Samodzielne usypianie

Czy ma któras z WAS e-book o usypianiu niemowlat?? Czy rzeczywiscie te metody ksiazkowe sie w praktyce sprawdzaja??
Moja 4-miesieczna córcia jak narazie jest przyzwyczajona do usypiania w nocy przy cycu a w dzien niestety ją nosze i kołysze az zasnie i dopiero ją odkładam do łozeczka. Zdarza sie czesto ze wybudzi sie podczas proby polozenia jej i wtedy wrzeszczy w nieboglosy.
Chciałabym ja nauczyc zeby sama w łozeczku usypiala ale nie wiem jak sie do tego zabrac.
Prosze o jakies rady i gdyby ktos mial ksiazke na ten temat w wersji elektronicznej to prosiłabym o przesłanie.
[email][email protected][/email]

18 odpowiedzi na pytanie: Samodzielne usypianie

  1. ja tez bym prosila jakby ktos mial.

    • Dziewczyny, mam UŚNIJ WRESZCIE i JĘZYK NIEMOWLĄT.
      Jak jesteście zainteresowane, to dajcie maila mi na priva.

      • Juz dostałam
        Dziekuje bardzo:)

        • Zamieszczone przez Tosia…
          Dziewczyny, mam UŚNIJ WRESZCIE i JĘZYK NIEMOWLĄT.
          Jak jesteście zainteresowane, to dajcie maila mi na priva.

          Ja również bym prosila, wysylam maila.

          • Zamieszczone przez kanka28
            Czy ma któras z WAS e-book o usypianiu niemowlat?? Czy rzeczywiscie te metody ksiazkowe sie w praktyce sprawdzaja??
            Moja 4-miesieczna córcia jak narazie jest przyzwyczajona do usypiania w nocy przy cycu a w dzien niestety ją nosze i kołysze az zasnie i dopiero ją odkładam do łozeczka. Zdarza sie czesto ze wybudzi sie podczas proby polozenia jej i wtedy wrzeszczy w nieboglosy.
            Chciałabym ja nauczyc zeby sama w łozeczku usypiala ale nie wiem jak sie do tego zabrac.
            Prosze o jakies rady i gdyby ktos mial ksiazke na ten temat w wersji elektronicznej to prosiłabym o przesłanie.
            [email][email protected][/email]

            Kanka, jakbym widziala siebie i moja corcie w Twoim opisie, ja jeszcze w dzien probuje wozka, czasem sie uda, ale ten sen jest strasznie plytki.
            Tosia, ja tez bym prosila jak moge 🙂

            • Zamieszczone przez Tosia…
              Dziewczyny, mam UŚNIJ WRESZCIE i JĘZYK NIEMOWLĄT.
              Jak jesteście zainteresowane, to dajcie maila mi na priva.

              Bardzo bym prosiła na maila.
              z góry dziękuję.

              • Mam taki sam problem. Moja 6-miesięczna córka nie potrafi zasnąć bez piersi. Dotyczy to zarówno drzemek w ciągu dnia jak i zasypiania wieczornego. Wszelkie próby usypiania bez piersi kończą się straszną histerią, która potrafi trwać godzinę, a nawet dwie. Zasypia dopiero z wyczerpania. Dodam, że mała nie chce ssać smoczka, więc nawet nie ma czym jej uspokoić. Nie pomaga bujanie, kołysanie czy wożenie w wózku. Uspokaja się dopiero przy piersi. W nocy gdy się przebudza to też nie można jej inaczej uspokoić. Jeśli macie jakieś sprawdzone sposoby to podzielcie się, bo już nie wiem co robić.

                • Zamieszczone przez Tosia…
                  Dziewczyny, mam UŚNIJ WRESZCIE i JĘZYK NIEMOWLĄT.
                  Jak jesteście zainteresowane, to dajcie maila mi na priva.

                  i ja dziekuje 😉

                  • Ja tez bym prosila :).

                    • Jezyk niemowląt można znaleźć w sieci.

                      • niedługo ruszy strona[usuniety link do kokurencyjnego serwisu]
                        tam będziecie mogły dowiedzieć się jak bezstresowo usypiać swoje dzieci 🙂

                        • a tu ku przestrodze wypłakiwanego usypiania
                          cytat z książki, która jest poparta badaniami naukowymi:

                          Fragment “Mądrych rodziców” o przedłużającym się płaczu:
                          Każdy atak paniki oznacza, że mózg dziecka jest zalewany przez substancje
                          chemiczne związane ze stresem. Substancje te jako takie nie są niebezpieczne,
                          lecz sytuacja wygląda inaczej, jeżeli pozwoli się im krążyć w mózgu przez długi
                          czas przy okazji przedłużającego się płaczu, gdy nikt nie traktuje paniki
                          dziecka poważnie i nie pociesza go. Dystansowanie się od cierpienia dziecka, bez
                          względu na to, co się pisze w podręcznikach dotyczących układania dziecka do
                          snu, albo co gorsza, reagowanie na płacz dziecka złością (choć czasem mielibyśmy
                          na to ochotę), nigdy nie jest właściwe.

                          Przedłużający się płacz
                          Wyjaśnijmy to na początku – to nie płacz jest przyczyną. Chodzi tu o
                          przedłużające się cierpienie i brak pocieszenia. Dlatego też nie opowiadam się
                          za pędzeniem do dziecka, gdy tylko jego dolna warga zacznie drżeć, albo po
                          krótkim, trwającym kilka minut wybuch płaczu w ramach protestu (spowodowanego na
                          przykład tym, że nie dostało ulubionej czekoladki). Przedłużający się płacz to
                          taki, w którym każdy wrażliwy rodzic (a w zasadzie każdy człowiek wrażliwy na
                          cierpienie innych) rozpozna rozpaczliwe wołanie o pomoc. Jest to rodzaj płaczu,
                          który trwa bardzo długo. Dziecko przestaje wreszcie płakać, gdy jest całkowicie
                          wyczerpane i zasypia lub gdy rozumie, że nie otrzyma pomocy.
                          Jeżeli pozwala się dziecku płakać w ten sposób zbyt często, może to wpłynąć na
                          system radzenia sobie ze stresem przez całe życie.
                          Istnieje wiele naukowych badań przeprowadzonych na całym świecie, w których
                          wykazano, w jaki sposób stres z wczesnych lat życia może powodować trwałe,
                          negatywne zmiany w mózgu dziecka – może wykształcić się nadreaktywny system
                          reagowania na stres, który będzie oddziaływał na człowieka przez całe życie.
                          Może to oznaczać, że percepcja świata i zdarzeń będzie nasycona poczuciem
                          zagrożenia i lęku, nawet w idealnie bezpiecznej sytuacji.

                          Jeżeli dziecko płacze samotnie w pokoju:
                          – jego mózg zalewają wysokie stężenia hormonów stresu
                          – następuje spadek poziomu opioidów (substancji chemicznych wzbudzających
                          uczucie dobrego samopoczucia)
                          – mózg i system reagowania na stres mogą stać się nadreaktywne
                          – w mózgu aktywowane są ścieżki bólu, podobnie jak w przypadku fizycznego
                          zranienia się.

                          Co dzieje się w mózgu twojego dziecka?
                          Żaden rodzic nigdy by nie pomyślał o pozostawieniu dziecka w pokoju pełnym
                          toksycznych oparów, które mogłyby uszkodzić jego mózg. A mimo to wielu rodziców
                          zostawia dziecko w stanie przedłużającego się cierpienia i nie pociesza go, nie
                          wiedząc o tym, że jego mózg zalewają toksyczne, zagrażające mu hormony stresu.
                          Wcześniejsze pokolenia rodziców pozwalały dziecku płakać, by “ćwiczyło płuca” i
                          nie miały pojęcia, jak bardzo podatny na działanie stresu jest jego mózg. U
                          płaczącego dziecka nadnercza wydzielają hormon stresu zwany kortyzolem. Jeżeli
                          dziecko jest uspokajane i pocieszane, poziom kortyzolu spada, lecz gdy pozwala
                          mu sie płakać, wysoki poziom sie utrzymuje. Jest to potencjalnie niebezpieczna
                          sytuacja, gdyż ilość kortyzolu może osiągnąć toksyczny poziom i uszkodzić
                          kluczowe struktury oraz systemy rozwijającego się mózgu. Kortyzol jest wolno
                          działającą substancją, której stężenie może utrzymywać się przez wiele godzin, a
                          u osób dotkniętych depresją – nawet wiele tygodni.
                          (…)

                          Co się dzieje, gdy dziecko płacze
                          Gdy dziecko płacze intensywnie i rozpaczliwie, jego układ jego układ pobudzenia
                          organizmu, czyli autonomiczny układ nerwowy (który nadal rozwija się po
                          urodzeniu) jest daleki od równowagi. W chwili cierpienia układ pobudzenia (zwany
                          “sympatycznym”) jest nadaktywny, a układ “przywspółczulny” (“parasympatyczny”,
                          związany ze spokojem i koncentracją) dezaktywowany. To oznacza, że ciało dziecka
                          jest gotowe do działania, reakcji “uciekaj albo walcz”, bowiem do krwi jest
                          uwalniany wysoki poziom adrenaliny. Przyspieszeniu ulega akcja serca; zwiększa
                          się ciśnienie krwi i potliwość; napinają się mięśnie; oddech jest szybszy i
                          maleje apetyt (układ trawienny oszczędza krew i energię, by można było
                          przygotować mięśnie do działania). Powrót do równowagi zależy od ciebie.
                          Pocieszanie dziecka pobudza nerw błędny, który należy do “spokojnej i
                          zrelaksowanej” parasympatycznej części autonomicznego układu nerwowego. Im
                          zywiej reagujesz na dziecko, tym lepiej regulujesz jego układ pobudzenia
                          organizmu i tym trwalszy będzie twój wpływ.

                          Niebezpieczeństwa nadmiernego pobudzenia
                          Gdy uspokajasz cierpiące dziecko, regulujesz funkcjonowanie jego autonomicznego
                          układu nerwowego. Badania pokazują, że w przypadku niezaspokojonej potrzeby
                          pocieszania i braku reakcji emocjonalnej, układ ten może z czasem być
                          przygotowany do stanu nadmiernej pobudliwości organizmu. To może sprawiać, że
                          życie staje się stresujące i wyczerpujące. Może to prowadzić do wszelkiego
                          rodzaju fizycznych dolegliwości w późniejszym życiu: przykładowo problemów z
                          oddychaniem (np. astma), chorób serca, zaburzeń łaknienia i trawienia, problemów
                          ze snem, wysokiego ciśnienia krwi, ataków paniki, napięcia mięśni, bólów głowy i
                          chronicznego zmęczenia. (…)
                          Wielu rodziców, nie wie o tym, że układ pobudzenia organizmu u dziecka rozwija
                          się nadal po urodzeniu i że jest wyjątkowo wrażliwy na stresujące wydarzenia,
                          takie jak płacz w samotności. Zatem zostawianie dziecka, by “się uspokoiło”,
                          może mieć długotrwały, niekorzystny wpływ na jego ciało i mózg. Dziecko nie
                          potrafi przywrócić autonomicznego układu nerwowego do stanu równowagi; możesz
                          tego dokonać tylko ty.

                          • e-booki

                            ja również proszę o e-booki “uśnij wreszcie” oraz “język niemowląt” z góry dzięki [email][email protected][/email]

                            • Zamieszczone przez pytia
                              a tu ku przestrodze wypłakiwanego usypiania
                              cytat z książki, która jest poparta badaniami naukowymi:

                              mysle, ze arto najpierw zapoznac sie z trescia ksiazek, ktorymi wymieniaja sie dziwczyny w tym watku
                              ani usnij wreszcie ani zaklinaczka nie stoja na pozycji zalecajacej wyplakiwanie sie dziecka
                              i podobnie jak wspomniana przez ciebie ksiazka, sa wsparte wieloletnim doswiadczeniem i badaniami

                              • Zamieszczone przez bruni
                                Jezyk niemowląt można znaleźć w sieci.

                                a język dwulatka też może tam jest? 🙂

                                • Każde dziecko jest inne i trzeba je bardzo dokładnie obserwować. Bo to co sprawdzi się u jednych wcale nie musi u innych. Nie ma złotej zasady. W Języku niemowląt są opisane “charaktery” dzieci…warto poszukać “swojego” i skorzystać z podpowiedzi. Myślę że w “zasypianiu” najważniejsza jest konsekwencja. Jak już coś postanowimy to się tego trzymamy a nie zmieniamy “metody” co tydzień – bo to chyba przyniesie więcej szkody jak pożytku.
                                  Problem z zasypieniem przy cycku miałam ze Starszą, potem było trzymanie za rączkę, następnie siedzenie z nią w pokoju i czekanie aż zaśnie..sama zaczęła zasypiać dopiero teraz – mając 3,5 roku. Z Malutką postępuję już inaczej…wieczorem dostaje cycka przed kąpielą (żeby nie płakała z głodu już podczas kąpieli, bo wtedy nici z właściwości relaksacyjnych)…i po kąpaniu ląduje w łóżeczku. Mamy takiego królika-przytulaka – jeden z rogów wkładam jej w rączkę i mam przygotowaną butlę (albo z mlekiem modyfikowanym albo swoim)…jak chce sobie dojeść, to dopja i zasypia już w łóżeczku. Jak nie zaśnie, to i tak ją zostawiam samą. Wracam jak słyszę, że zaczyna już marudzić – przed płaczem…głaszczę ją po policzku, czole, główce. Jak się uspokoi, to znowu wychodzę. I tak do skutku…

                                  • U nas było podobnie.. Był problem z zasypianiem Majki. Po prostu nie umiała sama tego zrobić. Do ręki wpadła mi książka “Uśnij wreszcie…”
                                    Przeczytałam od A do Z i spodobała mi się..Zacytowałam kilka akapitów partnerowi i zaczęliśmy trening. Trudne były pierwsze 3 noce. Po kąpieli karmiłam Maję, wyciszaliśmy ją np. głaskaniem i odkładaliśmy do łóżeczka. Właczalam jej pozytywkę, ktora ma od urodzenia. Gdy zaczynała płakać wchodziłam glaskałam, mówiłam spokojnym glosem i wychodzilam. I tak do momentu zaśnięcia. Mała po jakims czasie sie przyzwyczaila. Oczywiscie sa sytuacje, gdzie musimy pofolgowac i zaburzyc wszystko, np. gdy Maja jest chora, gdy zle znosi zabkowanie, wtedy wole ja miec przy sobie w lozku.
                                    Np. dzisiaj o 19.45 kapiel, po 20 butla u mnie w lozku i po 10 min zanioslam ja do lozeczka. Wlaczylam pozytywke a zanim doszlam do kuchni Maja juz spala. Sa gorsze wieczory, gdy troche poplakuje, ale jest OK.
                                    polecam…

                                    • Jeżeli to nie problem to ja również poproszę o tę książkę – [email][email protected][/email]

                                      Znasz odpowiedź na pytanie: Samodzielne usypianie

                                      Dodaj komentarz

                                      Angina u dwulatka

                                      Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                      Czytaj dalej →

                                      Mozarella w ciąży

                                      Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                      Czytaj dalej →

                                      Ile kosztuje żłobek?

                                      Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                      Czytaj dalej →

                                      Dziewczyny po cc – dreny

                                      Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                      Czytaj dalej →

                                      Meskie imie miedzynarodowe.

                                      Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                      Czytaj dalej →

                                      Wielotorbielowatość nerek

                                      W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                      Czytaj dalej →

                                      Ruchome kolano

                                      Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                      Czytaj dalej →
                                      Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                      Logo
                                      Enable registration in settings - general