Zastanawiam się czy to tylko mój szefuncio jest taki anty-rodzinny czy tez każdy z nich na cięzarówkę reaguje alergicznie.
Mój zamiast pogratulować, to najpierw zaniemówił, potem powiedział,że to chyba jakaś epidemia – nie jestem bowiem jedyna w pracy – a potem próbował mnie zapędzić w kozi róg, bym bała się brać zwolnienia, a jak już to bym nie zapomniała komputera do domu by pracować na zwolnieniu.
Znam jednak Jego praktyki – pracuje już z nim 4lata! więc byłam asertywna, mówiąc,ze zwolnienie nie jest po to by się pracą kłopotać tylko wręcz przeciwnie.
A Jak to u Was było, napiszcie jestem bardzo Ciekawa.
szaszka i Malutek, który ma przyjść na świat: 03.03.03
Re: Reakcja Szefa, a ciąża
ja mam kobietę, co wbrew pozorom nie ułatwia sytuacji. Bałam się tej rozmowy jak cholera, bo ona już od dawna panikowała, że się boi takich niespodzianek. zwłaszcza, że niedawno moja kumpela urodziła i jest na urlopie.
Najpierw była w szoku, ale i tak jej ulżyło, bo myślała, że chcę jej powiedzieć, że odchodzę.
Ale ja sie do tej pogadanki przygotowałam, przedstawiłam jej wszystkie opcje gwarantujące prawidłowe funkcjonowanie firmy bez mojej skromnej osoby :))) i się uspokoiła.
Teraz nawet martwi się o mnie, moje finanse, samopoczucie itd.
Ale moja szefowa to super kobieta.
Tao
Re: Reakcja Szefa, a ciąża
Ja miałam trzęsienie ziemi z wyzwiskami.
Trafiłam do szpitala i tam tez mnie gnębił telefonami.
koszmar.
Opisywałam to jakieś 4 miesiące temu.
Nikomu nie życzę takich przejść.
Nie daj się.
pozdrawiam
Julia
Re: Reakcja Szefa, a ciąża
Poszukam tej Twojej opowieści.
Myślą, DEBILE, że z nas Cyborgów zrobili – takie maszynki do pracy!
szaszka i Malutek, który ma przyjść na świat: 03.03.03
Re: Reakcja Szefa, a ciąża
Ja też już wcześniej pisałam o swoim przypadku. I najprawdopodobniej czeka mnie Sąd Pracy, bo nie widzę już innej możliwości kontaktu z tymi popieprzeńcami w mojej pracy.
Pati i 33tyg. mysia
Re: Reakcja Szefa, a ciąża
Mój mi pogratulował, bo koleżance z tego samego działu zmachał dziecko dwa miesiące wcześniej, he, he
Re: Reakcja Szefa, a ciąża
he,he, no to rzeczywiście nie miał innego wyjścia…
ale, ale… czy ta koleżanka jest może na naszym forum???
Tao
Re: Reakcja Szefa, a ciąża
Mnie spotkała natomiast rzecz niesamowita – uściski ze strony prezesa i codzienna troska o mnie. Jestem już w 31 tygodniu, cały czas pracuję, bo czuję sie w pracy dobrze i bezpiecznie. Prezes zagląda czasem i przypomina mi, że zawsze mogę wyjść wcześniej, dopytuje czy wszystko ok, jaka płeć i jak samopoczucie. Jeśli dodam do tego, że będąc w ciąży awansowałam, to już w ogole nie wiem czy mi uwierzycie.. Facet jest przekochany i bardzo bardzo prorodzinny. Nie wymusza ode mnie deklaracji kiedy wrócę po urlopie macierzyńskim, podpowiedział mi też, że jeśli będę mieć trudności z pozostawiniem dziecka na cały tydzień, to mogę pracować na 0,5 etatu bądź po prostu pracować z domu. No czyż nie jak sen?
Życzę wszystkim Mamom takiego pracodawcy.
pozdrawiam
Asia z Zuzką
Re: Reakcja Szefa, a ciąża
Nie, w każdym razie nie sądzę…..Mam nadzieję, że jej nie ma!!!!
Re: Reakcja Szefa, a ciąża
To zapytaj Szefa czy nie szuka do pracy innych ciężarówek!
szaszka i Malutek, który ma przyjść na świat: 03.03.03
Re: Reakcja Szefa, a ciąża
Ty to chyba w niebie pracujesz.
Tylko czy to noramlne, że taki szef to rodzynek, a wokoło pełno sk……….?
Re: Reakcja Szefa, a ciąża
Fajnych szefów macie!
Mój się troszczy, obiecał umowe na czas nieokreślony ale ze sam odchodzi to niestety…. prezes niczego nie obiecywał i w ten sposób straciłam pracę, w której wiem że jestem niezastąpiona…. ale zawsze kogos znajda na moje miejsce, w końcu przecież mamy duże bezrobocie.
Pozdrawiam Cyborgi i pracoholiczki i normalne ciężarówki!
Karola
Re: Reakcja Szefa, a ciąża
Julia ja też miałam przejścia z pracodawcą i to kobietą!
Po 3 miesiącach namysłu stwierdziłam, że jej nie odpuszczę, bo za dużo mnie to zdrowia kosztowało, a ona miała tylko satysfakcję. Kiedy urodzę, podam sprawę do Sądu Pracy. Oczywiście w tej decyzji bardzo pomogły mi forumowiczki. DZIĘKUJĘ!!!
Mam nadzieję, że Ty także się nie poddasz.
Pati i 33tyg. mysia
Re: Reakcja Szefa, a ciąża
Zadzwoń do Watykanu.
Jak go beatyfikują to może inne potwory stukną się w łeb zanim potraktują tak następną cieżarną.
Masz szczęście.
pozdrawiam
Julia
Re: Reakcja Szefa, a ciąża
A kiedy mu powiedziałaś o ciąży?? Bo ja też jestem w 15 m-cu i jeszcze nie miałam odwagi uświadomić swojego szefa. Nie mam pojęcia jak to zrobić?!
Musisz się zarejestrować lub zalogować, żeby odpowiedzieć
Rodzice » Tematy » PRZYSZLI RODZICE » Oczekując na dziecko » Reakcja Szefa, a ciąża