Rozbiłam auto, pocieszcie

Nie swoje…wjechałam w gościa na parkingu… Mąż krzyknął hamuj a ja nie zachamowałam…wjechałam w auto centralnie. Naszemu autu się nic nie stało, jego niestety tak. Beznadziejna jestem…

<img src=”/upload/39/4/_478757_n.jpg”> Iwona i Sebuś (17.03.03)

13 odpowiedzi na pytanie: Rozbiłam auto, pocieszcie

  1. Re: Rozbiłam auto, pocieszcie

    Powiem tak…
    Samochód rzecz nabyta życie nie!!!
    Dobrze, że nic strasznego sie nie stalo, a kobiecie…powinno wybaczyć sie wszystko!!!!

    Anka i Basiulec z 17.12.2002

    • Re: Rozbi?am auto, pocieszcie

      Tylko Ci co nie jezdza nie maja wypadkow, dobrze, ze Wam sie nic nie stalo!!!! To najwazniejsze!!!

      ANIA & BIANCA 19-12-03

      • Re: Rozbiłam auto, pocieszcie

        Czyli mąż się nie sprawdził jako pilot 😉 Zdecydowanie za późno krzyknął…..
        Nie stresuj się, wiem że jak człowiek przybity rozwalonym autem to niewiele pomoga, ale całe szczęście to była tylko stłuczka a nie poważny wypadek!
        Głowa do góry 🙂

        • Re: Rozbiłam auto, pocieszcie

          Najważniejsze, że nikomu nic się nie stało.
          A samochód… no trudno… pewnie trzeba będzie ponieść jakieś koszty… Życzę wyrozumialego wlaściciela uszkodzonego auta
          Następnym razem będzie lepiej Trzymaj się i nie daj sie

          Wiola z Marysią 16.03.2004.

          • Re: Rozbiłam auto, pocieszcie

            Kochana nic się nie stało 🙂
            Wiem ze fajnie się pisze ale mozesz się cieszyć ze to był parking i pewnie straty nie są az takie kosmiczne.
            Pozdrawiam

            • Re: Rozbiłam auto, pocieszcie

              uuuuuuuuuuuuu,
              ale co tam, gosc sobie autko szybko naprawi. Dobrze, ze Wy się chociaz nie muisicie po ubezpieczalniach tułac, bo to straszna strata czasu i nerwów….
              trzymaj sie i juz sie tak nie przejmuj


              Ala i Filipek
              ur 29.07.2003

              • Re: Rozbiłam auto, pocieszcie

                eee tam od razu beznadziejna. Bedzie dobrze, samochod to tylko kawał blachy, można wyklepać coś wiem na ten temat. Dobrze że wam i pasażerom z tamtego auta nic się nie stało :))

                Izka i Zuzia 3 latka

                • Re: Rozbiłam auto, pocieszcie

                  Jedno szczescie ze obce a nie swoje, bo szkode pokryje ubezpieczenie OC!!! Nic sie nie przejmuj!! A w dobrej firmie, bedzie to tylko strata 5% znizek! Dobrze by bylo gdybyscie – zanim gosciu zglosi szkode wzieli zaswiadczenie o znizkach od dotychczasowego ubepzieczyciela!!!

                  Asia i Oliwierek 14.01.2004

                  • Re: Rozbiłam auto, pocieszcie

                    Najważniejsze, że nic nikomu się nie stało, a samochód przecież można naprawić- głowa do góry Iwonko!!!!!!!

                    Agata i Wiktorek (13.04.2003)

                    • Dziekuję dziewczyny

                      za słowa pocieszenia:) Nie przejełam się autem ani pieniędzmi tylko samą sytuacją. Cały czas myślę co by było gdyby nie stało tam auto tylko człowiek. Z tą świadomością ciężko mi teraz jeździć. Pocieszam się jedynie tym, że ja poprostu nie wyczułam zagrożenia bo tamto auto stało i nie pomyslałam co może się stać. Może w innym przypadku noga byłaby bliżej hamulaca…

                      Iwona i Sebuś (17.03.03)

                      • Re: Dziekuję dziewczyny

                        Oj, mnie by tez na pewno taka sytuacja przejela bardzo…
                        A tym co by bylo gdyby sie nie przejmuj, bo nie bylo… Najwazniejsze ze nic naprawde zlego sie nie stalo, a w sytuacji z czlowiekiem na pewno bylabys bardziej czujna.

                        buziaki :xx


                        Aga i Dominika 3,5-latka

                        • Re: Rozbiłam auto, pocieszcie

                          Zdarza sie. Pragne Cie pocieszyc dajac sie za przyklad. Mianowicie ja tez nowiutkim autem najechalam tylem na inne na parkingu. Rozbite byly obydwa. Moj maz siedzial obok i nie zdazyl wrzasnac. A ja po prostu wsadzilam za wycieraczke tamtego samochodu karteczke z telefonem, potem napisalam oswiadczenie i zalatwilam w PZU klepanie swojego. Tak naprawde nic takiego sie nie stalo. Naprawde nie ma sie czym martwic.

                          Aga, Pawełek, Paulinka

                          • Re: Rozbiłam auto, pocieszcie

                            Nie przejmuj sie – zrobilam podobie jakies dwa miesiace temu. Tylko ze “hamuj” krzyknal nie moj maz a brat. Troche wgniotlam jakiemus facetowi drzwi, A na samochodzie moich rodzicow – ani sladu. I do tego moje prawo jazdy bylo 210 km od miejsca zdarzenia – bo jechalam do mamy pociagiem i zapomnialam zabrac. Nic sie nie stresuj, kazdy kierowca musi zaliczyc jakas stluczke – takie zycie. I milego jezdzenia nadal! !

                            Magda & Marcia 07.09.04

                            Znasz odpowiedź na pytanie: Rozbiłam auto, pocieszcie

                            Dodaj komentarz

                            Angina u dwulatka

                            Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                            Czytaj dalej →

                            Mozarella w ciąży

                            Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                            Czytaj dalej →

                            Ile kosztuje żłobek?

                            Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                            Czytaj dalej →

                            Dziewczyny po cc – dreny

                            Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                            Czytaj dalej →

                            Meskie imie miedzynarodowe.

                            Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                            Czytaj dalej →

                            Wielotorbielowatość nerek

                            W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                            Czytaj dalej →

                            Ruchome kolano

                            Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                            Czytaj dalej →
                            Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                            Logo
                            Enable registration in settings - general