Moje młodsze dziecię (podobnie jak i starsze) ma skazę białkową. Jest na piersi, ja nie jem nabiału i jajek i było wszystko super, skórka idealna, kupki zółciutkie. Do czasu Świąt. Od końca grudnia zaczęło go powoli wysypywać, teraz jest cały w wysypce i robi zielone kupska. W święta po raz pierwszy wprowadziłam mu nowe pokarmy (do tej pory spróbował: marchewki, jabłka, ziemniaczka i dyni, wszystko mojej roboty, pochodzenia od teściów ze wsi. Ach a i jeszcze kleik ryzowy).
Pytanie moje brzmi, jak myślicie, czy coś z tak podstawowych produktów mogło go uczulic???? Czy coś mu niechciacy przemyciłam w mleku? Podejrzane były jeszcze ciasteczka (bez mleka i jaj, za to z kakaem), ale ciasteczek nie tknęłam już od kilku dni a jego ciagle sypie
Dawać mu nadal te marchewki i ziemniaczki czy się jeszcze wstrzymać?
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: skaza białkowa – co jeszcze uczula????
Oj będzie się działo będzie :Impreza:
Ja nie twierdzę, że to akurat na 100% tłuszcz, ale biorąc pod uwagę, że nawet w tym samym produkcie producent lubi czasem zmienić skład, wydaje mi się, że jest to nie wykluczone. Sama się tak raz nacięłam kupując Michałowi margarynę “tę co zawsze” 😉 Producent minimalnie zmienił opakowanie, a ja głupia myślałam, że to z racji akcji promocyjnej, którą ta margaryna została akurat objęta. Nie sprawdziłam na miejscu składu. Dopiero w domu coś mnie tknęło i odwróciłam pudełko, a tam niespodzianka – doszło białko mleka. I w ten właśnie sposób mojemu dziecku została już tylko jedna sprawdzona margaryna do jedzenia 🙁
Swoją drogą przyprawa do piernika też chyba nie musi być zbyt dobrym dodatkiem dla alergika. A jak jeszcze dojdzie do tego fakt, że organizm może różnie reagować w różnym czasie, to już w ogóle człowiek ma mętlik w głowie.
To ja i właśnie mętlik mam :Zamotany:
I też nie mówię, że na pewno nie tłuszcz, bo rzeczywiście, widać po Was, że niczego nie można być pewnym
Dlatego uważam, ze dziecku zawsze lepiej poszukać PRAWDZIWEGO masła – masło to tłuszcz a tłuszcze mleka nie uczulają, wszystko inne to jakieś mieszanki masło/margaryno podobne
Co do uczulenia stawiam na jabłka – bardzo często są przyczyną alergii – Brak problemów po jednym gatunku nie wyklucza ich przy innym
Ja też te ciastka stawiam na równi z jabłkami. Zresztą, pisałam już w pierwszym poście.
Mozliwe, ze i to i to. Mysle, ze ciastka przede wszystkim co i na starszym wyszlo, a on Kubusiowego jedzonka nie jadl…
A tak w ogole to wysypka sie powoli cofa
Bo się organizm stopniowo oczyszcza z alergenu.
Jeżeli to wogle była reakcja alergiczna a nie wirus
Nie no, pewnie, ale że się koleżanka zgłosiła do tego działu, więc traktujemy tak, jakby było to alergiczne. Nikt przecież nie jest jasnowidzem.
Alergiczna, alergiczna, doskonale znam ten typ wysypki. No i potwierdzone przez dobrą lekarke.
A cofa się oczywiście bo potencjalne alergeny odstawione.
Stan skóry moich chłopaków znowu się pogorszył!!!
…I chyba w końcu doszłam do tego co to może być.
Mata_Hari chciałam ci bardzo podziękować, bo nie wiem, czy poszłabym sama tym tropem!!!!!! Wydaje mi się, ze przyczyna naszych problemów może być jednak ta margaryna zawarta w ciastach.
Otóż wczoraj zjedlismy oboje z Jonatanem trochę ciasta (takiego niby dietetycznego specjalnie dla nas, bez jajek, mleka itd, bez przypraw) i znowu wysypało chłopców… I całkiem mozliwe że przez świateczne dietetyczne ciasta zafundowałam dzieciom te wysypki
Chyba przejdziemy zupełnie na masło sklarowane…
Nie masz mi co dziękować. Nic takiego nie zrobiłam. Szukałam tylko potencjalnego, możliwego czynnika szkodzącego Wam, który wcale nie musiał okazać się margaryną 😉 Czasem szkodzą nam rzeczy, których zupełnie nie podejrzewamy więc trzeba analizować wszystko, co nie jest niestety łatwe 🙁
Po kilku dniach znaczącej poprawy… problemów skórnych ciąg dalszy. Joniemu całe szczęście prawie wszystko zeszło, za to Kubie (młodszemu) się dzisiaj ZNOWU pogorszyło (a juz wczoraj była prawie gładka skórka) 🙁
I znowu nie mam pojęcia skąd to?? Wydaje mi się, że białka mleka całkowicie wyeliminowałam ze swojej diety, inne potencjalne alergeny również…. Po całkowitym odstawieniu margaryn i wypieków na margarynie, te zmiany skórne szybko zaczęły się cofać…
Dzisiaj zjadłam co prawda troszkę płatków kukurydzianych (takich najprostszych) – niewiele i dopiero po fakcie przyszło mi do głowy, ze może by poczytać skład A tam, że “może zawierać śladowe ilosci mleka”
CZY TE “ŚLADOWE ILOŚCI” MOGŁY MU TAK ZASZKODZIĆ??? Czy gdzie indziej szukać przyczyny? Staram się unikać produktów z takimi informacjami, a tu sie zdarzyło.
Dobrze, ze idziemy juz w srodę do tego alergologa, moze odpowie na “kilka” moich pytań.
Strasznie mi żal synka, bo to musi go potwornie swędzieć… Tyle, ze on od urodzenia pogodny jest i roześmiany cały czas i zachowuje się jakby mu nic nie dolegało! Takie mi się dziecko trafiło 🙂
Mogły zaszkodzić, ale równie dobrze mogła zaszkodzić np. kukurydza. To przykład i wcale nie musi tak być, ale niestety może.
Ja jestem wychowana na innej szkole alergicznej – mojej pediatry i alergologów tutejszych – restrykcyjna dieta (typu wyszukiwanie margaryn w cieście,śladowych ilości mleka w momencie kiedy tak naprawdę nie mamy absolutnej pewności co szkodzi) nie ma sensu.
Celem jest nie przystosowywanie świata do alergika (przez eliminację wszystkiego) ale to dziecko mamy przygotować do świata w którym żyje
Mianem skazy lekarze najczęściej określają ogólnie uczulenie na białka, uczulenie na jedno białko -np mleka krowiego, uczulenie może nie być proste może być wynikiem reakcji krzyżowej, uczulenie może być na najdziwniejszy rodzaj białka którego matka nawet nie będzie podejrzewała. Tak naprawdę wystarczy zwykła jazda autobusem gdzie dziecko zetknie się np. z wirusem – wirus to też białko i reakcja może wystąpić
Nasza pediatra ma trochę inne podejście, a jest to świetna lekarka i całkowicie jej ufam (nie twierdzę tu, ze twoje podejście jest złe, u was na pewno się sprawdza). Ja WIEM, że moim dzieciom NA PEWNO szkodzą białka mleka krowiego i jaja, więc to eliminujemy, bo wg naszej pediatry u tak małych dzieci, szczególnie niemowląt podawanie alergenu mogłoby doprowadzić do nieodwracalnym zmian w układzie pokarmowym i nie tylko. Wg mojej lekarki w takiej sytuacji (kiedy odrobina alergenu powoduje u nich reakcję) najlepiej nie podawać tego co podejrzane i przeczekac aż układ pokarmowy dziecka dojrzeje.
Ja nie stosowałam żadnych diet dopóki nie miałam pewności, ze moje dzieciaki naprawdę mają uczulenie na pewne skałdniki. U nas problem ze skazą nie zaczął się od kiedy zaczęłam ten wątek, walczymy z tym już 1,5 roku, do tej pory z dobrym skutkiem. U nas dieta eliminacyjana naprawdę działała – i u Joniego i u Kubusia.
Teraz mamy problem, bo Kubie coś jeszcze zaczęło szkodzić. Może jego organizm teraz bardziej reaguje po ostatnich przejściach?
Ania, wszystko fajnie, tylko czemu pisząc w temacie alergii na białko krowie podpinasz stary tekst o AZSie. Przecież to zupełnie inna para kaloszy.
Nie chcę nikogo przekonywać piszę jedynie po to aby tak bardzo się nie stresowac i być niece elastycznym na to co mówią lekarze nawet Ci najlepsi
Byłam w błędzie i myślałam, ze malucha karmisz piersią i to Ty jadłaś ciasteczka czy chrupki
Czytałaś fragment:
Udokumentowano, że z 500 g mleka wypijanego przez kobietę karmiącą w ciągu dnia, do pokarmu dostają nanogramy mleka, które są potrzebne do pobudzenia układu immonologicznego i wytworzenia u dziecka tolerancji na alergeny pokarmowe.
Mnie to bardzo przekonało w swoim czasie, też chodziłam do super lekarki (którą nadal bardzo cenię) która zafundowała dietę mi i dziecku.
Skoro małe uczulone na jaja to co robisz ze szczepieniami? Moze to one są winowajcami?
Nie wiem po jakich przejściach jesteście, wiem jedno po infekcjach, po lekach skóra potrafi się “popsuć”, nawet bardzo
Dobrze, ze wizytę macie lada chwila – trzymam kciuki aby lekarz pomógł
Nie taki stary, sprzed roku 😉 po prostu pierwszy mi się wygooglał i jest w nim mowa o tym co chciałam przybliżyć w temacie alergii na “białko krowie”- mianowicie
”Za atopowe zapalenie skóry w równej mierze odpowiedzialne są alergeny pokarmowe jak i powietrzno – pochodne. ”
Nie wiem czy chłopaki autorki wątku mają potwierdzone, że reakcja jest tylko i wyłącznie na mleko, czasami warto spojrzeć na temat szerzej i zdać sobie sprawę, że nie tylko ono może być winowajcą problemów.
Byłam katowana dietą i co i winowajcami okazały się min. wziewy – mogłam sobie dietę stosować, nie jeść nic a guzik by to dało
Znasz odpowiedź na pytanie: skaza białkowa – co jeszcze uczula????