Myslałam, że u nas to jeszcze potrwa,ale Mati wczoraj zaczął popełzywać i się wysoko podpierać na rękach i jednej ugiętej nodze a już dziś unosi się na czworaki – nei cały czas, ale dośc mu to idzie
czy taka faza trwa jakiś czas czy on mi jutro może ruszyć nagle “z kopyta”?
wiem, ze to sprawa indywiduwalna, ale jak to było u Was?
jestem zaskoczona szybkością postępów, myślałam, ze Mateusz nie jest zbyt sprawnym dzieckiem i nieprędko będę musiała robić mu przestrzeń, zabezpieczać szafki… a dzis mi podpełzł do szafy i chiał się wspinac… jestem w szoku
w ogóle on powinien już daaaaaaawno spac, a tymczasem bawi się na macie i w szeroko pojetych jej okolicach (wlasnie w tv zapłakało dziecko i jak fajnie on nasłuchuje tego płaczu :-)))
18 odpowiedzi na pytanie: pytanie o raczkowanie
Re: pytanie o raczkowanie
Oj moze ruszyc z kopyta. Chociaz Jeremcio pupa w gorze kiwal ok. 2 tygodni.
Pozniej jednego dnia byly 4 “raczki ” a nastepnego juz normalne raczkowanie – Jeremi nie pelzal.
Dlatego mieszkanie mam kompletnie nieprzygotowane i musze miec oczy wszedzie.
Asia z Jeremim (04.03.03.)
Re: pytanie o raczkowanie
ale to wszystko szybko sie dzieje… co do raczkowania nie pomogę… Ale moge tylko domyslac sie ze faktycznie moze “ruszyc z kopyta” jak napisalas… Krzys bardzo niechetnie podnosił głowkę…własciwie jego popisów do niedawna nie moznabylo nazwac nawet podnoszeniem głowki… A kilka dni temu polozyłam go na brzuszku, zeby pocwiczył…i taka niespodzianka!! głowka wysoko…krzsy sie rozgląda i mocno podpiera na rączkach!!!… Na dodatek w ciągu jednego dnia zaczął sie przewrcac na bok ze wystarczy leciutko pomóc mu przy przelozeniu rączki i kula sie na brzuszek… to naprawde stało sie nagle…wiec moze z resztą umiejetnosci tez tak być…mysle ze MAteuszek jest dosc silny zeby raczkowac i pełzac…tylko musi załapac o co chodzi…z tego co piszesz wynika ze juz zna patent…
Weronka z Krzysiaczkiem 9.6.03
Re: pytanie o raczkowanie
u nas Krzyś w ogóle nie pełzał, a na raczkach kiwał pupę ok. 3 tyg… a potem ruszył 🙂
i już się zatrzymać nie chce, hihihi
[i]Ewa i Krzyś (10 mies.)
Re: pytanie o raczkowanie
Uuuuuu Lea ale Wam zazdrościmy!
Aniaaa i Sebastianek-6 1/2 miesięca!
Re: pytanie o raczkowanie
ufff ale to pocieszające, ja sie oczywiscie ciesze ale sie boje zarazem, ze mam mieszkanie neigotowe… a jesli moze sie na początku tak pokiwac jeszcze to mam czas… u mni wszedzie są papiery, tego sie boje najbardziej… ze mi pożre jakies sprawdziany, konspekty, ksiązki
Re: pytanie o raczkowanie
Z fazy pozycji do czworaków Łukasz ruszył po kilku – może dwóch – tygodniach. Na jpierw tylko kiwał się w tej pozycji, prostował nogi, nawet chyba klękał, ale miał opory przed oderwaniem rąk. Kiedy wreszcie sie odważył wszystko potoczyło się bardzo szybko, w zasadzie jednocześnie z czworakowaniem zaczęło się stawanie przy meblach, a potem chodzenie przy nich. Z tym, że nam rehabilitantka sugerowała, żeby nie ułatwiać mu wstawania, czyli raczej odsuwać krzesła, na których mógłby sie podciągnąć. Czworakowanie (raczkowanie) jest super ważne i dobrze jest jak dziecko jak najdłużej przemieszcza się w ten sposób.
Kasia i Łukasz (20.12.2002)
Re: pytanie o raczkowanie
2 dni temu jeszcze nic nie wskazywało na to wiec kto wie,co u Was bedzie jutro… ja jestem przerazona, niby siedzialam przy kompie, ale nie zrobilam nic – ani na forum ani do pracy, bo choc on obok spokojnie sie bawił i nie wymagal towarzystwa to strach głowe odwrócić… dopełzał do lezaczka i musiałam mu zabrac bo bałam sie ze paluszki sobie przytnie…
ale ubaw mialam wczoraj kiedy robilam mu zdjecia… chcialam fotke bokiem, jak brzuszkuje… ale gdziekolwiek szłam z aparatem, on błyskawiczni przekrecał sie tak, ze był przodem do mnie… kojarzył mi sie z pieskiem aportującym,wiem, głupie skojarzenie, ale po prostu jakby warował taki cały szczesliwy jak mał szczenie i tylko brakowalo zeby ogonkiem zamerdac z radoscią mamo patrz juz tu jestem… A mama wcale nie chciala zeby był taki szybki i zdjecia nie umiała zrobic hihihi
a ja sie boje tego ze zaczie raczkowac i cos sobie zrobi.. i boje sie ze mnei nie bedzie przy tym… i omina mnie takie chwile bo bede w pracy 🙁 ale z tego co pisza dziewczyny to jeszcze potrwa…
Re: pytanie o raczkowanie
o, jakie sliczne zdjecie…!
ja nei chce tez zeby wstawał… dosc mam wrazen i tak.. wszystko mu odsuwam ale on sie sam zbliza do pionowych powierzchni..jednak nie sadze zeby wstawałzbyt predko.. zawsze go mialam za takiego lekko do tyłu w tym wszystkim… on na spacerach w wózku jest całkiem poziomo i to lubi! a inne dzieci juz od 3. miesiaca chca siedziec… w domu siedzi, owszem, ale na spacerze nie musi i nie żąda podciągania, podsadzania
Re: pytanie o raczkowanie
Super, super. Nie martw się – zaczeka na mamusię. Napisz czy siedzi. Sebastian w wózku podnosi się z 45 stopni i tak go interesuje okolica że siedzi bez oparcia i patrzy. Natomiast na podłodze nie ma szans. Interesuje go to co jest w nogach i leci do przodu. Czekamy na zdjęcia – na raczkach!!!!!
Aniaaa i Sebastianek-6 1/2 miesięca!
Re: pytanie o raczkowanie
słuchaj, moje dziecko jest dziwne, w wózku po prostu lezy! choc na kolanach moich lekko podpierany siedzi, w fotelu z oparciem tez posiedzi, lubi sie podciągac do siadu, ale w wózku lezy na płasko… raz podnioslam mu wyzej to był zaskoczony hihihi
wiec niech sobei lezy i spi, mnie tak wygodnij a wiem, ze z nim wszystko i tak jest ok
a n nogi leciec tez lubi oj lubi hihihihi
a zdjecia raczka postaram sie, ma takie z wczoraj pół – raczka ale nei mam czasu na wstawianie..
Re: pytanie o raczkowanie
Artek bardzo długo raczkował a zaczął chodzić po roczku.
Gosia i Artek
Re: pytanie o raczkowanie
Hi hi, super!!! Ja własnie się dziwię czemu ciągle mówisz, że Mateuszek jest mało sprawny, w końcu Ci pokazał co potrafi 🙂 Mój też się zaczął przemieszczać, ale na czworakach jeszcze nie staje.
Agus i Kamilek (24.03.2003)
Re: pytanie o raczkowanie
Hehe, ale by wyglądało gdybyś powiedziała, że Ci dziecko sprawdziany pożarło 🙂 Albo jakbyś oddała takie obślinione 🙂
Agus i Kamilek (24.03.2003)
Re: pytanie o raczkowanie
brrrr no załamka hihihih
kupie chyba szafę pancerna 😉
Re: pytanie o raczkowanie
ale fajnie, a tak narzekałaś, ze do tyłu…. to Ci pokazał, ze nie masz racji.
mój dotychczas nie próbował, ale często podnosi pupe i odpycha nóżki /tak jakby pływał/ czy to tak sie zaczyna?
lubi też wdrapywać się na fotelik.
pocieszam, sie ze u nas juz siedem zębów. i to przez te zęby, które nie ida łatwo – tak do tyłu z umiejętnosciami, np. nigdy nawet nie podciągnął się do siadu, nie mówiąc juz o wstawaniu w łóżeczku.
Beata&Patryk(03.03.03) [Zobacz stronę]
Re: pytanie o raczkowanie
Wiesz co, ja mysle ze potrzeba wiecej takich postow na forum – o tym, czego nasze dzieci jeszcze NIE robią.. ja myslalam ze juz wszyscy rowiesnicy Mateuszka co najmniej stoją.. bo tylko takie rzeczy tu sie pisze… 😉 a ja go sobie nie wyobrazam stojacego, na pewno nieprędko tego dokona, znacznie silniejsze wg mnie ma rączki
podciąga sie czasami gdy podam mu ręce ale nie usiedzi sam, w innych sytuacjach sie nei podciaga i nie szuka okazji – przypominam – on w wózku lezy płasko… na lezaczku w sumie tez prawie płasko
tak – to sie tak zaczyna.. takie pływanie.. wczoraj pływał, a dziś juz byłznaczni wyzej… hihihi bedzie raczkowal albo… fruwał 😉
chetbie zobaczylabym te zębiska Patryka, masz jakies fotki moze?
Re: pytanie o raczkowanie
Dawidek już jakiś czas temu zamarzył o samodzielnym przemieszczeniu się po mieszkaniu. Na początek były obroty z brzucha na plecy, z pleców na brzuch i tak w kółko aż do celu. Spryciarz opanował metodę ustawiania się pod odpowiednim kontem, aby po wystartowaniu wylądować tam, gdzie zamierzał. Kolejny etap to czołganie. Na początek wolno, z czasem z niesamowitym impetem 🙂 Mieszkanie praktycznie całe jego. Wydaje przy tym strasznie dużo dźwięków 🙂 Obecnie zaczyna podnosić pupę do góry i kiwać się do przodu i do tyłu. Wygląda komicznie. Czekamy z niecierpliwością na raczkowanie no i na samodzielne siedzenie 🙂
pozdrawiam
Krzysiek
tatuś Dawidka (17-03-2003)
ps. mieszkanie (a zwłaszcza kontakty) są już wstępnie przygotowane na ciekawskie rączki 🙂
Re: pytanie o raczkowanie
chcesz dowodu zdjęciowego 🙂
mój mały skupił się na zębach i raczkować mu sie nie chce:)
a zdjęcie oczywiście zamieszczę, tylko mam dowód na 4, bo dolna dwójka jest bardzo mała, przebiła się i rosnie powoli, a dwie górne dwójki zauważyłam wczoraj i sa na etapie kreseczek, ale lada dzień wyrosną i wtedy będzimy miec prawdziwy usmiech:)
Beata&Patryk(03.03.03) [Zobacz stronę]
Znasz odpowiedź na pytanie: pytanie o raczkowanie