Dziewczynki mam do Was pytanko odnośnie przygotowywania grzybów leśnych.
Otóż moja mama zanim przygotuje jakąkolwiek potrawę z grzybów najpierw je gotuje i wylewa wodę, ja tak nie robię,przygotowując np. grzyby w śmietanie, po umyciu smażę je i duszę w śmietanie i koniec. Moja mama suszy mi głowę, że tak nie wolno,że jej babcia to trzy razy wodę z grzybów odlewała. Oglądając programy kulinarne nie zauważyłam,żeby kucharze tak robili, a i nam nigdy nic nie było po potrawach przygotowywanych przeze mnie.
Chciałabym poznać Wasze opinie na ten temat, czy Wy również gotujecie grzyby i odlewacie wodę?
19 odpowiedzi na pytanie: Pytanie o grzyby
Ja wody nie odlewam, nawet nie słyszałam wśród znajomych żeby ktokolwiek tak robił. W latach 80-90-tych jak ludzie zbierali olszówki to obgotowywali je 3 razy, ale teraz chyba już nikt olszówek nie zbiera bo zawierają jakieś tam toksyczne związki.
Moja mama gotuje najpierw 2 do 3 razy.
u nas tez sie gotuje i wylewa wode ale tylko raz. Nie mam pojecia czemu ale poniewaz i tak sa dobre to i ja tak robię.
nie znam się kompletnie, ale kiedyś obiło mi się o uszy, że moczenie grzybów wodzie to zbrodnia 😉 ponieważ grzybów ani nie zbieram ani nie jem to nie sprawdzone w praktyce, ale informacja (z jakiegoś telewizyjnego programu kulinarnego) musiała na mnie zrobić wrażenie skoro zapamiętałam 😉
Moja mama jak gotuje grzyby to też odlewa wodę.Robię tak samo jak ona.
Pewnie na wypadek (tfu tfu) jakiegoś trujaka. 3 razy obgotowany, woda wylana – pewnie mniejsze stężenie substancji niebezpiecznych – tak to rozumiem
Grzybow nie gotuję i tak jak marchwka napisała nie moczy się grzybow
bo są rozlazłe i ochydne przynajmniej dla mnie ja obieram
czyszcze i smazee, duszę b długo po jakims czasie dodaje cebule
a to dlatego ze jak by cebula zczerniała to w grzybach jest
jakis grzyb nieteges…..
moja mama tez gotuje fuj…. 😉
mama gotuje
ja nie i zyje 🙂
do suszenia czy właśnie jak piszesz że od razu smażysz ze śmietaną to ok nie musisz ich gotować.. Ale ponoć zalecane co by ten brud z grzybów wykurzyć.
Ale na zamrożenie to mama moja zawsze przegotowała raz i na marynaty też.
Tak też twierdzi moja mama
jak to mówią lepiej dmuchać na zimne..
Pierwsze słyszę, że grzyby się gotuje i wodę wylewa!
Nigdy tego nie robię. Czyszczę i marynuję.
A większość suszę. Przed użyciem grzybów suszonych do zupy czy bigosu namaczam je w wodzie i razem z tą wodą wkładam do potrawy.
grzyby odgotowuję tylko, jak zamrażam, bo nieodgotowane po rozmrożeniu są straszne oraz jak szykuję do marynowania, to wted wrzucam do gotującej się zalewy
do suszenia, zupy czy sosu nie gotuję
ja do grzybów w ogóle nie dodaję wody
po opłukaniu wrzucam na sitko, jak woda odcieknie to dusze na maśle… wodę same ”puszczają”
Moja mama też gotuje, a ja nie… Obgotowywanie grzybów to wg mnie profanacja ich walorów smakowych.
Cześć Asiu, dużo macie tych grzybów?
Bo nie wiemy do kogo jechać na święta.
Czyli żadnych naukowych dowodów na potrzebę gotowania grzybów nie ma, no tak też myślałam:)
kiedyś gotowałam, a teraz już tego nie robię bo traca swój sma i kruchośc i wszytsko. od razu po krojeniu i obieraniu wrzucam na platelnię
Z tego co mi wiadomo – to grzyby się moczy i gotuje żeby robaki z nich powychodziły 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: Pytanie o grzyby