Rada Europy a bicie dziecka

deputowani z 45 panstw Rady Europy opowiedzieli sie wczoraj w Strasburgu za
wprowadzeniem ogólnoeuropejskiego zakazu bicia dzieci, zwlaszcza w rodzinie.

oboje z mężem jesteśmy zdania, że jeżeli wytłumaczenie dziecku, że coś jest złe (ale wytłumaczenie, czyli podanie przyczyn i upewnienie się, że dziecko to rozumie, a nie stwierdzenie ‘nie, bo nie’) nie działa czasami klaps w tyłek jest jedynym sposobem przekazania tej informacji. oboje dostaliśmy kilka razy manto od rodziców i nie uważamy się za zwichnięte psychicznie ofiary przemocy. zrobimy wszystko, żeby takie metody wychowawcze nie były potrzebne, ale jeśli uznamy, że zachowanie naszego dziecka jest rażacym pogwałceniem ustalanych razem z nim zasad nie uniknie ono takiej metody perswazji z naszej strony.

a jakie jest wasze zdanie w tej sprawie?

pozdrawiamy!

iza i kubuś (08.01.2004)

44 odpowiedzi na pytanie: Rada Europy a bicie dziecka

  1. Re: Rada Europy a bicie dziecka

    Uważąm, że cywilizowany człowiek jest w stanie przekazać dziecku całą wiedzę o tym, co złe a co dobre, bez uciekania się do przemocy w jakiejkolwiek formie.
    Uważąm, że klaps jest upokarzający a nie wychowawczy.
    Nie uważam, żeby brak_klapsów=wychowanie_bezstresowe. To zbyt duże uproszczenie.

    Beata i Ptysia (30.01.03)

    • Re: Rada Europy a bicie dziecka

      hihihi znowu się zacznie 🙂 ŚWIĘTA INKWIZYCJA

      Kaśka z Natusią (2 lata + 3 miesiące 🙂

      • Re: Rada Europy a bicie dziecka

        napisałas to tak jak ja chciałam – i podpisuje sie pod tym…

        • Re: Rada Europy a bicie dziecka

          Ja chyba rozumiem co Iza chciała powiedzieć… Uwazam że są sytuacje kiedy ze względu na dobro i bezpieczeństwo ten klaps się przydaje (choć generalnie nie jestem za).
          Podam przykład: jako trzyletnia pannica byłam codziennnie po kilkanaście razy upominana (wraz z wykładami dlaczego) żebym nie podchodziła do miejsca w ogrodzie gdzie było przykryte klapami “szambo”. To pamiętam kiepsko, ale za to świetnie pamiętam moment kiedy skacząc po wyżej wymienionych klapach widzę moją mamę zmierzającą bardzo szybko w moim kierunku:) Więcej już tam nie podeszłam…
          Dwadzieścia lat później zostawiona pod moją opieką chrześnica podpatrzyła jak przepycham “kretem” umywalkę-
          daj jej kuleczki- to są jej kuleczki, nie zje śniadania, nie pójdzie na dwór, zdejmie ubranie, będzie leżeć nago na kafelkach w łazience. Po dwóch godzinach apokaliptycznego wrzasku, prób tłumaczenia, pertraktacji, przylałam klapa… I poskutkowalo. Za pół godziny po jedzeniu bawiła się na placu zabaw. A ja przez cały wieczór ryczałam nad swoją pedagogiczną porażką…
          Spokojnie dziewczyny, zanim zapalicie stosy pod tymi którzy “katują dzieci” zastanówcie się przez chwilkę…
          Ja nie mówię tu o biciu które jest jakimś chorym rytuałem: pas, kabel inne narzędzia, ale o klapsie w najwyższej koniecznosci (oby takiej nie było)…
          Pozdrawiam

          Gosia i Kubuś 18.11.2003

          • Re: Rada Europy a bicie dziecka

            Ja natomiast pamiętam rzecz następującą.
            Kiedy miałam ok. 5 lat miałąm kumpla, lat ok 6-7. Mieszkaliśmy w Aninie.
            W tym czasie zabierano się do budowy Centrum zdrowia Dziecka. Niedaleko od naszego bloku. Kopano rowy, kłądziono rury, wykopy były głębokie, czasem zabezpieczone rusztowaniem, czasem nie.
            Nałogowo łaziliśmy na te wykopy, a nasze matki umierały ze strachu, kiedy znikaliśmy z podwórka. Wiedziały, gdzie nas szukać.
            Potem dostawaliśmy w dupę. Pamiętam to BARDZO dokładnie. I wiesz co? Kiedy tylko wypuszczono nas na dwór, patrzyliśmy na siebie i nie ustalając niczego wędrowaliśmy…. na wykopy.
            Przemyśl to, zanim uderzysz dziecko. Skąd pewność, że zareaguje tak jak Ty, a nie tak jak my?

            Beata i Ptysia (30.01.03)

            • Re: Rada Europy a bicie dziecka

              Raczej myślę nad wszystkim co robię:) Czasem nawet za długo. Ale masz rację- to jak dziecko zareaguje ciężko przewidzieć. Ja generalnie bita nie byłam i nie chciałabym bić. Nie namawiam nikogo do kar cielesnych, niemniej takie sytuacje zdarzały się i będą zdarzać się nadal.
              Z dzieciństwa pamiętam też przysłowie mojej prababci która mawiała “lepsze bite jak zdechłe”, a była aniołem i nigdy nie uderzyła żadnego z piątki swoich dzieci, o wnukach i prawnukach nie mówiąc…

              Gosia i Kubuś 18.11.2003

              • Re: Rada Europy a bicie dziecka

                Nie chciałąm sugerować, że nie myślisz 🙂 To był za duży skrót myślowy 😉 Przepraszam.
                Chodziło mi o to, że rodzice tuż przed wymierzeniem klapsa powinni sobie uświadomić, że jeśli za chwilę to zrobią, to być może osiągną przeciwny skutek, a być może rozpoczną “wojenną ścieżkę” ze swoimi dziećmi – bo i tak się zdarza.
                Pozdrawiam i podziwiam prababcię (muszę przyznać, że czasem kusi mnie żeby pójść “na skróty” i klepnąć w pupę moją Diabliczkę – taki ślad zostawiają klapsy, które dostałam w dzieciństwie ;)))

                Beata i Ptysia (30.01.03)

                • Re: Rada Europy a bicie dziecka

                  Figa, zapeniam Cię, że najgorsze próby cierpliwości czekają Cię dopiero za jakiś czas… 🙂

                  Kaśka z Natusią (2 lata + 3 miesiące 🙂

                  • Re: Rada Europy a bicie dziecka

                    Wiem, choć już teraz bywa niełatwo, oj…..

                    Ale postaram się być twarda! Hough! Rzekłam! 🙂

                    Beata i Ptysia (30.01.03)

                    • Re: Rada Europy a bicie dziecka

                      pomaga liczenie do….. miliona czasem

                      Kaśka z Natusią (2 lata + 3 miesiące 🙂

                      • Re: Rada Europy a bicie dziecka

                        Dobre rady zawsze mile widziane 🙂
                        Całę szczęście, że do miliona opanowałam.
                        Przy następnych rzędach wielkości może być trudniej.
                        Ale od czego jest internet, google i koleżanki z forum 🙂

                        Beata i Ptysia (30.01.03)

                        • Re: Rada Europy a bicie dziecka

                          Ja bedę szukała innych dróg dotarcia do dziecka. Z doświadczenia wiem (dostawałam często klapsy), że jedyne co czułam to upokorzenie i niczego mnie one nie nauczyły.

                          Polecam książkę pt: “Jak mówić żeby dzieci nas słuchały, jak słuchać żeby dzieci do nas mówiły” (Mazlish Elaine, Faber Adele). Co prawda jest to literatura amerykańska (osobiście mam dystans do amerykańskich metod dotyczących czegokolwiek); oparta na długoletnich doświadczeniach wielu rodzin, w tym polskich (czyli nie kosmos ale i nasze podwórko). Po przeczytaniu zaczynam wierzyć, że można dzieci wychowywać bez odwoływania się do metod “przestarzałych” w tym klapsów. Dla mnie póki co to tylko teoria ale moi znajomi już mieli okazje wprowadzać metody tam przedstawione i stwierdzili, że to naprawdę skutkuje. Nie będę się rozwodzić o co chodzi – to trzeba przeczytać.
                          Pozdrawiam,

                          Sprezynka i Poleńka (05/12/2003)

                          • Re: Rada Europy a bicie dziecka

                            to co piszesz jest tak samo piękne jak naiwne. moi sąsiedzi nie mogą mieć dzieci. adoptowali więc 10 lat temu chłopca – miał wtedy kilka miesięcy. i jego przybrana mama, która była w niego zapatrzona nigdy nie pozwoliła ojcu przylać dziecku, nawet wtedy gdy pluł na nią czy ją kopał. teraz gówniarz ma 10 lat, a już boi się go cała ulica – my szczególnie, bo gdyby chciał np. podpalić swoich rodziców my też byśmy ucierpieli… rada pedagogiczna w szkole debatuje jeden dzień na jego temat, a drugi dzień na temat wszystkich innych dzieci. moim zdaniem to cudowne wychowanie bezstresowe pozwalające mu robić co mu się podoba skończy się tym, że mały wpadnie na jakiś iście szatański pomysł i będzie tragedia.

                            a co do mojego podejścia do Kuby to chyba wybrałaś z mojej wypowiedzi coś co chciałaś i nie potraktowałaś jej całościowo. napisałam, że zrobię wszystko, żeby tego uniknąć, jednak nie popełnię błędu sąsiadki…

                            pozdrawiam!

                            iza i kubuś (08.01.2004)

                            • Re: Rada Europy a bicie dziecka

                              Zgadzam się.
                              Choć nie wiem jak o będzie jak Łucja dorośnie. Może obejdzie się bez ostatecznego argumentu….

                              Kinga i Łucyjka (03.02.2004)

                              • Re: Rada Europy a bicie dziecka

                                ja uwazam ze klaps dla nieznosniego dziecka jest jak bardziej dopuszczalny. są sytuacje gdy słowa nie dziłają ani tłumaczenie. ja w swoim życiu dostałąm kilka klapsów i napewno były zasłuzone. nie mam w zwiazku z tym zadnej traumy. pamietam np. jak przebiegłam przez ulice zaraz przed samochodem. dostałąm klapsa i wiecej tego nie robiłam. nie sądze zebym wtedy zrozumiała słowa mamy, byłam raczej małą. a tak to pamietam tamtą sytuacje. dostawałam tez od rodziców regularnie klapsy przy jedzeniu. nie jadłam nic i grzebałam godzinami w talerzu. na koniec tej babraniny czesto wsadzałam reke w talerz wylewając wszystko na siebie. tutaj klaps moze nie pomóg wychowawcho ale rozumiem moich rodziców i dziwie sie ze mnie nie zadusili w afekcie. naprawde była marudą. ja chyba nie bede miala tyle cierpliwosci (oczywiscie żartuje, ja bym dziecku nie wmuszała jedzenia, wiec pewnie problemu nie bedzie)
                                oczywiscie bede starała sie unikac klapsów i raczej spokojnie tłumaczyć. no i nie dopuszczam lania jako kary. mój kolega za byle co dostawał lanie. sam przynosił stołek, pas z drugiego pokoju, zdejmował majtki i czekał na razy. i nie ból był straszny tylko upokorzenie. takia kara i orzemoc jest niedopuszczalna. są inne metody.

                                Ania, Grześ i Bartuś 13.12.2003

                                • Post Scriptum

                                  a możesz mi podać co to wg. ciebie są bardziej cywilizowane kary? założę się, że sporo z nich będzie na granicy psychicznego znęcania się, co IMHO jest o wiele gorsze od klapsa. i jeszcze jedno. pytasz co za informację przekazuję dziecku dając mu klapsa – otóż taką informację, że nie może być zawsze tak jak ono chce, że są pewne normy, którym nawet ono podlega. a przecież od życia często dostaje się po mordzie i jakoś trzeba to przełknąć. a jednostki, które w dzieciństwie dostawały cokolwiek im się wymarzyło i nigdy nikt im się nie przeciwstawiał są później kalekami emocjonalnymi…

                                  jeszcze raz zaznaczę, że jestem przeciwna fizycznemu znęcaniu się nad dzieckiem – bicia po głowie, po twarzy, lania pasem, etc. ale klaps w tyłek jeszcze z nikomu nie zaszkodził…

                                  pozdrawiam!

                                  iza i kubuś (08.01.2004)

                                  • Re: Rada Europy a bicie dziecka

                                    Ja dostalam klapsa od moich rodzicow kilka razy jak bylam mala:dwa razy jak zniknelam i nikt nie wiedzial gdzie jestem,mama byla przerazona no i chyba tak sie odreagowala.Do tej pory,choc nie mieszkamy razem zostalo mi informowanie mamy jak gdzies wyjezdzamy z mezem lub jak np.wracam jak jestem poza miastem aby poinformowac ze juz wrocilam cala i zdrowa. Tak wiec w moim przypadku to zadzialalo,ale normalnie bylam karana tym, ze musialam zmywac,obierac ziemniaki lub nie wychodzic na dwor czy ogladac telewizji. Nie czulam sie wtedy upokorzona.

                                    Ja mam nadzieje, ze NIGDY nie dam Hubiemu klapsa,bo jestem nim przeciwna, ze nigdy nie dam mu po lapkach itp.Ale jak bedzie w przyszlosci to nie wiem, w koncu zyice pisze rozmaite scenariusze!

                                    Nelly i Hubert16 miesiecy!!

                                    • Re: Post Scriptum

                                      np kary stosowne do wieku jak ma 3 lata to wyjscie z piaskownicy i powrot do domu, jak ma 15 to zakaz wyjscia chociazby…
                                      przeciez pola nie ma na mysli kleczenia na grochu…….
                                      a co do informacji wyciaganej z klapsa….mysle ze oprocz tego co napisalas ze chcesz nim dziecku przekazac dajesz mu do zrozumienia takze ze jestes silniejsza i dlatego masz racje oraz ze robisz to z bezsilnosci…
                                      ja bym nie chciala zeby moje dziecko tak myslalo…

                                      ps nikogo nie zamierzam palic na stosie za klapsy…po prostu nie uwazam ich za dobre a wrecz szkodliwe i tyle

                                      figa ujela to dobrze..

                                      i nie rozumiem tez dlaczego brak klapsow utozsamiany jest z wychowaniem bezstresowym, ktorego tez nie jestem zwolenniczka…

                                      • Re: Post Scriptum

                                        a co jesli nie bedzie chcial wyjsc z piaskownicy? jesli nie dasz klapsa to pewnie wezmiesz na rece i zaniesiesz do domu. i co tym pokazesz? ze jestes silniejsza. ale w relacji rodzic-dziecko taki podzial sil jest niezbedny. szczerze polecam lekture artykulu: [Zobacz stronę]

                                        pozdrawiam!

                                        iza i kubuś (08.01.2004)

                                        • Re: Rada Europy a bicie dziecka

                                          Czy przemoca jest oddanie dziecku kiedy z uporem maniaka przychodzi i wali na przyklad naszego goscia po nodze? Taki klaps w to samo miejsce – zeby dziecko poczulo ze to boli i nie jest przyjemne? I ze jezeli bedzie zaczynalo to ktos mu wreszcie odda mocniej? A wali po gosciu bo wie ze matce.ojcu nie podkoczy ale gdzies trzeba sile probowac.

                                          Czy przemoca jest klaps na otrzezwienie dwulatka lezacego na podlodze i kopiacego ze zlosci od godziny? Do ktorego nic innego wczesniej zaserwowanego typu rzeczowa rozmowa nie trafia? Bo on chce i mu daj…. naprzyklad pobwaic sie swiezo naostrzonym nozem kuchennym. Albo tasakiem.

                                          Czy wychowawcze jest poslugiwanie sie argumentami jak tak robisz to jestes zlych chlopczykiem (na zawsze sobie zapamieta ze jak chce byc zlym chlopczykiem to musi wlasnie to cos robic). Albo posuwanie sie do szantazu emocjonalnego? Co jest najczestszym srodkiem wychwawczym zamaist klapsa a wydaje mi sie duzo bardziej perfidny.

                                          Poza tym nie mowimy o dawaniu klapsa za kazdym razem tylko w ekstremalnych sytuacjach jak wszystkie inne metody zawioda.

                                          Kierowanie sie dzieciecym instynktem… Dzieci to egoisci- i maja instynkt egoisty, jezeli go nie skorygujemy to wypuscimy na swiat potwora – bardzo czesto w skorze baranka. Calkowite uleganie dziecku…
                                          Mam dwuletnia sasiadke ktorej rodzicxe ulagaja. Wiec ona drze sie ile wlezie, sztywnieje, rzuca napodloge, tupie… az do skutku az rodzice ulegna.
                                          Bije gosci, krzyczy, wymusza rzeczy na ktore rodzice normalnie nie pozwola, ale jak sa goscie to moze sie uda – i czesto sie udaje bo drze sie tak, ze rodzice daja dla swietego spokoju – wyjatkowo wychowawczo- chyba sama przyznasz? Ale za to w zgodzie z teoria calkowitemu ustepowaniu dziecku.

                                          NIe pochwalam przemocy w rodzinie – jestem z rodziny z przemoca wlasnie, wiem czym to traca. Ale moje spojrzenie wlasnie tak wyglada.

                                          Poza tym juz widze tłumy dzieci z pozwami o rzekomym pobiciu przez rodzicow tylko dlatego ze nie dostaly komputera, roweru itd. a przyzwyczajone sa do tego ze rodzic im calkowicie ustepuje.

                                          pozdrawiam

                                          Czy


                                          madzia z wiktorią (10.03.04)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Rada Europy a bicie dziecka

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general