rozładować emocje

słuchajcie, potrzebuję pomysłów na konstruktywne rozładowywanie emocji..

ja jestem nerwus i jak się we mnie nazbiera, to się robię wredna, w ostateczności wydzieram na nic nikomu nie winnych osobników w moim otoczeniu.. tzn. może czasem i winnych, ale to nie o to chodzi 😉

potrzebuję pomysłów jak wyładować tą burzę w sobie bez narażania na obrażenia psychiczne innych.

aha, no i chodzi mi o sytuacje, gdy nie mogę po prostu ubrać się i wyjść z domu. np. jestem sama z dziećmi, które dokręcają śrubę i czekają, kiedy matka pęknie.. albo nawet i nie dokręcają, a na mnie jak płachta na byka działa byle co

macie propozycje?

49 odpowiedzi na pytanie: rozładować emocje

  1. Pobiegać idź 🙂 To konstruktywnie, ale nie wykonalne w Twoim stanie:) Może więc spacer?

    Możesz sobie poniszczyć ryzę papieru, pokrzyczeć w osobnym pokoju, pograć w jakąś gre – jeden warunek żeby miec chwile spokoju bez dzieci
    Nie konstruktywnie możesz porzucać garami 🙂

    • Powiem Ci jak moje dziecię rozładowało.
      Kiedyś na lekcji w pierwszej klasie właśnie mówili o rozładowaniu złych emocji. Pani się pytała o sposoby. I dzieci miały zaprezentować. Moje dziecko wzięło kartkę napisało Kur… a potem ją podarło. Jak mi potem opowiadał w domu o tym, to się pytam czy pani widziała co miał napisane na kartce, odpowiedział ze tak
      Myślałam że się pod ziemie zapadnę na następnym spotkaniu z panią nauczycielką 🙂 Nie wiem skąd mu się to wzięło żeby pisać najpierw brzydkie słowo, raczej nie słyszy tego na codzień. 🙂

      • Zamieszczone przez Aneta.
        słuchajcie, potrzebuję pomysłów na konstruktywne rozładowywanie emocji..

        ja jestem nerwus i jak się we mnie nazbiera, to się robię wredna, w ostateczności wydzieram na nic nikomu nie winnych osobników w moim otoczeniu.. tzn. może czasem i winnych, ale to nie o to chodzi 😉

        potrzebuję pomysłów jak wyładować tą burzę w sobie bez narażania na obrażenia psychiczne innych.

        aha, no i chodzi mi o sytuacje, gdy nie mogę po prostu ubrać się i wyjść z domu. np. jestem sama z dziećmi, które dokręcają śrubę i czekają, kiedy matka pęknie.. albo nawet i nie dokręcają, a na mnie jak płachta na byka działa byle co

        macie propozycje?

        throw pillow albo damn doll
        poduszka do rzucania o sciane, albo lalka szmacianka do wyladowywania zlosci (mozna tez nia rzucac jak sie chce, trzaskac po pysku albo cos)
        damn doll stracilam niedawno – mimo ze sie z praktykami ukrywalam przed dzieciakami, alek musial kiedys widziec jak wale lalke po paszczy i zlapalam go niedawno jak sie ta lalka bawil i mowil do niej: “choc lalka, juz cie nikt wiecej nie uderzy…” ups

        • wsiadam na mopa:)
          wkur.. mi przechodzi i chata błyszczy:D

          • Zamieszczone przez bruni
            wsiadam na mopa:)
            wkur.. mi przechodzi i chata błyszczy:D

            ja podobnie…. najlepij mi wychodzi wowczas sprzatanie a po jestem padnieta i marze o prysznicu a po prysznicu jestem dumna i zadowolona z siebie – wszystko przechodzi.

            • Jak jest już naprawdę bardzo źle to polecam walnąć o podłogę czymś szklanym i cennym.

              Potem precyzyjnie sprzątasz wszystkie szklane okruszyny, żeby dzieciom się nie wbiły. Machasz zmiotką, setny raz przejeżdżasz odkurzaczem. Po godzinie i tak znajdujesz odłamek piętro wyżej… skrzydła miał czy co?
              W duszy żałujesz talerza od kompletu i nachodzi cie refleksja jak mogłaś byc tak.. że nawet swój ukochany serwis

              Stosowałam z dwa razy w życiu. Wk… mija jak ręką odjął

              • Zamieszczone przez kantalupa
                throw pillow albo damn doll
                poduszka do rzucania o sciane, albo lalka szmacianka do wyladowywania zlosci (mozna tez nia rzucac jak sie chce, trzaskac po pysku albo cos)
                damn doll stracilam niedawno – mimo ze sie z praktykami ukrywalam przed dzieciakami, alek musial kiedys widziec jak wale lalke po paszczy i zlapalam go niedawno jak sie ta lalka bawil i mowil do niej: “choc lalka, juz cie nikt wiecej nie uderzy…” ups

                Pękłam ze śmiechu 😀 Brawa dla synka pełnego empatii! 😉

                Aneta, skoro nie możesz wyjść na spacer żeby ochłonąć to może muzykoterapia? Włożyć sobie słuchawki do uszu i odciąć się w ten sposób od dzieci, nie wychodząc z domu. A w słuchawkach jakaś odpowiednio dobrana muzyka, która przyniosła by Ci spokój. I nie musi to być Mozart, jeden się uspokoi przy jakimś relaksacyjnym plumkaniu a inny przy Black Sabbath, to już sama byś musiała znaleźć swoją muzę.

                • Zamieszczone przez smoki
                  Jak jest już naprawdę bardzo źle to polecam walnąć o podłogę czymś szklanym i cennym.

                  Potem precyzyjnie sprzątasz wszystkie szklane okruszyny, żeby dzieciom się nie wbiły. Machasz zmiotką, setny raz przejeżdżasz odkurzaczem. Po godzinie i tak znajdujesz odłamek piętro wyżej… skrzydła miał czy co?
                  W duszy żałujesz talerza od kompletu i nachodzi cie refleksja jak mogłaś byc tak.. że nawet swój ukochany serwis

                  Stosowałam z dwa razy w życiu. Wk… mija jak ręką odjął

                  Mi by się powiększył, że teraz dodatkowo nie mam już kompletu;)

                  • Zamieszczone przez Aneta.
                    słuchajcie, potrzebuję pomysłów na konstruktywne rozładowywanie emocji..

                    ja jestem nerwus i jak się we mnie nazbiera, to się robię wredna, w ostateczności wydzieram na nic nikomu nie winnych osobników w moim otoczeniu.. tzn. może czasem i winnych, ale to nie o to chodzi 😉

                    potrzebuję pomysłów jak wyładować tą burzę w sobie bez narażania na obrażenia psychiczne innych.

                    aha, no i chodzi mi o sytuacje, gdy nie mogę po prostu ubrać się i wyjść z domu. np. jestem sama z dziećmi, które dokręcają śrubę i czekają, kiedy matka pęknie.. albo nawet i nie dokręcają, a na mnie jak płachta na byka działa byle co

                    macie propozycje?

                    ja ostatnio przy obiedzie wysłąłam ich do pokoi. sama zjadłam po czym ich zawołałam. zrobiłam kawe, ciacho i wyszłam do komuterowego. powiedziałam ze mają zjeść, nie drzeć sei bo ja musze odpocząc… No i oni zjedli i jeszcze potem godz rysowali i cos tam robili. A ja odpoczywałam Polecam 🙂

                    • ostatnio tez sie ich pytam czy moge wrzasną. mówie ze mam na to wileką ochote i albo przestaną albo pozwolą mi WRZASNĄC. Kilak razy sobie ulzyłam.. 🙂

                      • Zamieszczone przez Aneta.
                        słuchajcie, potrzebuję pomysłów na konstruktywne rozładowywanie emocji..

                        ja jestem nerwus i jak się we mnie nazbiera, to się robię wredna, w ostateczności wydzieram na nic nikomu nie winnych osobników w moim otoczeniu.. tzn. może czasem i winnych, ale to nie o to chodzi 😉

                        potrzebuję pomysłów jak wyładować tą burzę w sobie bez narażania na obrażenia psychiczne innych.

                        aha, no i chodzi mi o sytuacje, gdy nie mogę po prostu ubrać się i wyjść z domu. np. jestem sama z dziećmi, które dokręcają śrubę i czekają, kiedy matka pęknie.. albo nawet i nie dokręcają, a na mnie jak płachta na byka działa byle co

                        macie propozycje?

                        Anetko a skąd te nerwy u Ciebie?

                        Co ja robię? Też krzyczę, ale oprócz tego
                        – jak mogę krzyczę
                        – kopię np w krzesło
                        – ostatnio skopałam ogródek u siebie
                        – idę na spacer,
                        – mówię by zostawiono mnie w spokoju i zostaję sama a wtedy robię coś co odkładałam na później np pranie ręczne, mycie nie lubianej szafki etc.
                        – biorę kartkę i marzę sobie ot tak

                        planuję sobie kupić worek by czasem pokopać, ale w twoim obecnym stanie chyba kopać nie możesz 😉

                        a możesz sobie zrobić taką kartkę UWAGA MAMA ZŁA i powiesić i powiedzieć domownikom by wtedy trzymali się z dala

                        • ja mam dziury w drzwiach od łazienki
                          bo z nerwów sie zamykam i kopie
                          a potem kombinuje jakby je zakleić żeby były jak najmniej widoczne

                          • Ja tłumię w sobie wszystkie emocje i albo zaczyna mi drgać powieka;) albo kłuć w klatce. No i mega migrena. Tak to się kończy.
                            Aha- sprzątanie faktycznie pomaga!

                            • Zamieszczone przez Aneta.
                              słuchajcie, potrzebuję pomysłów na konstruktywne rozładowywanie emocji..

                              ja jestem nerwus i jak się we mnie nazbiera, to się robię wredna, w ostateczności wydzieram na nic nikomu nie winnych osobników w moim otoczeniu.. tzn. może czasem i winnych, ale to nie o to chodzi 😉

                              potrzebuję pomysłów jak wyładować tą burzę w sobie bez narażania na obrażenia psychiczne innych.

                              aha, no i chodzi mi o sytuacje, gdy nie mogę po prostu ubrać się i wyjść z domu. np. jestem sama z dziećmi, które dokręcają śrubę i czekają, kiedy matka pęknie.. albo nawet i nie dokręcają, a na mnie jak płachta na byka działa byle co

                              macie propozycje?

                              muszę się odizolować najcześciej
                              czyli zamykam się na chwile w pokoju/łazience
                              albo wysyłam dzieciaki do pokoju

                              ale pomaga mi tez sprzatanie i szorowanie

                              Zamieszczone przez bruni
                              wsiadam na mopa:)
                              wkur.. mi przechodzi i chata błyszczy:D

                              mi tez to pomaga 😉

                              Zamieszczone przez kantalupa
                              throw pillow albo damn doll
                              poduszka do rzucania o sciane, albo lalka szmacianka do wyladowywania zlosci (mozna tez nia rzucac jak sie chce, trzaskac po pysku albo cos)
                              damn doll stracilam niedawno – mimo ze sie z praktykami ukrywalam przed dzieciakami, alek musial kiedys widziec jak wale lalke po paszczy i zlapalam go niedawno jak sie ta lalka bawil i mowil do niej: “choc lalka, juz cie nikt wiecej nie uderzy…” ups

                              boski 🙂

                              obrońca lalek 😉

                              • Zamieszczone przez kantalupa

                                damn doll stracilam niedawno – mimo ze sie z praktykami ukrywalam przed dzieciakami, alek musial kiedys widziec jak wale lalke po paszczy i zlapalam go niedawno jak sie ta lalka bawil i mowil do niej: “choc lalka, juz cie nikt wiecej nie uderzy…” ups

                                • Anetka – dzięki za ten wątek. Miałam po weekendzie też taki założyć.

                                  Ja agresję wyładowuję trzaskając drzwiami. Kiedyś kopałam w drzwi (stopą w skarpetce) ale dziurę na wylot wykopałam.
                                  Kilka razy trzaskanie nie pomogło i musiałam wyjść przejść się.

                                  Ostatnio mam coraz więcej agresji w sobie, małż mówi, że chyba mi worek treningowy kupi, bo ja niestety wyrywna do bicia jestem 🙁

                                  Rozładowuje mnie najlepiej ciężka praca fizyczna – rąbanie drewna i sport.

                                  • agresywny mjuzik na słuchawki i rower
                                    🙂

                                    • Zamieszczone przez Aneta.

                                      macie propozycje?

                                      Jak dostaję wkurza i nie mogę wyjśc z domu zwykle wywalam dzieciaki, kazde do swojego pokoju, wlaczam metal tak ze dźwięczą szyby i sprzatam chate.

                                      • Zamieszczone przez zuzelka83
                                        Anetka – dzięki za ten wątek. Miałam po weekendzie też taki założyć.

                                        Ja agresję wyładowuję trzaskając drzwiami. Kiedyś kopałam w drzwi (stopą w skarpetce) ale dziurę na wylot wykopałam.
                                        Kilka razy trzaskanie nie pomogło i musiałam wyjść przejść się.

                                        Ostatnio mam coraz więcej agresji w sobie, małż mówi, że chyba mi worek treningowy kupi, bo ja niestety wyrywna do bicia jestem 🙁

                                        Rozładowuje mnie najlepiej ciężka praca fizyczna – rąbanie drewna i sport.

                                        Zuzelka, kogo bijesz? 😉

                                        • może ?

                                          Mnie pomaga grabienie liści

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: rozładować emocje

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general