Rozszerzanie diety u maluszka

Kiedy podałyście coś innego niż mleko (swoje lub modyfikowane) swoim dzieciom?
Od jakich nowości zaczęłyście – warzywo/zupa, owoc, kasza, kleik?

Pytam, bo wydawało mi się, że mam jeszcze czas. Myślałam, że nowości wprowadza się u dzieci karmionych mm po tym jak ukończą 4 miesiące życia, a u dzieci karmionych piersią po ukończeniu pół roku.
Ostatnio znajoma wykładała mi, że owszem, u dzieci karmionych mm nowości od 5 miesiąca życia, z tym że wtedy to już 2 posiłki mają być inne niż mleko (tak jest zresztą na opakowaniu mleka napisane). No a żeby dziecko wtrząchnęło porcję zupy na obiad, to wcześniej trzeba dziecko z tym zapoznawać (łyżeczka przed każdym posiłkiem), czyli ekspozycję nowych produktów należy zacząć wcześniej niż w 5 miesiącu, tak żeby w 5 miesiącu już 2 posiłki inne niż mleko były.

Co Wy na to?

Zauważyłam też, że rodzice przechwalają się tym, kto wcześniej dziecku co do jedzenia podał. Marchewkę przed końcem 2 miesiąca, Danio w 5 miesiącu itd. Dziś w przychodni 10miesięczniak wcinał pączka
Czy to na prawdę jest powód do dumy?
A może to ja zrobię kalekę z dziecka, skoro chcę mu nowości wprowadzać niespiesznie?

Może jakiś “złoty środek” polecacie?

20 odpowiedzi na pytanie: Rozszerzanie diety u maluszka

  1. Zamieszczone przez zuzelka83

    Zauważyłam też, że rodzice przechwalają się tym, kto wcześniej dziecku co do jedzenia podał. Marchewkę przed końcem 2 miesiąca, Danio w 5 miesiącu itd. Dziś w przychodni 10miesięczniak wcinał pączka
    Czy to na prawdę jest powód do dumy?
    A może to ja zrobię kalekę z dziecka, skoro chcę mu nowości wprowadzać niespiesznie?

    Może jakiś “złoty środek” polecacie?

    Wiadomo, że jest parcie na to kiedy da się dziecku coś nowego, no ale takie prześciganie się to chyba nie jest zdrowe

    Jestem osobiście za tym, żeby wprowadzać powoli od 4,5 miesiąca (Wojtek jest raz cyc raz butla), tak samo jak przejdę tylko na MM to też poczekam jeszcze miesiąc.

    a co do reszty – czytałam że lepiej zacząć od warzyw bo są mniej słodkie – bo jak przyzwyczaimy do słodkiego jabłuszka to inne rzeczy mogą być potem “be”, jednak nie przetestowałam jeszcze tego;) na pewno bardziej doświadczone mamy się odezwą…

    10 miesięcy i pączek – gały mi wyszły

    • Zuz – choćbym chciała nie pomogę.
      Mnie w szpitalu lekarz oswiecil ze teraz gluten sie daje od 6 miesiac zycia…
      Gały miałam jak spodki… ja chlopakom gluten wprowadzalam dopiero w 11 miesiacu zycia.
      Jakies pochromolone to jest teraz.
      Jak chlopcy byli mali to schemat byl:
      – 6 miesiecy tylko piers, potem powoli wprowadzamy marchew gotowana, jablko itp
      – jak dziecko na mleku sztucznym to wprowadzamy owe pokarmy po ukonczeniu przez nie 5 miesiaca.
      – gluten po ukonczeniu 10 miesiaca

      A te obecne zalecenia mnie deko przerazaja… Nie wiem po co tak wczesnie dziecku dawac inne produkty?

      Nie wiem…
      wiem jedno – generalnie ma mw nosie zalecenia jak to sie powinno robic teraz, i nie planuje dziecku wprowadzac innych produktów niż piers przed ukonczeniem 6 miesiaca zycia – czyli po stremu, tak jak zywilam chlopców. A ze zdrowi, wyrośnieci wiec chyba żle nie robiłam.

      • Zamieszczone przez Nutella

        Jakies pochromolone to jest teraz.
        Jak chlopcy byli mali to schemat byl:
        – 6 miesiecy tylko piers, potem powoli wprowadzamy marchew gotowana, jablko itp
        – jak dziecko na mleku sztucznym to wprowadzamy owe pokarmy po ukonczeniu przez nie 5 miesiaca.
        – gluten po ukonczeniu 10 miesiaca

        A te obecne zalecenia mnie deko przerazaja… Nie wiem po co tak wczesnie dziecku dawac inne produkty?

        Nie wiem…
        wiem jedno – generalnie ma mw nosie zalecenia jak to sie powinno robic teraz, i nie planuje dziecku wprowadzac innych produktów niż piers przed ukonczeniem 6 miesiaca zycia – czyli po stremu, tak jak zywilam chlopców. A ze zdrowi, wyrośnieci wiec chyba żle nie robiłam.

        Pozwól, że się podpiszę;) Ja też z tych co wszystko wprowadzały póżniej niż zalecają teraz schematy żywienia:)

        • Zuzelka-padlam jak przeczytalam o tym paczku dla dziecka,ale ja jestem swirem cukrowo-solnym
          Nam zalecali zaczac podawac malutkie porcje (lyzeczka) od 5m-ca i zaczynac od ziemniaka,potem pietruszka,marchewa i inne warzywa, poczekac ze 2 tygodnie z owocami,gluten tez od 5m-ca
          teraz ministerstwo zmienilo wytyczne i niby mozna od razu dawac wszystko – co nawet dla naszej pielegniarki jest totalna bzdura wiec tak nie poleca 🙂 acha-mieszkam zagranica.
          Temat jedzenia i rozszerzania diety to delikatna sprawa,kazda mama robi wg wlasnego rozumu i reakcji dziecka,jest bardzo wiele opinii,sama zobaczysz 🙂 to co jest dobre dla kogos, niekoniecznie moze byc dobre dla Twojego dziecka
          mnie najbardziej stresowal gluten….

          • ja zaczełam podawac od ok skonczonego 4-mca
            obaj chłopcy na mm chowani
            i stopniowo po lyzeczce od warzyw zaczynałam, z przekoniem ze po słodkich owocach warzyw nie bedzie chciał spróbować.
            nie ma sie co stresować ze w wieku 5m-cy musi jesc juz 2posiłki inne jak mleko,jesli jeszcze nie bedzie jesc-przeciez przezyje,nic sie nie stanie jesli moment ten nastąpi w wieku 6m-cy, zdaza sie ze rodzic podaje cos znacznie wczesniej ok 3m-ca.duzo tez zalezy od dziecka,bo czasem widac ze samo mleko nie starcza

            jest mnóstwo rodziców,co uwazaja ze dzieci duze juz w tym wieku i moga jesc wszystko (odnosnie tego pączka:Nie nie:)
            ja owszem i dam spróbowac,ale ociupinke dla zmiany smaku,paczkami dzieci nie karmie,szczególnie tak małych,ale tak jak i my różni jesteśmy tak i nawyki żywieniowe każdy ma inne,i to samo wpajamy dzieciakowi
            tak wiec jak napisałam
            najpierw był kleik do mleczka na noc zeby zagescic i lepiej synek spał
            wtedy warzywko ze słoiczka,po łyzeczce, zwiekaszając codziennie
            owoce,kaszki owocowe
            w miedzy czasie manna-bo gluten
            takze teraz ma 9m-cy,podjada wszystko co my jemy,po odrobinie ale podjada

            • Dzięki za wypowiedzi.
              Byłam dziś u pediatry. Kazał do ukończenia 4,5 miesiąca dawać tylko mm, a potem wprowadzić “na spróbowanie” łyżeczkę na dzień marchwi lub jabłka lub kaszki. O glutenie jeszcze nie wspominał.

              Na pączka też gały wywaliłam jak Wy. I dlatego zapytałam mamę (co zupełnie nie leży w mojej naturze) w jakim wieku jest dziecko. i mamusia się chwaliła, że to nie jego pierwszy pączek

              • U nas do pół roku tylko pierś była. Póżniej powoli, bez szaleństw, reszta. Moja bratowa czyniła podobnie. Co do glutenu to opinie są podzielone. Ja w każdym razie nie spieszyłam się zanadto.

                Pączek to mały pikuś, ostatnio chwalił się kolega z pracy męża, że jego mały (jakoś do roku ma) wnuczek to wszystko zje, a jak kiełbasę z grilla zajada:D. No doprawdy jest się czym szczycić. Jakby powiedział, że schrupał miskę warzyw to rozumiem

                • z pierwszym dzieckiem bardzo sie przejmowalam schematami zywienia itp.
                  kupowalam zarcie ze wsi, byle nie ze sklepu, zadne tam sloiki i inne cuda
                  adachu mial jakos 8 miesiecy, kiedy – podczas kiedy ja przecieralam mu zupe na obiad – zawedrowal do lodowki, ktora moj nieuwazny slubny zostawil lekko uchylona, wyciagnal z niej kotleta (zwykly schabowy smazony na oleju, z panierka, jajkiem itp.), schowal sie pod stolem i ssal go namietnie przez dobre kilka minut
                  przy drugim dziecku jakos latwiej i chetniej wprowadzalam nowe potrawy (jako pierwsze swieze warzywo podalam mu awokado, kiedy mial niecale 5 m-cy)
                  nie wiem, czy to ma jakis wplyw, ale moj starszy to obrzydliwy niejadek i wybitnie kaprysny konsument
                  mlodszy je wszystko i w kazdych warunkach

                  • Kanta jeżeli ma to wpływ na przyszłość, to zaczynam rozumieć to, że rodzice spieszą się z wprowadzaniem nowości.

                    • Zuz – to chyba od dzieciaka zalezy.
                      Moi obaj na tym samym schemacie wprowadzania nowych pokarmów. Starszy niejadek, naprawil sie dopiero w 1 klasie szkoly podstawowej. Mlodszy za to wszystkożerca z naciskiem na baleron, kabanosy, salami…

                      • Zuzel Ola była piersiowa, więc miałam w planach po 6 miesiącu jej wprowadzać nowości. Ale że głodna była i mleko nie starczało tojuż gdzieś w połowie 6 miesiąca wprowadziłam kaszkę ryżową na moim mleku (albo na Bebilonie pepti). Później była marchewka, ziemniak, groszek, szpinak, dynia. Owoce później. I mięso też jakoś tak jak owoce. Schematami się sugerowałam, ale nie trzymałam się ich sztywno.
                        Teraz Ola je wszystko i wszędzie, nie ma problemu z tym. Śmiejemy się, że jest żarłoczna po rodzicach 😀
                        Kaszankę () ukradła M. z talerza jakieś 2-3 miesiące temu. Bardzo jej smakowała

                        • Dziewczyny jaki tłuszcz dodawać najlepiej do obiadków.
                          Myślę nad oliwą z oliwek. Jaka najlepsza?

                          Mam dostęp do masła takiego prawdziwego ze wsi, ale mi ono śmierdzi i go nie lubię więc małej go chyba nie chcę podawać

                          • Najlepiej oliwę z oliwek. Najlepiej extra vergin i nie dużo, bo jak się przesadzi, to rewelacje żołądkowe murowane.

                            Dawid na cycu chowany, dostał gluten w 5 miesiącu, w postaci zupki marchewkowej z kaszka manną. Potem tylko co 1,5 tyg dodawałam nowe warzywo, no a potem mięsko itd. Ja też jestem przeciwniczką cukru. Wolę dać owoc. Dam mu słodycze jak już sam się zorientuje że coś takiego jest na świecie. Choć za pomocą babci, bez wiedzy mamy już poznał smak jabłecznika

                            • Mój Młody na cycu ale że my jesteśmy po różnych przejściach to rozszerzanie (za zgodą pediatry ) rozpoczęliśmy po ukończonym 4- mcu.
                              Najpierw była marchewka,potem ziemniaki,dynia i dopiero jabłuszko.
                              Oczywiście powoli to robiłam i na początku po 1-2 łyżeczki.
                              No i zaczęłam podawać kaszkę mlecznoryżową,też po troszeczku.

                              No i długo pilnowałam by Młody jadł to co powinien a nie to co my :Nie nie:
                              W tej chwili na 22 m-ce i je z nami ale mi pozostało w nawyku niedoprawianie i używanie ziół
                              Ze słodyczy to zje czasem kinderka,paluszka,biszkopta,drożdżówkę 😀 Danonka po raz pierwszy zjadł chyba jakiś tydzień temu

                              Ale mimo tych “restrykcji” nie mam problemu z jedzeniem – co Młodemu dam to wszystko ze smakiem wcina

                              A ten pączek to pikuś 😀
                              U mnie w rodzinie roczne dziecko jadło chipsy,piło słodkie napoje gazowane,o mnóstwie słodyczy nie wspomnę

                              • Przepisy dla niemowląt i małych dzieci!!!

                                Witam wszystkie mamy! Jestem mamą 10 miesięcznej Weroniki. Od niedawna zaczęłam swojej córce przygotowywać posiłki sama. Aby ułatwić życie sobie i innym założyłam bloga ze zdrowymi i smacznymi daniami dla dzieci.

                                Serdecznie zachęcam do oglądania!!

                                • ja zaczęłam podawać ok 5 miesiąca

                                  • Witam,
                                    moim zdaniem to wszystko kwestia indywidualna, bo tak na prawde każde dziecko (zreszta kazdy z nas) ma swoje indywidualne potrzeby. Dziecko kuzyna około 6 mca zaczelo być odstawiane od piersi powoli, kuzynka do diety włączyła marchewkę, aż w końcu lekkie rosołki. Nie jestem przekonana do jedzenia w słoiczkach, szczególnie tych indyczych, ale każdy może mieć inne zdanie. Czytałam gdzieś artykuł o rozszerzaniu diety u niemowląt, ale nie mogę sobie przypomnieć gdzie, jak znajdę to wrzucę link;)
                                    Nata

                                    • Cześć,
                                      przeglądam forum i znalazłam wreszcie ten link o którym mówiłam Ciekawy, nie wiem czy nie trzeba się zalogować, bo ja jestem zarejestrowana na tej stronie. Polecam bo ciekawe wiadomości tam są;)
                                      Nata

                                      • My po skończonym szóstym miesiącu zastosowaliśmy BLW. Młody usiadł w swoim krzesełku, a na blacie leżały propozycje: brokuł, marchew i ziemniak. Tak już je sobie miesiąc i próbuje nowych warzyw – cukinię, pietruszkę, kalafior itp. Zastanawiam się co dalej. Jak układać dietę, żeby była pełnowartościowa i żeby dostarczać Młodemu odpowiednią ilość kalorii. Myślę nawet o kursie dietetycznym, [edycja linku ]. Jak Wy sobie radzicie z ustalaniem menu pociech?

                                        • U mnie było tak ze mały do 6 miesiąca życia jadł mleko z piersi, Ale od 4 miesiąca wprowadzałam warzywa a od 5 warzywa z mięsem (słoiczki) lub owoce czasem chrupek kukurydziany jednak żaden z tych posiłków nie zastąpił mu karmienia piersią – od tak smakował różnych rzeczy miedzy posiłkami z piersi i przyzwyczajał się do innego posiłku, łyżeczki itp.) Od 6 miesiąca przeszliśmy na MM i wtedy mały zaczął dostawać 3 posiłki stałe miedzy mlekiem modyfikowanym (oczywiście te przestawienie trwało jakiś miesiąc bo czasem po posiłku mimo wszytko chciał mleko) i dostawał na śniadanie owoc lub biszkopty/gofry itp. Obiad gotowałam sama (zupa bądź mięsko z warzywami) i na kolację kasza manna. Jakoś nie bałam się nowości ale to pewnie dlatego że mój mały nie jest alergikiem.

                                          Teraz mały ma 10 miesięcy i je MM tylko nad ranem i wieczorem Kasze manne na MM. Tak ma wszystkie posiłki stałe. Je kanapki z chudą wędliną, serki (ale nie typu danio), nasze obiady i zupy (oczywiście oddzielone bez lub małą ilością przypraw)… innymi słowy je wszytko to co nie ma “Chemii”.

                                          Nie wiem od czego to zależy ale mały nie wybrzydza, je co mu się podaje i nie miał problemów z nowymi smakami. Na pomysł pączka nie wpadłam (choć wcale nie wzbraniałabym się przed daniem mu go spróbować gdyby był robiony przeze mnie – sklepowego bym ni dała bo nie wiem w jakim oleju był smażony) ale je np. chałkę z masłem 🙂

                                          Myślę że tu trzeba znaleźć złoty środek miedzy tymi wszystkimi “artykułami” a wymysłem naszym mam czy babć…


                                          Paulina
                                          ja zawsze podaje masło (takie właśnie “krowie” a nie margarynę) podobno ona jest najlepsza bo zawiera najwięcej potrzebnych tłuszczy i kwasów. Choć i oliwę z oliwek dodawałam.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Rozszerzanie diety u maluszka

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general