły się roją (wychodzą wszystkie z ula) i latają u mnie po podworku, po czym osiadaja na ktoryms z drzewek. Dzisiaj znowu sie wyroily, a doslownie minutke wczesniej Iza tam byla. Gdyby ja opsiadly to mogloby to sie skonczyc tragicznie. na szczescie zdazylismy uciec do domu. Niestety szczeniaki dostaly kilka ukluc. Ja juz nie mam sil do tego, ten gosciu jest niespelna rozumu, z nim sie nie da pogadac. Zaczyna sie cieplo, a my nie mozemy z domu wyjsc. Doradzcie co moge zrobic. Dzwonilam na straz pozarna, powiedziano mi, zeby sasiad zebral sobie te pszczoly, no ale co to mi da? Przy najblizszej ladnej pogodzie znowu bede miala pszczoly na podworku. Potrzebuje teraz porady jak mam prawnie pozbyc sie tych owadow. A jak nie prawnie to czym je wystraszyc. Ten roj co teraz u mnie wisial na drzewie wyniosl sie sam. Ale co bedzie jak jakis czlowiek stanie na drodze tym owadom? Naprawde sie boje. Pomozcie jak potraficie.
Monika z Grzesiem, Iza (9.08.2005) i Adaś (18.09.2003)
7 odpowiedzi na pytanie: PSZCZOŁY – pomóżcie!!!
Re: PSZCZOŁY – pomóżcie!!!
Nie wiem co zrobić w takim wypadku. Ale u mnie na sąsiedniej działce, jakiś facet ma chyba z 10 uli. Od piaskownicy i podwórka gdzie bawi się mój syn to jakieś 50 – 60 metrów. Koło piaskownicy niedawno kwitł klon. Było tyle pszczół, że bałam się tamtędy przechodzć. Chodziły po piasku, po zabawkach, po wszystkim. Nie pozwalałam tam się dziecku bawić. Ale tydzień temu nie upilnowałam i go użądliła w rękę jak podnosił łopatkę. Miałam takiego stracha, żeby czasem nie miał uczulenia na jad. Ale na szczęście na płaczu się skończyło. A jeszcze mamy wielki ogród, cały w drzewkach owocowych. No, strach i co więcej można zrobić. Ostatnio w telewizji powiedzieli, ze obojętnie gdzie są ule, pszczoły i tak nie będą na uwięzi w nich siedzieć. Ale bez przesady, zeby zaraz za płotem sobie stawiali, gdzie pełno dzieciaków się bawi. Niech sobie stawiają na polach, gdzie nikt nie chodzi. Przecież użądlenie przez pszczołę może być bardzo niebezpieczne dla kogoś kto jest na nią uczulony. Bezmyślność i jeszcze głupota na dodatek.
Re: PSZCZOŁY – pomóżcie!!!
Chyba prawnie niewiele da się zrobić… To znalazłam:
Jedyną nadzieją wydaje mi się daje akapit:
“W wielu województwach wojewodowie wydali zarządzenia dotyczące przenoszenia i lokalizacji pasiek. Zarządzenia te ogłaszane są w Dziennikach Urzędowych Wojewódzkich Rad Narodowych.”
i
“Władze administracyjne mogą wyjątkowo w naglącej konieczności wydać zarządzenie usunięcia pasieki, jeśli zachodzi bezpośrednie niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia.”
Ale może znajdzie się na forum ktoś, kto będzie wiedział, jak te pszczoły odstraszać…
Pozdrawiam,
Anka
Re: PSZCZOŁY – pomóżcie!!!
Wiesz, przyszło mi do głowy ze moze napiszesz na forum typowo o pszczelarstwie moze oni cos zaradzą:
[Zobacz stronę]
A&M 2 latka
Re: PSZCZOŁY – pomóżcie!!!
ja bym kupiła jakiś srodek p /owadom i opryskała teren:)
bruni
Re: PSZCZOŁY – pomóżcie!!!
no qcze… problem poważny naprawdę…
i nie ma żadnego bata na nich?
widać, że nie tylko właściciele psów bywają czasem bez wyobraźni…
Re: PSZCZOŁY – pomóżcie!!!
Dzieki dziewczyny za podpowiedzi. Rozmawialam wczoraj z sasiadem. Obiecal, ze przypilnuje pszczol, zeby sie nie roily. A na jesien przeniesiemy ule troszke dalej od plotu i odwrocimy w druga strone. Teraz nie mozna odwrocic uli, bo pszczoly nie trafia z powrotem. Az bylam w szoku, ze udalo mi sie z nim porozmawiac, bo od ponad roku jestem z nim na sciezce wojennej.
Monika z Grzesiem, Iza (9.08.2005) i Adaś (18.09.2003)
Re: PSZCZOŁY – pomóżcie!!!
Co do telefonow i gruszy to dowiedzialam sie, ze pszczoly bardzo lubia grusze, jablonie i czeresnie. Chyba najwiecej pylkow jest czy jakos tak. A przez sygnal z telefonow komorkowych pszczoly po prostu nie trafiaja do ula i dlatego gina.
Monika z Grzesiem, Iza (9.08.2005) i Adaś (18.09.2003)
Znasz odpowiedź na pytanie: PSZCZOŁY – pomóżcie!!!