Reanimacja malucha

Dziewczyny, mam nadzieję, że nigdy te informacje się Wam nie przydadzą, ale jak wiadomo wypadki mają to do siebie, że nas zaskakują i wówczas lepiej być przygotowanym, by ratować życie naszego dziecka.
Nam zdarzył się kiedyś pewien wypadek – Maja miała jakiś miesiąc i zaksztusiła się mlekiem do tego stopnia, że straciła przytomność – ja na szczęście nie straciłam zimnej krwi – pamiętałam, że widziałam w magazynie “Zdrowie” w tvn jak pomagać dławiącym się maluchom (wówczas nie byłam jeszcze nawet w ciąży) i skorzystałam z tej wiedzy. To były najdłuższe sekundy mego życia – nawet teraz wydaje mi się, że trwało to co najmniej kwadrans, co oczywiście jest niemożliwe. Po trzeciej próbie udrożnienia dróg oddechowych miałam wzywać karetkę, na szczęście ta trzecia próba poskutkowała. Niedługo potem zapytałam pielęgniarkę, która szczepiła Maję, gdzie można się nauczyć sztucznego oddychania i masażu serca dla niemowląt, a ona – osoba, która zawodowo się zajmuje ratowaniem zdrowia i życia powiedziała mi, cytuję: “Po co to Pani? Niech Pani to wypluje! Nie wolno tak nawet myśleć!”
Szkoda czasu na komentarz.
Znalazłam stronę, na której znajdziecie potrzebne informacje na ten temat: [Zobacz stronę]
Pozdrawiam

Dag + Witold + Maja (12-03-2004)

8 odpowiedzi na pytanie: Reanimacja malucha

  1. Re: Reanimacja malucha

    Fajna ta pielegniarka… Nie ma co. Absolutnie sie z Toba zgadzam, ze taka wiedze w razie czego kazdy powinien posiadac. Ja mam szczescie, w liceum nauczyciel od PO byl wymagajacy i do dzisiaj bardzo duzo pamietam. Obym nigdy nie musiala z tego korzystac. Pozdrawiam

    OlenkaR i Gabrysia (27.01.04)

    • Re: Reanimacja malucha

      wiem co przeżyłaś Zuzanka zakrztusiła mi się kiedyś kawałkiem jabłka, momentalnie zrobiła się bordowa i nie mogła złapać oddechu…… a ja byłam z nią w domu sama, na całe szczęście jestem z tych “myslących na wszelki wypadek”. Najprościej powiedzieć “nie myśleć”, ale trzeba, bo jak się okazuje to jest bardzo ważne.
      Tak samo jak Zu dusiła się w nocy rok temu od kaszlu wiedza książkowa przydała się i to bardzo.
      Także lepiej sobie poczytać i myśleć że na teorii się skończy niż potem pluć sobie w brodę…………..

      Izka i Zuzanka (12.V.2002)

      • Re: Reanimacja malucha

        Dzieki dzieki za info.
        Rany ale refleks mialas!
        Mam nadzieje ze ta wiedza mi sie nie przysa ale zawsze…. Na wszelki….

        • Re: Reanimacja malucha

          Idiotka z tej pielegniarki!!! Julka zakrztusila sie kiedys syropem, wiec chyba wiem co przezylas. Tego sie nie da opisac.Dzieki ze podzielias sie adresem strony. Mam nadzieje, ze nigdy nie bede musiala korzystac z wiedzy na ten temat.

          Magduska i Julka(16.03.04)

          • Re: Reanimacja malucha

            U mnie Michalek co rusz sie zakrztusza- cofa sie mu z powodu skazy. Na szczescie jeszcze siny nie byl, ale kilka razy mial problem ze zlapaniem oddechu. Jeszcze zanim sie urodzil, to przewertowalam pierwsza pomoc, ale przy pierwszym razie nie wiedzialam co zrobic. Trez juz tak nie panikuje. Pilegniarki ktore byly u mnie tez nie potrafila mi pokazac co trzeba robic. Teraz przychodzily do mnie kandydatki na nianie- odchowaly wlasne dzieci, ale zadna nie wiedziala co robic w takim wypadku.

            aga i michalek

            • Re: Reanimacja malucha

              Moj Oli mial okolo 1 mca jak zakrztusil sie “odbitym” mleczkiem i sie strasznie wystraszyl. Juz zaczal sie robic siny, ale ja czytajaca wszystko tez zachowalam zimna krew. A maz juz prawie lecial odpalac samochod, ale na szczescie obylo sie bez wiekszych klopotow, bo po prostu zlapal oddech jak mu wlozylam palec do gardelka (zazwyczaj zalecane ukladanie i klepanie nie pomagalo). Uwazam ze w kazdej szkole rodzenia powinny byc zajecia z pierwszej pomocy.

              • Re: Reanimacja malucha

                Oj powinni tego uczyc w podstawowce jak tabliczki mnozenia. Nasze spoleczenstwo kompletnie nie wie co zrobic, kiedy ktos zemdleje, czy nawet sie oparzy (polac spirytusem i posmarowac maslem, tak moja kolezanka, dziewczyna po studiach, potraktowala oparzenie 10 miesiecznej corki !!!!)
                Moj Mateusz raz sie powaznie zakrztusil, ale po kilku kursach pierwszej pomocy na szczescie wiedzialam co zrobic. Po tym wydarzeniu od razu zaczelam szkolic meza co i jak ma w razie czego robic. I od czasu do czasu go przepytuje, zeby nie zapomnial.

                Neonka, Mati/6.09.03
                i?/10.01.05

                • Re: Reanimacja malucha

                  wielkie brawa za zachowanie trzeźwości umysłu…ja sama pamiętam, że mialam podobny przypadek Wiki strasznie zkrztuśila się mlekiem- tyle że na szczęście obyło się bez potrzeby reanimacji- bo wtedy jeszcze byłam zielona w tej kwestii i nie umiałabym jej pomóc. Po tym wypadku uswiadomiłam sobie że od mojej wiedzy na teamt pierwszej pomocy może zależeć życie mojego dziecka…Uważam że za mało miejsca poświęca się na ten temat- w podręcznikach , gazetach, w szkole rodzenia powinno się taką wiedzę przekazywać…. a myslenie, że lepiej nie przywoływać w myslach takich sytuacji jest delikatnie mówiąc krótkowzroczne…..

                  Iwona i Wiktoria (11.08.03)

                  Znasz odpowiedź na pytanie: Reanimacja malucha

                  Dodaj komentarz

                  Angina u dwulatka

                  Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                  Czytaj dalej →

                  Mozarella w ciąży

                  Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                  Czytaj dalej →

                  Ile kosztuje żłobek?

                  Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                  Czytaj dalej →

                  Dziewczyny po cc – dreny

                  Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                  Czytaj dalej →

                  Meskie imie miedzynarodowe.

                  Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                  Czytaj dalej →

                  Wielotorbielowatość nerek

                  W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                  Czytaj dalej →

                  Ruchome kolano

                  Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                  Czytaj dalej →
                  Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                  Logo
                  Enable registration in settings - general