Kontynuuję opowieści o moim Konradzie.:)
Teraz ciepło na dworze, co dzień chodzimy całą gromadką na plac zabaw.
No i mam pole do popisu z obserwacją kontaktów Konrad-rówieśnicy.
No i….
Wnioski średnio wesołe.
Konrad ma wiaderko z grabkami i łopatką. Nosi je non stop, na ślizgawkę wchodzi z akcesoriami, na drabinkę, na huśtawkę, wszędzie…
Powód… żeby żadne dziecko nie wzięlo mu tego. Nawet już i mi nie ufa, nie da potrzymać.
Do dzieci mówi np, nie patrz się na mnie, nie mow brzydkich słów, TO MOJE.
Stoi zawsze sam, zazwyczaj na uboczu, przygląda się.
Wczoraj to nawet miał zachowanie rodem z filmu sztuk walk. Poszedł na ubocze i zaczął wywijać nogami, rękami ze złością.
Nigdy tak w domu nie robi.
Jeszcze jak na placu zabaw jest jedno dziecko, to ok. Bawi się z nim normalnie, ale gromada to dla niego problem.
Co mam robić? Przeczekać, az samo mu minie?
Tłumaczę, ale to póki co nic nie daje.
Konrad jest indywidualistą, podobnie jak mąż. No ale z ludźmi musi życ, nikt go pewnie z dzieci nie lubi.
No i jest honorowy, swoich zabawek nie da, czyichś nie rusza.
Jedyny plus, to na placu zabaw mówi:)
6 odpowiedzi na pytanie: Samolub?-ciąg dalszy problemów z Konradem
wiesz ja myslę że dzieci go nauczą 🙂
bo plac zabaw to dżungla
i nikt się z takimi nie cacka
moja też zagarniała zabawki pod siebie jak kwoka
nauczyła się dzielić
bo aby dziecko nauczyło się dzielić musi nauczyć się posiadać 🙂
a posiadanie u jednych jest słabsze u innych mocniejsze
Klucha, oby.
Poki co, woli nie bawić się innymi zabawkami, a nie dać swoje.
Szczerze powiedziawszy nie widziałam jeszcze dziecka, tak walczącego o swoje zabawki jak Konrad.
Ja się cieszę, że wreszcie bliźniaki opór stawiają, coraz bardziej walczą o swoje(właściwie Alek).
Inne dzieci ustępują, no i dalej Konrad w przekonaniu, że mu się wszystko należy.
a nie jest czasami tak że on w domu musi o swoje walczyć, wiesz z rodzeństwem?
Oj Klucha, nie.
Dzeciaki młodsze muszą walczyć o wszystko.
Zabawki bliźniaków Konrad sprytnie, podchwytliwie przywłaszcza.
My odbieramy i oddajemy, no i płacz Konrada.
Staram się kupować z Konradem wspólnie dla bliźniaków.
Wtedy im nie zabiera.Jednak znaczna większość zabawek jest Konrada, dla bliźniaków większość kupuje ubranek.
Walczył kiedyś bardzo o mnie, na wyłączność, tego mu niesety nie mogłam dać.
Wydaję mi się, ze przyczyną takiego a nie innego zachowania jest rodzenstwo.
Witajcie, tak przeczytałam to co napisałaś i doszłam do wniosku ze przynajmniej dobrze że jest honorowy. Jest wiele dzieci które swojego nie dadzą a inne biorą i tu zaczyna się problem. A co do zachowania twojego synka to mozesz mu tłumaczyć troszkę, między słowami ale w zasadzie powinien z tego wyrosnąć więc nie ma problemu. Pozdrawiam i życzę powodzenia
Moim zdaniem to zupełnie normalne dla wielu dzieci,
żeby nauczyć się dzielić
trzeba najpierw nacieszyć się posiadaniem.
Imho to nie ma nioc wspólnego z egoizmem,
bardziej z próbą wyznaczenia swego terytorium 😉
P. miała taki okres,
starałam się potrzebę “nie dzielenia się” uszanować
i jednocześnie łagodzić co ostrzejsze zapędy.
Minęło.
Ja bym chyba spróbowała podzielić razem z Konradem zabawki na te,
które są jego i te które są braci
i przez jakiś czas spróbowałabym dać mu poczuć, że naprawdę są jego
i że to on decyduje czy pozwoli sie braciom pobawić czy nie
a młodszych chłopców odsyłać do ich zabawek.
I jednocześnie przypilnowałabym, żeby nie zabierał zabawek młodszych chłopców bez ich zgody.
Człowiek trenuje w dzieciństwie wiele rzeczy,
również to, że ma wpływ na pewne sprawy,
że są sprawy o których tylko on może decydować.
Być może właśnie w taki sposób Konrad próbuje “poposiadać”
i podecydować o swoim stanie posiadania.
Znasz odpowiedź na pytanie: Samolub?-ciąg dalszy problemów z Konradem