mam pytanie czy wasze dzieci rysują, jeśli tak to co a raczej na jakim poziomie abstrakcji? czy rysunki coś przypominają np. da się wywnioskować z nich bez zapytania co to jest?
moja dwu i pól letnia Emi tak średnio się garnie do malowanek
jak coś koloruje to się nie skupia, żeby nie wyjeżdżać poza kontury tylko smaruje kredka jak leci, jedyne co jej wychodzi z figur geometrycznych to kolo i na jego bazie rysuje buzie, bałwana itp.
mnie to nie przeszkadza ale mąż mnie trochę nakręcił, ze niby dziec za bardzo roztrzepany i dlatego nie może się skoncentrować na dokończeniu obrazka
a ja nie wiem jak powinno być czy w tym wieku już coś się maluje mała rzeczywiście raczej z żywczyków i może jej akurat to nie do końca odpowiada, no ale nie wiem wiec napiszcie proszę co za cuda wasze dzieci tworzą:D
27 odpowiedzi na pytanie: rysowanie
hehe Twój mąż jest dobry… Nic sie nie bój Twoje dziecko jest jak najbardziej na tym etapie, ja mam córkę ma 2 lata i 8 miesięcy i też nie bardzo garnie do rysowania, a jak już to nie bardzo umie, tylko jakieś fizi kizi, ewentualnie owal, nawet ze mną nie bardzo chce, trwa to tylko moment, w sensie, że ja trzymam jej rączkę i pokazuję jak to sie robi, no i też kolorowanki całe porysowane, no niestety dzieci dopiero sie uczą, trzeba im dać trochę czasu, my byliśmy tacy sami a tego nie pamiętamy
Jak moja starsza 2,5 roku miała, to malowała kreski od końca do końca kartki 😉
podobnie jak teraz to czyni mój młodszy – też 2,5 – letni
Starsza ma teraz 4 lata i od gdzieś tak pół roku rysuje bardzo ładnie, koloruje bez wyjeżdżania za linię i w ogole rysować uwielbia 🙂
Moja 2-letnia tylko bazgroli opowiadając co narysowała, tzn. na obrazku jest mama, tata, Oliwia i piesek itp… a widać tylko bazgroły.
A moja 5,5-letnia do tej pory malując wychodzi za linię i wcale jej to nie rusza. Nie ma czasu się skupić, rysowanie też tylko przez chwilę ją zajmie.
:Szok: :Szok: :Szok:
2,5 letnie dziecko nie jest jeszcze wstanie skupić się na tym, żeby nie wyjeżdżać za linię
W tym wieku kolorowanie polega właśnie na tym, że cała kartka jest “zabazgrolona” jakimś kolorem
Moja Julka bardzo lubiła kolorowanki, ale w tym wieku bazgrała po kartce i tyle
A jak była z siebie dumna
tak właśnie przypuszczałam, ze jak zwykle to ja jestem zdrowo zdystansowana a mąż świruje ale dzięki za upewnienie w diagnozie:D
od jutra zabieramy się za Tatusia:Młotek:
hmmm, mogę coś napisać o niewyjeżdżaniu poza linię 🙂
nienawidze kolorowanek, zabijają naturalny ruch ręki
tępiłam kolorowanki i trzymanie się ich kresek
moje dziecko nie raz słyszało od rówieśników w przedszkolu że nie ładnie rysuje bo wyjeżdża za linię
nawet pani przedszkolanka mnie o to zaczepiła, tłumacząc ze w ten sposób przyucząją się pisania literek
a ja dziecku zawsze mówiłam ze to co jest poza linią jest najładniejsze
a pani przedszkolance wytłumaczyłam, że jak przyjdzie czas na pisanie literek to bedzie ćwiczyła w zeszycie w trzylinie, a kreski i rozmachu nie pozwolę “zabić” kolorowankami i trzymaniem się lini 🙂
I tak oto dziś pierwszoklasistka nie ma problemu w zmieszeniu się z literkami w trzech liniach
Dla mnie nie ma nic piękniejszego niz rysunki dzieci
i będe pielęgnowała aby Zu nie zatraciła tego poza kreską 😀
pare prac Zuzankowych z okresu ok. 2-latka:
2 latka:
laurka dla dziadka:
Laurka dla babci:
2 latka i 7 miesięcy:
ławica ryb:
napisała klucha, trochę zboczona w temacie, bo plastyk 😀
no, no właśnie, gdzieś coś kolo tego tworzy moja Emi
powiadasz, ze to naturalne piękno ja się nie znam bom prawnik ale z autorytetem dyskutować nie będę;) uznam, ze ta interpretacja sztuki jest wiążąca:D
Moje dzieci słabo rysują, można pewnie trochę wyćwiczyć te umiejętności.
Jakoś tym się nie przejmuję, nie wiem czy to nie syndrom matki wielodzietnej?!:)
Z grubsza patrzę, aby nie było dużo uchybień rozwojowych, a reszta to mają być szczęśliwe i zdrowe:)
Ja sama rysuję/maluję paskudnie, ciekawe czy są normy dla trzydziestolatek?:)
Na pewno byłabym sporo poniżej tych norm… 🙂
naturalne i nie tępić
pozwolić aby dziecko szło własnym torem
od trzymania lini jest zeszyt w 3-linie i w kratkę
gładka kartka = piekno rozmachu, nalezy do nas i naszej wyobraźni.
i niech tak pozostanie 🙂
prawie wszystkie prace Zuzanki zbieram w wersji elektronicznej
w ten sposób widzę jak jej ręka się rozwija
i wcale nie mam ambicji że odziedziczy po mnie zdolności 🙂
owszem są prace manulane np. jak wycinanie gdy pilnuję precyzji
ale kolorowankom mówię nie.
Wyobraźnia dziecka nie zna granic
zachwycam się każdym rysunkiem dziecka (nie tylko mojego) ale i wielu mam które mają je w swoich podpisach na forumie.
Nie ma nic piękniejszego 🙂
Owszem z czasem dziecko uczy rysować się bardziej realistycznie, stara sie aby to co rysuje było podobne do tego co rysuje.
ale…
jeden z moich ulubionych:
kubert nasza rybka w akwa
tu wszystko narysowane w PS myszką:
a tu precyzja dziecka które miało nietrzymac się kresek:
kocham rysunki dzieci 🙂
do ćwiczenia precyzji dobre są zadania: łaczenie kropeczek
swego czasu Zuzanka namiętnie je łaczyła czy to z łamigówek dla dzieci czy kazał mi rysować kropeczki
moje blizniaki tez nie garnely sie jak byly male do rysowania Szymon uzywal jedynie ciemnych kolorow czarny ulubiony,ale jak poszedl do zerowki to tak pieknie zaczal rysowac zreszta oboje sa bardzo zdolne plastycznie ich prace ida na wystawy i dostaja wyroznienia.lidka ma 3 latka rysuje tez po swojemu i nie naciskam bo przyjdzie czas, ze mnie zaskoczy tak jak blizniaki:)
a czy ten rozmach o którym prawi klucza może być tez na ścianach
bo tego ci u nas dostatek
Moi też, jako malarze ścienni suoer się sprawdzają.
Nasze ściany wyglądają tragicznie
A moja Klara (2 lata 10 miesięcy) nie tyle nie garnie się do malowania, co jest “nadambitna”, jak nie umie narysować tak jak sobie wymyśliła, to mówi “nie umiem” i nie jesteśmy w stanie jej zmusić do niczego :(… nigdy jej nie namawiałam na kolorowanie “od kreski do kreski”… ona widzi, że robi to inaczej niż Antek… nie pomagają namowy, że jej rysunek jest inny, ale piękny… nie wiem jak ją zachęcić 🙁
mój dzieć miał zapędy na malarza ściennego
ale szybko te zapędy zniszczyłam w zarodku 😀
fajnie, ze moje drogie dziecię jeszcze ma szanse zostać prawdziwym artista
a nie jak jego biedna matka przezywać koszmar na lekcji plastyki
do tej pory potwornie rysuje aczkolwiek z pewna nutka szaleństwa np. pięknego słonia umiem narysować ale tylko widzianego od tylu
czarny 🙂
kiedyś ulubiony kolor Zanki
z tego powodu musiałam przesunąć malowanie na rok, bo dziecko wymysliło sobie że chce czarny pokój 😀
moja córa uwielbia malowac rysowac (kredki,pisaki,kreda kolorowa,farby )
nawet jej ładnie ludzie wychodzą -mają oczy buzie ręce nogi.
moj syn nie rysował -nie interesowało go to a dzis pięknie szkicuje
Mój dwulatek nie jest zainteresowany rysowaniem-nie martwię się tym-starszak miał tak samo;)
mój roczniak uprawia liniowizm jak to kolezanka nazwała 😀
Znasz odpowiedź na pytanie: rysowanie