Wczoraj, gdy wracałam z chłopakami z piaskownicy, minęłam się na dole w windzie z sąsiadem.
Sąsiad był lekko mówiąc w stanie wskazującym na spożycie. Po “dzień dobry”, zaczął mieć jakieś nieuzasadnione pretensje do Artka, że naciska dzwonek w windzie. Artek zastraszony zrobił się czerwony. Nie odezwał się ani słowem. Nie bardzo wiedział o co gościowi chodzi. Ja mówię – to nie on. Na co sąsiad z krzykiem – on,on! W końcu puścił drzwi windy. W domu Artek pytał o co temu panu chodziło?
Sama nie wiem. Moje dziecko nie chodzi samo na podwóko. Żadnego dzwonka w windzie w życiu nie dotykał. Nie wiem czy zwrócić uwagę temu sąsiadowi gdy spotkam go następnym razem?
Mieszkamy tu już ponad 6 lat. Nasze stosunki sąsiedzkie są poprawne, a nasi sąsiedzi to nie jakaś patologia, ale tego gościa wczoraj się przestraszyłam. Strach pomyśleć co by się stało, gdyby Artek spotkał się z nim sam na sam.
22 odpowiedzi na pytanie: Sąsiad
Ja bym z nim porozmawiała. Chociaż zależy, jaki to człowiek, jeden przeprosi, a drugi jeszcze powie coś niemiłego.
Musisz być na jedno i drugie przygotowana.
A Artkowi wytłumaczyłabym, dlaczego gość się tak zachował.
PS Kiedyś szedł ulicą za nami pijany facet, krzyczał i śpiewał, Kubek się oglądał i gość zaczął do niego zagadywać. Zabrałam wtedy dziecia na bezpieczną odległośc i później wytłumaczyłam, o co chodzi.
Dwa dni później mój mąż zaczął sobie podśpiewywać, a Kubek: Tatuś, czy Ty piłeś alkohol?
Gosia ja bym poszła i kulturalnie i miło jego zagadneła. Powiedziałabym, ze nie daje mi to spokoju,ale Twoje dziecko samo nigdy nie chodzi zawsze jest pod Twoją kontrolą i jest Ci z tego powodu przykro, ze niesprawiedliwie zostało posądzone.
Ostatnio miałam podobną sytuację z sąsiadką.Zaczęła coś bełkotac zza płota,że nie wszystko jej się tu podoba. Bardzo zaniepokoiło mnie to nie wiedziałam o co jej chodzi,a że chcę z sąsiadami żyć dobrze i nie lubię niewyjasnionych sytuacji poszłam do niej.Okazało się,że jest drinknięta i w rezultacie ułyszałam,że jesteśmy jej najlepszymi sąsiadami:D
idź z nim pogadać
tylko jak będzie trzeźwy
po spożyciu nawet nie próbuj
Zdecydownie zwrócic uwage!!!!!! i to dośc stanowczo!
zgadzam się, że trzeba to wyjasnić- na trzeźwo
powiedz mu ze nie życzyusz sobie zeby ktos pijany sie odzywał do ciebie i tyle !
Tak jak dziewczyny radzą, porozmawiałabym z nim kiedy będzie trzeźwy, a synkowi wytłumaczyłabym, że ten Pan Go z kimś pomylił, z jakimś innym chłopczykiem.
Wyslij meza;)
o właśnie, to sama chciałam zaproponować. Mężczyzna, do tego jakiś taki agresywny jakby – też bym wysłała męża co by spokojnie acz stanowczo wyjaśnił sprawę. Niech wie że dziecko ma tatę i że nie może sobie tak bezkarnie chłopca straszyć i oskarżac o jakieś wymyślone bzdety.
I tak zrobię. On jest lepszy w załatwianiu tego typu spraw.
🙂
Daj znac, jak poszło!
to tak jak moj;)
Teraz, to już to zostaw, ‘kolo’ i tak już pewnie nic nie pamięta 😉 Ale ma facet szczeście, że ja wtedy nie byłam z Wami…
hahahaha
“nie ważne co sobie pomyślisz, ale wiedzieć musisz, że…”
Oj, siostrzyczki:)
Krótki kaszel, ja się nie pierdykam… 😉
🙂
Gosiu i co? byliście u tego kolesia ;)?
Spotkaliśmy się przypadkiem. Na szczęście był z nami tym razem Seba. Powiedział gościowi, że sobie nie życzy oskarżania Artka. Tym bardziej, że powodów gostek nie miał.
Mam nadzieję, że to załatwi sprawę i nie będzie sąsiad nękał młodego, kiedy w końcu zacznie chodzić sam na podwórko. Takie typy są pamiętliwe. Zwłaszcza po kilku głębszych.
Dwa różne charaktery 😉
Znasz odpowiedź na pytanie: Sąsiad