O rany ja chyba zwariuję.Wszystkie kobitki piszą o mdłościach a ja wpierniczam wszystko jak szalona,to dopiero początek ciąży a ja już się martwię o moją wagę. Apetyt mam taki że mąż się dziwi gdzie mi się to wszystko mieści, non stop chodzę głodna,a przejście koło cukierni kończy się całym pudłem ciastek zjeconych po przyjściu do domu. Czy wy też tak macie?
12 odpowiedzi na pytanie: Ratunku!!!
Re: Ratunku!!!
wręcz przeciwnie…. Na początku ciązy wogóle nie mialam apetytu i wstręt do niekturych potraw (schudłam ok 2,5 kg), potem jednak wszystko wrocilo do normy…. Apetyt mam normalny jak sprzed ciązy, fakt, ze na cos slodkiego zawsze mam ochotę… Ale staram sie nie przesadzać
Re: Ratunku!!!
Ooooooo, jakbym siebie widziała…w 6 miesiącu troszkę przystopowałam z jedzeniem, przytyłam w sumie 18 kilo, z czego teraz zostało mi tylko 3…. A ciąży ciastek jadłam MNÓSTWO….!!! Teraz zresztą też hi,hi,hi….
Julka
julka
Re: Ratunku!!!
Ja na początku miałam apetyt normalny,dopiero na przełomie 4-5 miesiąca zaczęłam jeść “za dwoje” szczególnie dużo słodkiego,ale gdy przyszła kolejna wizyta u lekarza i okazało się że w ciągu miesiąca przytyłam 3,5 kg to się opamiętałam.Obecnie kończe 31 tydzień i mam jakieś 8-9 kilo na plusie,ale słodycze odstawiłam całkiem.
pozdrawiam Dagmara i 31 tyg Nikola
Re: Ratunku!!!
Opanuj sie. Jedyne wyjscie. Wcale nie jest tak, ze mozesz jesc do woli bo jestes w ciazy i wolno ci miec zachcianki.
Slodycze nie niosa nic dobrego ani dla Ciebie ani dla dzieciaka. Samodyscyplina by sie przydala. Powodzenia!
Re: Ratunku!!!
Witam!
Ja na początku ciąży jadłam wszystko co było w lodowce, a jeśli tego nie było to wsiadałam w samochód i do sklepu. To trwało przez pierwsze dwa miesiące, teraz też jem to na co mam ochote, tylko, że w mniejszych ilościach a częściej. Na wadze przybyło mi 10,5 kg.
Radzę nie jeść tyle słodkiego, dzidziusiowi nie są potrzebne “puste kalorie”.
Ewelina i 32 tyg. iskiereczka
Re: Ratunku!!!
Ja jadlam wszystko(tylko miesa nie bo nie jem od 8 tal no i mleka od malego). Przytylam w I trymestrze strasznie potem sie ograniczylam,ale czasami na slodkie sie skusze–i odiecalam sobie jak urodze to nie tkne slodyczy. Mi przybylo 15 kg(to strasznie)chociaz wazylam przec ciaza 50 kg przy wzroscie 175(ale wtedy zdecydowanie bylam anorekcja). Teraz mam i cyc i tylek(ale jak wroce do moich rzeczy to nie mam pojecia.
Re: Ratunku!!!
ja mam dokładnie tak samo
Re: Ratunku!!!
Kasiu w koncu znalazlam Cie wsrod tych tysiecy postow, ktore mam do przeczytania. z calego serca Ci gratuluje, tak myslalam, ze wkleisz usmiech na moja twarz kiedy wroce do domu i wejde na forum. duza buzka dla Ciebie i fasolki i zajrzyj czasem na stara strone, nie po to by rozpamietywac, ale po to by wszystkim dziewczynom dodac wiary w siebie. trzymaj sie i napisz do mnie na maila co u Ciebie i Twojego maluszka slychac.
kam
Re: Ratunku!!!
apetyt specjalnie mi się nie zmienił, w ciągu pierwszego trymentru miałam lekki odrzut od słodyczy(a byłam nałogowcem), więc mój biedny małżonek smętnie patrzył, że do kawy winogronka tylko. teraz jest normalnie, chociaż ciągle wolę konkrety. Ale i tak mam problem z akcpetacją, przytyłam narazie jakieś 6,5-7 kg ale kiedyś byłam anorektyczką więc teraz ciągle się zastanawiam czy to dobrze czy źle i czy bron boze nie za dużo. no i poczywiście zgaga skutecznie odstrasza mnie od niektórych rzeczy, szczególnie serniczków i kupnych ciężkich ciast.
sylwia
Re: Ratunku!!!
Serniczki są cool… Ja również nie miałam problemów z mdłościami, czy żygankiem, wsuwam jak mi sie tylko chce, no a oprócz tego częściej coś słodkiego, bo po prostu mi chyba brakuje. Na początku nie lubiałam tyko surowej kiełbasy, ale trwało to jakieś 4 – 6 tygodni, teraz wszystko wróciło do normy – oprócz wagi, która przy każdej wizycie wskazuje coraz wićej 🙂 Na dzień dzisiejszy 11 kilo do przodu w 32 tygodniu.
Pozdrawiam
Ola
OlaSz
Re: Ratunku!!!
Dobrze macie, że możecie jeść. Mi lekarz kozał obowiązkowo przytyć przynajmniej 5 kg w pierwszym trymestrze bo mam ponad 10 kg niedowagi. Strasznie się boję bo podobno chudzielcom trudniej donosić ciążę. Niestety od wszelkiego jedzenia mnie odrzuca już sam zapach powoduje katastrofę. Cóż trzeba się przemóc chociaż trudno.
Pozdrawiam mamusie z apetycikiem i te bez.
Re: Ratunku!!!
A ja jem i jem i jestem szczęśliwa.
Pozdrowienia Anka i 28 tyg. Gluś
Znasz odpowiedź na pytanie: Ratunku!!!