Witam wszystkie sierpnióweczki i nie tylko
Nie było mnie tu miesiąc (firma zapewniająca stały dostęp do netu poszła z dymem) i mam duuuże zaległości -ups, no i duuużo się u mnie zmieniło.
Po pierwsze 1. marca zaliczyłam lot ze schodów – tak mówiłam na pogotowiu, a faktycznie zwaliłam się ze stopnia o wysokości 3cm Nie do końca wiem jak to zrobiłam, no ale hałas był taki, że mama biegiem leciała patrzyć co się stało, no a ja leżałam na podłodze i skręcałam się z bólu. biegiem telefon do męża, mąż z prędkością światła wrócił z pracy i dawaj na pogotowie. Diagnoza: skręcenie śródstopia (dobrze, że nie złamanie). Pomijam ile musiałam czekać, jazdę między piętrami do rtg no i “żywe zainteresowanie” ciążą, chirurg nawet nie powiedział bym jechała na kontrolę do ginekologa (nie musiał tego mówić i tak byśmy jechali). Do gina wparowałam o kijach, na których w ogóle nie umiałam się poruszać, a do kozła to mnie razem z mężem doprowadzali. Na szczęście z maluchowi nic się nie stało – ufff.
Teraz już chodzę sama, ale jak pingwin, stopa ciągle boli. Miałam leżeć 4 tygodnie, ale wytrzymałam tydzień (po schodach chodziłam jak dziecko – na dół na pupie a do góry po kolanach). To była katorga, byłam odcięta od świata (do tego bez netu), jak mąż przychodził z pracy, to nadawałam jak radio
Ale najważniejsza nowinka u mnie, to mój maluszek już od 17tc daje mi sygnały że tam siedzi sobie i rośnie w siłę – czasami tak figluje, że aż się boję by czegoś nie wywinął. No i tatuś też już zarobił od niego / niej Cudowne uczucie.
Całuję Was wszystkie i strasznie się cieszę, żę tu znowu jestem
11 odpowiedzi na pytanie: Sierpniówki – wróciłam:-)))
pozdro od czerwcówki
hej, wprawdzie jestem czerwcówką ale to nie znaczy że nie mogę się ucieszyć że wróciłaś, nieźle się urządziłąś z tym lotem iście małyszowskim, hihi, tak to już ciężarówki potrafią.
Hihih, jeżeli uważasz że Twoje małe mocno figluje to zdziwisz się na to co one potrafią tak np. pod koniec tygodni 20-tych, małe Ramba, wiem co mówię.
Pozdrowionka
Kasia i Doriana
13.06
Re: pozdro od czerwcówki
To jeśli to co ono teraz wyczynia to jeszcze nic, no to nie potrafię sobie wyobrazić czy można jeszcze więcej szaleć ale co tam, niech sobie szaleje
Re: Sierpniówki – wróciłam:-)))
Też pozdrawiam i witam z powrotem po miesięcznej przerwie.
truskawka 01.06.2004
Re: pozdro od czerwcówki
ależ uwierz mi, w końcu jestem kilka tygodni do przodu i wiem co mówię, prawe żebra mamusi to ulubiony punkt oparcia dla małych nóżek, natomiast jak małe rączki nabiorą ochoty na trenowanie boksu to nawet przez ubranie widać jak brzuchol podskakuje a jak boksnie czasem znienacka to można tylko podskoczyć z piskiem hihihihih, sama zobaczysz buachachahcah, to jeszcze nic
pozdrawiamy
13.06
Re: Sierpniówki – wróciłam:-)))
Ale sie ciesze, ze wrocilas. Jak na “sierpniowkach” bylo nudno bez Ciebie!!! A poza tym to martwilysmy sie o Ciebie, mozesz sobie poczytac w lutowo-marcowych postach. tak wiec nie rob nam tego numeru po raz drugi tylko rozbawiaj nas swoim humorem bez przerwy. Moja dzidzia tez szaleje i czasem sie zastanawiam czy to normalne, ze ona tak MOCNO szaleje !!!. Buzka
Dzis jak widac na suwaczku zaczynam 2ga polowe ciazy
Kasik i…
Re: Sierpniówki – wróciłam:-)))
Oj straaasznie się za Wami stęskniłam, tak dużo się u nas wszystkich zmieniło. Mam nadzieję, że już nie będę miała takich przerw – z obojętnie jakiego powodu!
Re: Sierpniówki – wróciłam:-)))
Witaj znowu “w domu” !!! Dobrze, że ta Twoja przygoda skończyła się tak a nie inaczej ! Ale pewnie nieźle strachu sie najadłaś :()) Każda z nas zastanawiała się co z Tobą, mi tez różne myśli chodziły po głowie… Na szczęście wszystko jest o.k. Bardzo mnie to cieszy 🙂
Pozdrawiam Buziaczki
Magda
Re: Sierpniówki – wróciłam:-)))
Tym swoim lotem dostarczyłam wiele różnych emocji; brat już na drugi dzień w pracy opowiadał ku uciesze innych co się stało (potem mi opowiadał ile mieli ubawu), mama po tygodniu przez telefon uświadomiła resztę rodziny z chichotem oczywiście. Mężowi do dzisiaj napędzam stracha, jak dzwonię na komórkę jak on jest w pracy. Ale najlepiej wyglądałam jak odwiedziłam babcię: ona 85 lat staruszka o 2 kijach ja to samo, ale znacznie młodsza (długo nie trwało i brat wymyślił wyścigi ‘kuśtyków’ – nie ścigałyśmy się, ale przy babci tempie ja wysiadam, hihihi). No i tym moim wyczynem zapracowałam na oficjalną wizytę teściów. Przywieźli mi całą siatę mandarynek – które szybko zzieleniały i dużo słodkiego, które nie miało szans na ‘odejście’, uporałam się z nim z nudy w łużku bardzo szybko
Re: Sierpniówki – wróciłam:-)))
No ja też się baaaardzo cieszę, że wróciłaś 🙂 Martwiłam się o Ciebie bardzo, różne myśli głupie przychodzily do głowy…
Jak widzę, nie były te obawy całkiem bezpodstawne ;))) Ale dobrze, ze jest dobrze, i ze juz jestes 🙂 Bo miałam już wizję edytowania naszej sierpniowej listy aż do sierpnia 😉 I ciary mi po plerach latały hehe ;))) Oczywiście dalej bede Ci pomagala w edytowaniu naszej listy. Jak bedziesz chciała naturlich 😉
A propos listy… Kwiecien juz za pasem, kto robi, Ty czy ja? Jestem troszkę bardziej na bieżąco, więc moge się zadeklarować. A Ty bedziesz sie w to bawić, jak podgonisz z forum oki? 🙂
Jeszcze raz musze napisac, ze dobrze, ze jestes z powrotem i nie rób nigdy wiecej takich numerow. BAAAARDZO Cię proszę!!!!!!!!!
Re: Sierpniówki – wróciłam:-)))
Jak to dobrze, że Ty też masz dostęp do sierpnia bo jak widać różnie to może być Nie ukrywam, że z ulgą przyjmuję propozycję, że zajmiesz się kwietniem – dzięki bardzo
A to fakt, że jak któraś z nas przestaje się odzywać, to zaczynają głupie myśli po głowie chodzić!
Re: Sierpniówki – wróciłam:-)))
Hej Kasiu!
Fajnie, ze wrocilas, bo ja taz sie denerwowalam.
Na szczescie z dzidzia jest ok, a to najwazniejsze. A lot ze schodow to ja juz niejeden raz zaliczylam i nogi w gipsie tez. Zadna przyjemnosc…Zycze wytrwalosci i odpoczywaj.
Pozdrawiam Cie serdecznie,
Majka z Alexandrem i Baby
M&A&baby
Znasz odpowiedź na pytanie: Sierpniówki – wróciłam:-)))