Do terminu porodu coraz bliżej. Zaczęłam intensywniej o nim myśleć. W grę wchodzi również znieczulenie zewnątrzoponowe. No ale…
Własnie. Mój ginekolog mówi, że nie jest jego zwolennikiem. W szkole rodzenia położne też uważają, że mogą być różnie jego skutki. Spowolnienie akcji porodowej itp. Podobno lekarze od noworodków, też go nie lubią. Ogólnie wrażnie mam takie, kiedy pytam o to znieczulenie, że to jakieś moje fanaberie. Przecież tyle kobiet rodzi bez niego. Wiec czemu ja jestem taka delikatna??? Słyszałam natomiast, że znieczulenie to jest powszechnie stosowane na zachodzie. Czy to prawda? I czy Was róznież straszą różniymi komplikacjami po jego zastosowaniu?
Z góry dziękuję za Wasze opinie.
;
Mirezia i Maluszek
(20.06.2003)
5 odpowiedzi na pytanie: Pytanie do dziewczyn z zagranicy
Re: Pytanie do dziewczyn z zagranicy
Z tego co wiem u nas ( na Islandii ) najpierw stosuja akupunkture, a dopiero jak juz kobieta naprawde nie moze wytrzymac daja znieczulenie. Ale na 5 dziewczyn ktore znam zadna z nich nie miala tego znieczulenia.Raczej robia je niechetnie.
Pozdrawiam
Soley z coreczka 16 08 03
Re: Pytanie do dziewczyn z zagranicy
Witaj,
Ja podjęłam decyzję, że jesli poczuję taką potrzebę w trakcie porodu to poproszę o zzo ( u nas w szpitalu jest bezpłatne). Za radą anestozjolog 2-3 tyg. przed terminem mam wykonać badanie krwi tzw. parametry krzepnięcia. Może twoje watpliwości rozwieją informacje na stronie
Polecam tą ciekawą lekturę. Daj znać po przeczytaniu jakie są twoje odczucia po lekturze. Pozdrawiam
Monika (29.06.2003)
Re: Pytanie do dziewczyn z zagranicy
ja mieszkam w usa..i juz jestem prawie zdecydowana na zzo..chyba ze porod bedzie przebiegal bezbolesnie../hehe/ lub przegapie 5 cm rozwarcia..bo wtedy jest podawane..
z tego co mi mowili w szkole rodzenia, tozzo jest calkowice nieszkodliwe i dla matkii i dla dziecka..moi znajomi mi tez doradzaja zzo..
ja mam je do wyboru z jakims glupim jasiem.. Ale z tego co sie dowiadywalam…te prochy bardziej odlupiaja niz znieczulaja..i co najgorsze przechodza do krwi dziecka..przez co dzidzia rodzi sie troszke oszolomiona..
wiec wole zzo
pozd
dorota…termin…1 czerwca!
Re: Pytanie do dziewczyn z zagranicy
Witaj,
Zajrzałam na stronę, którą mi podałaś. Rzeczywiście ciekawe informacje. Zauważyłaś, że zupełnie inaczej zapatrują się na tę sprawę anestezjolodzy a inaczej ginekolodzy lub pediatrzy?
Ale już postanowiłam 🙂
Za tydzień mam kwalifikacje do porodu rodzinnego. Zadeklaruję się, że jakby co – to ja poproszę o zzo. Anestezjolog musi mnie zbadac (pomacac kregosłup??? 🙂
Niestety u nas znieczulenie jest odplatne – 500 zl. Choć przecież nie ma już odrębnych kas chorych tylko jeden narodowy fundusz??? Nie powinno być wszedzie tak samo???? Nieważne :))
Podobnie jak Dorota27 mam nadzieję, że poród będzie przebiegał tak milutko że nie bede musiała korzystać z zoo. A sama świadomość, że w razie czego mam je w zanadrzu da mi poczucie ‘komfortu” . Jak do tej pory żadna z moich koleżanek nie korzystała z tego znieczulenia. Mam nadzieje, ze w moim szpitalu dobrze je robią…
Pozdrawiam;
Mirezia i Maluszek
(20.06.2003)
Re: Pytanie do dziewczyn z zagranicy
Jestem juz po porodzie, przed bylam pewna ze urodze normalnie,bo przeciez moge wytrzymac,niestety nie,prosilam o zzo,i nie zaluje,mialam swietny komfort psychiczny, mniej bolu,moglam wspolpracowac i bardziej koncentrowac sie na porodzie.
Ja polecam.
A to stronka o zzo
[Zobacz stronę]
Poczytajcie-polecam
zycze latwych i szybkich porodow bez zoo.
Anna i Maximilianek 12.01.03
Znasz odpowiedź na pytanie: Pytanie do dziewczyn z zagranicy