Dziewczyny, pomóżcie. Dziecko przyniosło z przedszkola strój w którym ma wystąpić w piątek na uroczystym zakończeniu przedszkola (od września idzie do szkoły). Panie kazały go uprać, odprasować i ewentualnie przyszyć to, co się odpruło.
Strój jest bawełniany. Na białej bawełnie ponaszywane są różne ozdóbki z kordonka, cekinów, włóczki i różne, kolorowe tasiemki. Pełna obaw i złych przeczuć strój wyprałam delikatnie, ręcznie w nie za ciepłej wodzie. Chwała Bogu, że nie włożyłam do jednej wody całości tylko jedną część ubrania. Jak tylko włożyłam do wody, to woda od razu zrobiła się różowa. Jedna z bawełnianych (?), czerwonych tasiemek puściła kolor. Od razu ubranie wyciągnęłam z wody i dobrze wypłukałam. Powiesiłam do suszenia tak, by farbująca tasiemka do niczego nie dotykała i by woda z niej leciała od razu do wanny, a nie po całym ubraniu. Miałam nadzieję, że będzie dobrze.
D……. A ! Cała część garderoby wzdłuż tasiemki jest mocno różowa Wygląda ohydnie. Dziecko powiedziało, że nie ma mowy, by to na siebie założyło. Rozmawiałam dziś rano z wychowawczynią w przedszkolu i mówiłam o problemie, ale wtedy, jako że ubranie jeszcze się suszyło, skala uszkodzenia nie była tak duża i nie wyglądało to tak tragicznie jak teraz. Jak to zaniosę do przedszkola, to kobiety chyba zawału dostaną jak to zobaczą 😉 Nie wiem też, czy w przedszkolu znajdzie się jakiś innych egzemplarz stroju, który Młody mógłby założyć zamiast tego.
I tu moje pytanie: czy znacie, macie wypróbowany jakiś sposób, na wywabienie kolorowych, niepożądanych zafarbów? Nie mam doświadczeń z Vanishami, ani innymi tego typu produktami. Poza tym, obawiam się, że jak to znowu zamoczę, to będzie jeszcze gorzej. Co robić? Znacie jakieś sposoby? Please, pomóżcie.
12 odpowiedzi na pytanie: Ratunku – jak uratować pofarbowaną bluzkę???
Ja bym odpruła wszystkie kolorowe dodatki, odłożyła je na bok, a resztę namoczyła w waniszu do białego… myślę, że powinno pomóc potem ponaszywasz odprute dodatki i gotowe.
Przyznam, że też o tym pomyślałam, ale tego naszywania będzie tyle, że mi życia na to nie starczy 🙁 Poza tym, jakoś nie bardzo widzę odwzorowywanie tej całej “aranżacji” 😉 Nie mam też pewności, że taki Vanish pomoże – ludzie różnie się o nim wypowiadają. Jedni chwalą, inni krytykują.
Spróbuj tego:
Opis produktu:
Odbarwiacz do Tkanin Dr. Beckmann
Specjalny preparat do tkanin białych i kolorowych zafarbowanych przypadkowo podczas prania.
Aktywny składnik (Sodiumdithionite) niszczy pigment niepożądanego koloru bez naruszania oryginalnego barwnika. Jest to także idealny produkt do odświeżania białych rzeczy. Jest dodawany do proszku do prania i może być stosowany w pralce – przy większej ilości tkanin lub do prania ręcznego przy pojedynczych sztukach odzieży. Jest skuteczny już w niskich temperaturach. Nie niszczy tkanin, gdyż nie zawiera chloru i ma neutralny zapach . Zawartość: 75g
Ostatnio tym uratowałam sobie białe spodnie, które w czasie prania “przyjęły” kolor bluzki. Działa – spodnie mam śnieżnobiałe, ale nie wierz w słowa o neutralnym zapachu – śmierdzi to coś strasznie, ale najważniejszy jest efekt końcowy.
Aha – moczyłam w tym spodnie całą noc (na opakowaniu jest napisane, że chyba wystarczy 2 godziny, ale lepszy efekt uzyskuje się po dłuższym czasie).
Dzięki Gacka. A wiesz może jeszcze, gdzie to kupić można?
Na pewno w Tesco – coś koło 9 zł kosztuje
Dzięki, jutro po to polecę. Mam nadzieję, że nie będę musiała bawić się w odpruwania i naszywania i ładnie zafarb zejdzie. Napiszę jak poszło 😉
Sceptycznie podeszłam na początku, bo kilka rzeczy w taki sposób zafarbowałam i zawsze myślałam, że już po ptakach, że nic się więcej zrobić nie da, a tu miłe zaskoczenie, bo zadziałało
Odbarwiło mi na pierwotny kolor spodnie i do tego fragmenty bluzki (białe), które też zafarbowały na kolor tej bluzki (bluzka dwa kolory ma i żółty puścił w czasie prania farbując mi białe wykończenia, do tego pożółkły mi spodnie więc poleciałam do sklepu i znalazłam odbarwiacz
Trzymam, by Wam też się udało i czekam na info jak poszło.
A jeszcze jak już tak o plamach temat, to tej samej firmy (dodam, że nie mam nic z tą firmą wspólnego) jest rewelacyjny odplamiacz w płynie (butelka zakończona taką specjalną szczoteczką, którą pocierasz plamę). Jula ostatnio bawiła się lakierem do paznokci i kleksa na białej bluzce zrobiła. Zadziałałam zmywaczem do paznokci, ale nie pomogło, plama się jedynie rozlała. Potraktowałam tym odplamiaczem, zostawiłam na 3 godziny, spłukałam, wrzuciłam do pralki – plamy nie ma.
Tak to coś wygląda:
Baaardzo Ci dziękuję.
Jutro będę działać i im nadzieję, że u mnie sprawdzi się równie dobrze jak u Ciebie.
Pozdrawiam.
Używam chusteczek do prania wylapujacych kolor z tej firmy i chwale sobie
I jak efekty?
JA tez. Bardzo doba rzecz. Piore kolorowe razm z bialymi i sie nie przejmuje.
Znasz odpowiedź na pytanie: Ratunku – jak uratować pofarbowaną bluzkę???