ratunku…teściowa

kochane pomocy.
nie wiem od czego zacząć.
mama mojego mariuszka, oszalała na punkcie mojego syna (26,05,03)aleksandra, wszyscy i wszystko przestało się liczyć. Najlepiej gdyby wszyscy znikneli, mogła by być sam na sam z małym, nie nie wszyscy. moja teściowa musi mies w okół siebie tłum pochlepców ” jaki ten olo ś l i c z n y.
ja jako matka jestem tylko od karmienia, ona może go wychować. wszystko co robię i mówię neguje, ośmiesza moje decyzje itp.
za 3 tyg idziemy na wesele w rodzinie teściowa wymyśliła że mały ma iść z nami bawić się. ja bym zabrała go jedynie na chwilę, przecież tam będzie głośno, parno co o tym sądzicie, jak z tą kobietą rozmawiać???????????

chyba widzi moją złość, gdyż ostatnio, nie rozmawia ze mną tylko z moim mężem, pytała się go kiedy ja gdzieś wyjdę bo chce zabrać małego, do siebie na cały dzień.
ostatnio w niedzielę gdy było 30 stopni chciało zabrać go na basen na cały dzień,stanowczo odmówiłam, było za gorąco, i zbyt długo był by poza domem. teściowa nie mogła zrozumieć mojej decyzji, ale postawiłam się. jestem osobą zbyt grzeczną i mało stanowczą, tak więc bardzo trudno przychodzi mi mówić nie, więc staram się jej unikać,boję sie odebrać telefonów, bo gdy ona dzwonio, oświadcza ” będę za 1/2 gosdziny pa” ja nie potrafię powiedzieć aby” dała nam odetchnąć” a le czy dam radę ciągle jej unikać

Edited by alexje on 2003/08/01 10:18.

5 odpowiedzi na pytanie: ratunku…teściowa

  1. Re: ratunku…teściowa

    Jak rozmawiać?
    Stanowczo! To Ty jesteś mamą, do Ciebie należą wszystkie decyzje i ostatnie słowo. No… i do Taty, oczywiście.

    Kasia, mama Łukasza (20.12.2002)

    • Re: ratunku…teściowa

      Może zapytać, czy w jej młodości jej teściowa tak ingerowała w wychowywanie jej syna?
      Abstrahując od konkretnej opinii na temat wesela – po prostu szczerze trzeba rozmawiać.. dziecko jest Twoje i męża… zawsze tak uważałam, a to, co przeczytałam w książce Dobra miłość (polecam) umocniło mnie w opinii – tylko rodzice mają prawo wychowywać dziecko (o ile są zdolni do tego 😉 ) i za nie odpowiadają i dziecko nie powinno otrzymywać sprzecznych komunikatów; poza tym rodzice są samodzielni, sami podejmują decyzje i także mają wychować dziecko samodzielne a nie uzależnione od np. swiatopoglądu rodziców… takie dziecko nie może dorastać w atmosferze, kiedy teściowie jawnie wnikają w decyzje rodziców… oczywiście Twój synek jest malutki… ale już teraz trzeba kształtować zdrowe relacje w rodzinie – teściowie mogą po ciuchu radzić, podpowidac, ale nie ingerować, naciskać, ośmieszać… taki rodzic nie będzie autorytetem dla dziecka… walcz o swoje póki czas…
      Może niech ona też przeczyta… my planujemy tę książkę kupić mamie męza… wierzymy, ze pomoże jej i także nam we wzajemnych relacjach… i jej w zrozumieniu własnego życia

      • Re: ratunku…teściowa

        Coś Ty…..z dzieckiem na zabawę? Bez sensu……za głośno…….

        Co do teściowiej ja bym ją zbeształa……. Ale to ja……. Ty pewnie chcesz załatwić sprawę bardziej dyplomatycznie……..może porozmawiaj z nią spokojnie…..bo jesli ośmiesza Cię teraz potem będzie tylko gorzej… A na wszystko będzie patrzył Twój syn i jesli coś z tym nie zrobisz będzie traktował cię tak samo jak teściowa….. A może mąz mógłby coś zadziałać?

        Julka i Karolek rok i prawie miesiąc

        • Re: ratunku…teściowa

          Moim zdaniem Twój synek jest stanowczo za maluni na takie zabawy i na Twoim miejscu poprostu bym go nie zabierała. Nie Wiesz jak będzie??? Podpowiem Ci: każdy będzie go chciał wziąźć na ręce, mały będzie skakał z rączki do rączki, każdy go obcałuje, wyściska (brrrrrrr) wymiętoli,….. NIE! Ja bym tego nie zniosła, a widzę że twoja teściowa lubi sobie trochę porządzić i mieć ostatnie zdanie więc na weselu Ty raczej nie będziesz miała zbytniego dostępu do dzidzi. Zastanów się poważnie czy chcesz narażać własne dziecko na taki stres? Ja bym sobie odpuściła, a teściową pogoniła z takimi pomysłami chorymi gdzie pieprz rośnie.

          Patrycjad i Kamilek (01.02.03r.)

          • Re: ratunku…teściowa

            … pod warunkiem, że teściowa nie wstawi książki na półkę, żeby ładnie wyglądała… hi hi

            A tak poważnie – w 300% zgadzam się z Leą. Nic dodać nic ująć. Dziecko jest WASZE i to WY macie podejmować decyzje, które go dotyczą. Dziadkowie i babcie mogą radzić, ale WASZE jest ostatnie zdanie. Teściowa MUSI to zrozumieć… i zaakceptować… nie musi się z tym zgadzać, ale musi to uszanować…

            Ola+Staś+Tadzio+Basia

            Znasz odpowiedź na pytanie: ratunku…teściowa

            Dodaj komentarz

            Angina u dwulatka

            Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

            Czytaj dalej →

            Mozarella w ciąży

            Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

            Czytaj dalej →

            Ile kosztuje żłobek?

            Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

            Czytaj dalej →

            Dziewczyny po cc – dreny

            Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

            Czytaj dalej →

            Meskie imie miedzynarodowe.

            Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

            Czytaj dalej →

            Wielotorbielowatość nerek

            W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

            Czytaj dalej →

            Ruchome kolano

            Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

            Czytaj dalej →
            Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
            Logo
            Enable registration in settings - general