Rozciaganie wiazadel czy skurcze?

Dzis w nocy obudzil mnie okropny bol podbrzusza, ok. 3.00. Bolalo w dole brzucha, z prawej strony, zazylam 2 nospy, ale na niewiele sie zdaly. Bolalo w kazdej pozycji i az promieniowalo do pachwiny i na noge – do kolana 🙁 Jak chwile polezalam, bol z ostrego zmienil sie w tepy, ale sie nie skonczyl. Lezalam tak i wylam z bolu ok. 2,5 godz. i dopiero ok. 5.30 moglam normalnie usnac.
Macalam sobie brzuch – czy nie twardnieje, ale niestety – nie wiem?… Wydawalo mi, ze nie, ale nie jestem calkiem pewna. Tak bolalo, ze nie moglam sie ruszyc! Jak poszlam do toalety to prawie sie czlogalam, zgieta w pol…
Mam zadzwonic dzis wieczor do mojego lekarza, bedzie mial nocny dyzur i w razie czego podjade do niego.
Ale co to moglo byc? Wiazadla? (slyszalam / czytalam, ze wtedy przechodzi po zmianie pozycji?). A moze skurcze?… Czy to moglo zaszkodzic mojej ukochanej dzidzi? Czy ktoras z Was tez tak miala?
!

doris i Fasolka (5-10-03 – 13-10-03)

17 odpowiedzi na pytanie: Rozciaganie wiazadel czy skurcze?

  1. Re: Rozciaganie wiazadel czy skurcze?

    nie jestem ekspertem;) ale według mnie to nie więzadła. Az tak potwornie nie bolą i nie tak długo!!!!!!! poza tym ból jest taki b. charakterystyczny i “ciągnący”. Według mnie ten ból w podbrzuszu oznacza, ze cos dzieje się z szyjką. Nie brałas do tej pory fenoterolu???

    Madzia z Kamilkiem:) (termin 4 czerwca)

    • Re: Rozciaganie wiazadel czy skurcze?

      Jeżeli ból był wyraźnie z jednej strony to może być nasisk na jakiś nerw.
      Ja miałam raz coś takiego też w nocy tyle że bardziej od tyłu jakby przy nerce i też promieniowało w dół do nogi żadna zmiana pozycji nie pomagała, nie mogłam się wogole ruszyć, ale po no spie mi przeszło. Moja ginka powierdziła wtedy, że to właśnie jakiś ucisk, może u Ciebie było podobnie.
      Ale oczywiście lepiej pogadać o tym z lekarzem

      Kaasia i Bąbel 4.08

      • Re: Rozciaganie wiazadel czy skurcze?

        Zgadzam się że to nie wiązadła bo tamten ból jest raczej lekki i podobny do naciągnięcia ścięgna ( albo bólu z siodełka rowerowego) nie w dole brzucha.
        Skontaktuj się z lekarzem.

        Jagoda i (10 lipca 2003) płeć jeszcze nieznana.

        • Re: Rozciaganie wiazadel czy skurcze?

          Fenoterolu nie bralam, zreszta dotychczas nic takiego mi sie nie dzialo. A na wizycie w poniedzialek szyjka byla ok. Zastanawiam sie czy przez te 2 dni (niecale nawet) moglo sie cos zmienic?… Tak czy siak opisze lekarzowi dzis dokladnie co sie dzialo i zobaczymy co powie. Wolalabym, zeby mi kazal przyjechac i mnie obejrzal, bo bede sie denerwowac przez dlugi weekend, ze wlasnie wtedy mi cos wyskoczy…
          Dzieki i pozdrawiamy!

          doris i Fasolka (5-10-03 – 13-10-03)

          • Re: Rozciaganie wiazadel czy skurcze?

            Oby to bylo to! Strasznie sie boje, ze to moga byc skurcze i jakies problemy z szyjka…
            Powinnam sie uspokoic i zaczekac do wieczora, i tak wczesniej nic nie zrobie, ale nie potrafie sie na niczym skupic, bardzo sie martwie o dzidzie…
            Dziekujemy i pozdrawiamy,

            doris i Fasolka (5-10-03 – 13-10-03)

            • Re: Rozciaganie wiazadel czy skurcze?

              ja też miałam skurcze i to nie małe – dostałam Fenotoral – który mi nie pomógł tak jak bym się spodziewała. Przez dwa tygodnie miałam b.b.b. duże ilości sluzu i pojechałam do mojego lekarza – okazało się, że wszystko jest ok od ostatniej wizyty. Też bolą mnie pachwiny i czasami spojenie łonowe.

              • Re: Rozciaganie wiazadel czy skurcze?

                Ja miałam cos podobnego, taki bólw dole brzucha który szczególnie był odczuwalny przy pewnych ruchach, np. gwałtownych skrętach ciała, aż promeniował do pachwiny. Ale był chwilowy, raczej nie trwał dłużej niż kilka minut.
                Ale nie poszłam do lekarza, uznałam że to wiążadła, czy powinnam?
                Pozdrowienia

                Gabcio i dziewczynka (19.07)

                • Re: Rozciaganie wiazadel czy skurcze?

                  Taki bol jak u Ciebie to chyba bez watpienia wiazadla – chwilowy, przy pewnych ruchach, z obydwu stron. Wydaje mi sie, ze nie masz powodow do obaw.
                  Ja teraz juz jestem pewna, ze moja dolegliwosc to nie wiazadla i martwi mnie to BARDZO, bo w takim razie to pewnie byly skurcze, choc jeszcze licze, ze moze ucisk na nerw, jak pisala Kaasia?
                  Rudasku! A czy lekarz Ci powiedzial co bylo przyczyna skurczy? A z szyjka mialas / masz wszystko ok?
                  A najbardziej martwi mnie to, czy z dzidzia wszystko w porzadku… Nie wiem jak wytrzymam do wieczora…
                  Buziaczki!

                  doris i Fasolka (5-10-03 – 13-10-03)

                  • Re: Rozciaganie wiazadel czy skurcze?

                    szyjka mi się nieco skróciła jeszcze przed podaniem fenotoralu i przed skurczami, po dwóch tygodni od takich już odczuwalnych skurczach i częstemu twardnieniu brzucha było wszystko ok. Co do bólu pachwin – to lekarz powiedział, że wszystko jest ok i to normalne.
                    Oczywiście boję się i juz popadam paranoje – a to dopiero zacznie się 6 miesiąc – takie już my mamuski jesteśmy.
                    Kiedy lekarz mnie uspokoi co do jednych objawów – to zaczynam juz wariować na temat innych – kiedyś taka nie byłam….
                    Nie denerwuj się i porozmawiaj ze swoim lekarzem.
                    Przypomniało mi się – jak byłam w szpitalu (styczeń) to leżała tam dziewczyna z silnym nerwobólem miejsca na brzuszku – jak lekarz ją dotkną ł to się popłakała – nikt nie potrafił tego wytłumaczyć – a po badaniach okazał się, że wszystko jest super – więc to pewnie jakiś ucisk.
                    Oczywiście nie sugeruj się tym – ale się nie denerwuj i poczekaj na opinię lekarza. Życzę zdrówka i koniecnie napisz jaki był wynik rozmowy

                    • Re: Rozciaganie wiazadel czy skurcze?

                      Dorisku, nie chcę Cię martwić, ale to prawie na pewno nie są wiązadła!!! Moja gineczka z tysiąc razy podkreślala, że wiązadła bolą krótko, to ból drażniący, czasem mocny, ale bardzo chwilowy, nawet kilkusekundowy, najwyżej kilkuminutowy lub dłuższy, ale wtedy nie aż tak silny, że sie czołgasz po podłodze!!! Nasila się przy kichaniu czy kaszlu. Nie warto wszystkiego kłaść na karb wiązadeł, bo to niebezpieczne i czasem można zbagatelizować problem… Nie czekaj, idź natychmiast do lekarza, prosze Cię!!!
                      ada77 i miki-01.06

                      • Re: Rozciaganie wiazadel czy skurcze?

                        Zadzwonilam do gina, jak mi zasugerowala polozna, ok. 20.00. Do 20:45 byl zajety, a ja przezywalam katusze! W koncu mi sie udalo, a lekarz mnie krotko mowiac opieprzyl, ze z takim bolem to sie przychodzi od razu i kazal mi natychmiast przyjezdzac! Dobrze, ze juz byl maz, bo chyba sama nie trafilabym kluczykiem do stacyjki. Bylam roztrzesiona jak diabli.
                        Lekarz chwile nami pogadal… i od razu na USG, zeby sprawdzic, czy ciaza jest zywa… Weszlismy do gabinetu na mocno miekkich nogach, najpierw mnie pomacal po brzuchu i troche mi ulzylo jak pokazujac mu miejsce bolu uslyszalam, ze to dobra wiadomosc, bo raczej to nie bedzie odklejanie sie lozyska, tylko wiazadla oble… Potem chwila oczekiwania i… jest serduszko!!! Nasz skarbek spal sobie z raczka pod glowka (jaki slodki!!! :-)) i nie bylo zadnych sladow odklejania. Skurczy tez nie. A mnie caly czas pobolewalo, tylko teraz odczuwalam taki bardzo tepy i cmiacy bol, moze nawet nie bol, tylko jakos tak jak miejsce po dawnym bolu… Potwierdzil, ze to musza byc wiazadla oble, moze uciskaja na nerw?
                        Dostalam Kaprogest w pupe (co to jest ten Kaprogest?) i mam sobie przez dlugi weekend odpoczac.
                        Mam wrazenie, ze dzis osiwialam… 20 minut, ktore uplynelo od telefonu do niego do wizyty w klinice byly straaaasznie dlugie.
                        Pytalam skad taki mocny bol przy wiazadlach – powiedzial, ze to sie rzeczywiscie zadko zdarza, ale widocznie mam ucisk na nerw, poza tym kazda ciaza jest inna… A moja taka ;-(
                        Najwazniejsze, ze zobaczylam mojego Skarbeczka, i ze nic zlego sie nie dzieje. Mam nadzieje, ze takie silne bole juz sie nie powtorza… No i dostalam nakaz przyjazdu do kliniki z kazdym niepokojacym bolem.
                        serdecznie, cali szczesliwi i troche juz zrelaksowani (choc dalej czuje dziwne cmienie, ktore teraz zlokalizowane jest w lewym posladku…).
                        Caluski!

                        doris i Fasolka (5-10-03 – 13-10-03)

                        • Re: Rozciaganie wiazadel czy skurcze?

                          Chwała Bogu, że wszystko pod kontrolą, a maluszek cały i zdrowy. Czuję się w obowiązku przyłączyć się do opierniczenia pana doktora: no właśnie, z takim bólem to się idzie natychmiast do lekarza ;-). Szybciutko! A w przyszłości tym bardziej, bo jesli chodzi o Twoje wiązadła – to naprawdę BARDZO, BARDZO nietypowy ból, więc lepiej je mieć pod kontrolą. Wyrażają coś buntowniczą postawę. Chyba faktycznie pchają się na jakieś nerwy. Po przeczytaniu Twojego posta poczytalam jeszcze dla pewności o wiązadłach i wszędzie pisali, że te bóle nie powinny być mocne, a juz na pewno nie takie straszliwe. Powtórz ode mnie Twoim wiązadłom, żeby siedziały na miejscu, bo tylko stracha ludziom niepotrzebnie napędzają ;-). Caluski dla Was, juz niczym sie nie stresujcie i odpoczywajcie po wrażeniach. A nastepnym razem… Natychmiast!!! No cóż, przynajmniej widziałaś się z dzidzią !!! Nie ma tego złego…
                          ada 77 i miki-01.06
                          P. S. Acha, a tak w ogóle nastepnego razu oczywiście nie będzie…

                          • Re: Rozciaganie wiazadel czy skurcze?

                            Ada! Wielkie dzieki za cieplutkie slowa! Z wiazadlami pogadalam 😉 obiecaly, ze juz beda spokojne… Ja wczoraj caly dzien czytalam o wiazadlach i rzeczywiscie nigdzie nie wspominano o tak silnym bolu. Dlatego tez mialam najgorsze przeczucia… Tylko garstka dziewczyn, moze 2-3 mialy takie silne bole i nie bylo to nic niebezpiecznego, wiec najadlam sie strachu, ze szkoda gadac! Ale najwazniejsze, ze u dzidzi wszystko dobrze! :-))) Chyba go / ja ten moj stres zapedzil do spania, bo mimo, ze kopniaczkow jeszcze nie czuje, to jesli cos mi sie w brzusiu przewraca (mam nadzieje, ze on / ona) to wlasnie taka wieczorna godzina. A wczoraj pewnie zestresowalam dziecko machnelo reka na matke-wariatke i poszlo sobie odpoczac… 😉 Zreszta ja tez padlam do lozia zaraz po przygodach, dlatego dzis juz o tej godzinie jestem na nogach!
                            Jeszcze raz dziekujemy! Calujemy i milego wypoczynku w dlugi weekend, ktory w Krakowie zaczal sie okropnym deszczem!
                            Buziaczki!

                            doris i Fasolka (5-10-03 – 13-10-03)

                            • Re: Rozciaganie wiazadel czy skurcze?

                              Dłuuugo mnie nie było, więc dopiero teraz przeczytałam Twoją wiadomość. Na początku napędziłaś mi stracha, ale cieszę się, że wszystko w porządku! A Ada ma rację – musisz z wiązadłami poważnie porozmawiać – nich nie robią więcej takich numerów!

                              Pozdrawiam serdecznie,

                              Planetka i Brykacz (22.10.2003)

                              • Re: Rozciaganie wiazadel czy skurcze?

                                Hihihi, gadam z nimi (z wiazadlami) i z malenstwwem na okraglo – boje sie, ze zaczne robic to na glos, na ulicy np. i mnie wezma za wariatke 😉
                                Na razie bole powtorzyly sie raz – wczoraj po poludniu, ale ich nasilenie bylo bez porownania slabsze, poza tym, poezalam chwilke i przeszlo. Na szczescie we czwartek mam USG, a w piatek wizyte, mam nadzieje, ze uslysze tylko dobre wiesci o naszym Skarbeczku! 🙂 Na razie odliczam godziny do USG – zawsze zblizajace sie badanie napawa mnie wielkim strachem, a jednoczesnie nadzieja… I zawsze na 3 – 4 dni przed chodze jak struta, rozkojarzona, nieobecna, po prostu zestresowana. Ale za to dni po USG sa jak bajka – cudowne, radosne, szczesliwe! Czego sobie zycze rowniez i po najblizszym badaniu!
                                Dzieki Planetko za slowa otuchy! 🙂
                                Caluski!

                                doris i Fasolka (5-10-03 – 13-10-03)

                                • Re: Rozciaganie wiazadel czy skurcze?

                                  Skąd ja to znam… Ja też kilka dni przed USG lub wizytą u lekarki jestem nie do życia, hihihi… Za to potem… łzy szczęścia i euforia… a potem spokój aż do następnej wizyty. Widać tak musi być.

                                  Planetka i Brykacz (22.10.2003)

                                  • Re: Rozciaganie wiazadel czy skurcze?do doris

                                    dopiero dzisiaj przeczytałam Twojego posta….musiałaś być przerażona….cieszę się, że z Wami wszystko dobrze:)

                                    Marta i fasolek (26.X.2003)

                                    Znasz odpowiedź na pytanie: Rozciaganie wiazadel czy skurcze?

                                    Dodaj komentarz

                                    Angina u dwulatka

                                    Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                    Czytaj dalej →

                                    Mozarella w ciąży

                                    Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                    Czytaj dalej →

                                    Ile kosztuje żłobek?

                                    Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                    Czytaj dalej →

                                    Dziewczyny po cc – dreny

                                    Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                    Czytaj dalej →

                                    Meskie imie miedzynarodowe.

                                    Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                    Czytaj dalej →

                                    Wielotorbielowatość nerek

                                    W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                    Czytaj dalej →

                                    Ruchome kolano

                                    Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                    Czytaj dalej →
                                    Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                    Logo
                                    Enable registration in settings - general