Nie wiem czy dobrze zrobiłam,moze doradzicie,bo mam straszne wyrzuty sumienia.
Nie wiem co się stało ale od jakiegos czasu stałam się dla mojego dziecka niezastąpiona.Oczywiście jeśli chodzi o zabawę to bawi się z kazdym,ale jak trzeba się uspać,nakarmić,a nawet ubrać czy rozebrać to tylko mama,mama i jeszcze raz mama,czasami nawet jak mu się chce pic to chociaz mógłby sam,to przylatuje do mnie z kubeczkiem i mama daj…
Dodam że nie pracuje i siedzę z małym w domu,ale mąż też duzo czasu spędza w domu(fajną ma pracę) i chce zajmować się dzieckiem. Czasami nawet mi głupio,bo mały wogóle nie chce z tatą usypiać,bije go łapkami,szczypie,strasznie się denerwuje gdy to nie mama,a przeciez niedawno to był ich wspólny rytuał.
przejdę wkoncu do rzeczy. Poniewaz kazde moje wyjcie to wielki ryk przez conajmniej pół godz.,to dzisiaj postanowiłam się schowac i mąż mówi :nie ma mamy idziemy spac razem,no to Robert płacz i zaczął mnie w panice szukać aż w koncu dał za wygraną i poszedł z tatą pochlipując mama,maaamammma.
Tak mi się smutno zrobiło ze się poryczałam,czy dobrze zrobiłam,moze przez to tak jak dawniej nauczy się spac z tatą,lub przynajmniej nie będzie tak płakał jak wychodzę,a może to przyniesie wręcz odwrotny skutek… No sama nie wiem Co o tym myślicie,pewnie niektóre z was tez tak mają,ale chyba ściągnąć czapkę to tata może?:) Bo u nas nie. Pozdrawiam
Aga i mamusiny Robercik(7.V.2002)
6 odpowiedzi na pytanie: siedzę i myślę
Re: siedzę i myślę
aga – nie wiem co ci poradzic – bo u nas tak nie ma…..u nas jest tata, tata,tata….. Ale nie do tego stopnia co u was – tzn tata jest teraz idolem – do zabawy, do golenia, do jedzenia, ale to nie znaczy że kubek tego ze mną nie zrobi… Ale jak ma wybór – to mówi ‘tata klocki i dom”…..”tata tiki tak” (zęby)
może róbice tak – że jak jestescie wszyscy w domu to nich tylko mąż się nim zajmuje – ale ty sie nie chowaj – tylko powiedz że jestes zajęta – nie wiem w kuchni czy łazience i jesteś w domku i będziesz blisko i usłyszysz go… Ale teraz to tata pójdzie z nim spać…..
niech robią oni jak najwięcej rzeczy wspólnie…..
dla robert jesteś najbliższa – bo jesteś cały czas w domu – zapewniasz bezpieczeństwo…. Ale musi on poczuć że tata tez może cię zastapic….
i niech mają swoje małe męskie sprawy – np spacer klocki, auta, stukanie narzedziami….to zbliża – i niech powoli mały się przyzwyczaja;-)
powodzenia
ILONA I KUBEK(21.02.02)
Re: siedzę i myślę
Jego takie argumenty, ze jestem zajęta nie przekonują.
Może faktycznie,więcej zabawy z mężem,to się do niego bardziej przekona.Właśnie się obudzili,hihi,bo spali cały czas razem.
Pozdrawiam
Aga i Robercik(7.V.2002)
Re: siedzę i myślę
Aga u mnie prawie tak samo, wszystko mama – tata się nie liczy, chociaż od nie dawna Zuzia zaczeła sobie wybierać: że mama ubierze sweterek, a tata założy szalik.
Fakt zawsze pilnowałam aby mała jak najwięcej bawiła się z tatusiem, kiedyś taka zabawa trwała niecałe 5 min bo Zuzia po takim czasie orientowała się że mama wyszła z pokoju i był jeden wielki płacz, i poszukiwanie mamy po mieszkaniu.
Wiesz też miałam tak jak ty, że tatuś nawet czapeczki nie mógł ściągnąć, ba nie mógł nawet spojrzeć na Zuzię. Też mnie to męczyło, ale z tym nie walczyłam. Dziś jest o wiele lepiej i tatuś też może ewentualnie założyć skarpetki.
Myslę że wyrosną z tego :)) potem przyjdzie uwielbienie dla tatusia, a my będziemy czuły się odrzucone i niepotrzebne.
Izka i Zuzanka (12.V.2002)
Re: siedzę i myślę
U nas na codzien mama nalezy do wyposazenia mieszkania czyli MA BYC.
Naptomiast tata jest kims szczegolnym. Dla taty Dawid robi pierwsze kroczki, dla taty przekonal sie do mycia zebow, dla taty zje kanapkę…
smoki i Dawidek (16 miesięcy)
Re: siedzę i myślę
U nas wszystko robimy na zmianę, to znaczy raz mąż kąpie i usypia, raz ja. I było wszystko OK, aż od jakiegoś miesiąca tylko mama może usypiać… przyznam, że nie zawsze jest mi to na rękę, bo muszę siedzieć obok tapczanu, na którym Julcia zasypia – na szczęście trwa to już znowu normalnie, czyli 5-20 minut.
Próbowałam konsekwentnie tłumaczyć, że mama jest zajęta, nic nie trafiało… mamo i mamo, no więc byłam na każde zawołanie, siedziałam przy niej, a dziś. Zapytałam jej, czy tata może zostać ona na to “tak” i zapytałam, czy mama może sobie pójść i zostanie tylko z tatusiem i ona się zgodziła. Wyszłam i spokój!!! Jednak coś tam trafia do tych maluchów, tłumaczenie itp. Próbuj do skutku, ale delikanie, może on nie jest jeszcze gotowy na taką zmianę. Może najpierw razem usypiajcie małego, a potem zacznij wychodzić po 5-10 minutach i zobacz, co się będzie działo.
Powodzenia.
[i] Asia i Julia (17 m-cy)
Re: siedzę i myślę
U nas zmiany tez obowiązywały,niestety do czasu. Myślę,że masz rację,trzeba próbować az do skutku.
Może za kilka miesięcy role się odwrócą i będę pisała posta,że tylko tata i tata.
Na razie na topie jest mama,a niedługo pewnie będę tęsknić za tym.Zobaczymy. Pozdrowienia
Aga i Robercik(7.V.2002)
Znasz odpowiedź na pytanie: siedzę i myślę