slodycze-pozwalacie?

no wlasnie – jak to jest ze slodyczami? pozwalacie na nie dzieciom, slodzicie cukrem kaszki, soczki? ja mam zamiar nie wprowadzac ani cukru, ani zadnych slodyczy tak dlugo, jak sie da ( a przynajmniej do 4 roku zycia – dopoki makary nie pojdzie do przedszkola). leca za to na mnie gromy i jedni dziadkowie sa oburzeni i obrazeni (bo nie moga w 9 miesieczne dziecko wpychac cukiereczkow 😉 a jak jest z waszymi dziecmi?

ania i makary (10.12.2004)

31 odpowiedzi na pytanie: slodycze-pozwalacie?

  1. Re: slodycze-pozwalacie?

    Ja pozwalam. W końcu dzieciństwo jest między innymi po to żeby jeść słodycze. Herbatkę słodzę cukrem albo miodem, kaszki ani soczków nie dosładzam. Nina je czekoladę, ciasteczka czy herbatniki, raz na jakiś czas lizaka. Nie zapycham jej słodyczami, wszystko z umiarem, ale też nie zabraniam bo myślę że dzieciństwo bez małych słodkich przyjemności jest smutne.

    Monika & Nina (22 m-ce)

    • Re: slodycze-pozwalacie?

      ja nie dosładzam nic oprócz herbaty, natomiast nie mam nic przeciwko słodyczom w rozsądnych (według mnie) ilościach, czasem na podwieczorek, obok jabłuszka czy innego owocu, są ciastka, herbatniki albo słodkie bułki, jada też czekoladę, choć nie częściej niz raz czy dwa w tygodniu, nie jada cukierków i wolałabym, żeby jeszcze jakiś czas ich nie odkryła, natomiast sporadycznie dostawała lizaki

      • Re: slodycze-pozwalacie?

        ja nie chce makaremu zabraniac jedzenia slodyczy, tylko nie chce go tego nauczyc 🙂 w tej chwili – jako niemowle – nie ma pojecia o ich istnieniu i wydaje mi sie zupelnie zbednym ladowanie w niego chrupek, herbatnikow, czekoladek… chcialabym, aby nie nabral nawyku “podjadania”, ciaglego mielenia buzka i jedzenia roznych slodkich rzeczy. mysle, ze gdy pojdzie do przedszkola, spotka inne dzieci i bedzie juz rozumial i wiedzial, ze sa slodycze – to jasne, nie bede zabraniac i chowac po katach batonikow, ale pozwole na normalne ich jedzenie (w granicach normy, oczywiscie 😉 ))
        a herbatki ewentualnie zamierzam wlasnie slodzic miodem 🙂

        • Re: slodycze-pozwalacie?

          Całkowicie się z Tobą zgadzam – co innego pozwalać na słodycze, co innego uczyć dziecko jeść słodycze. I też jestem wytykana przez różne osoby – w tym moją własną mamę – jako ta niedobra, co własnemu dziecku słodkiego żałuje. No i mam to gdzieś, chociaż szlag mnie trafia jak słyszę “Babcia dałaby Ci cukiereczka, ale mama nie pozwala” – a Marta złapała cukierka nie dlatego, że ma na niego ochotę, ale dlatego że papierek szeleszczący i błyszczący. No bo i skąd 7-miesięczne dziecko (tyle wtedy miała) ma wiedzieć, że w środku jest cukierek i w dodatku mieć na niego ochotę? Całe szczęście, że i dzieć na razie po mojej stronie. Ostatnio moja sąsiadka dała jej Milky Waya. Mówię, żeby nie dawała, bo Marta i tak nie zje – szkoda więc. Ale się uparła. Marta spróbowała, wypluła z obrzydzeniem, a resztę połamała na kawałeczki i rzuciła psu. Był wniebowzięty!

          Ale niektóre słodycze Marta dostaje – paluszki, biszkopty, maślane bułki – z tym, że wszystko to naprawdę od niedawna.

          Aniu, uważam, że masz racje i postępujesz rozsądnie. I życzę wielu sił do walki z otoczeniem o odmiennym światopoglądzie słodyczowym !

          Magda & Marcia 07.09.04

          • Re: slodycze-pozwalacie?

            Powodzenia, ale nie wiem, czy uda Ci się wytrwać aż do 4 roku…

            • nie na temat

              chcialabym sie dowiedziec czy ten wozek pomaranczowo- niebieski w ktorym siedzi twoj synek na zdjeciu to jest graco mirage plus. jak tak to czy ma amortyzacje na kolach przednich i tylnych czy tylko na przednich. jak tylko na przednich to czy nie trzesie nim. ogolnie jak sie nim jezdzi? chcialabym go kupic ale pierw chce sie upewnic. nie jestem tez przekonana do koloru, nie wiem czy nie jest za bardzo brudzacy a wszystkie inne dostepne kolory mi sie nie podobaja. bede wdzieczna za odpowiedz.
              gosia i oliwia 01.02.2005

              • Re: slodycze-pozwalacie?

                hmmm do 4 roku życia??
                jestem ciekawa jak to zrobisz 😉

                Izka i Zuzia 3 latka 🙂

                • Re: slodycze-pozwalacie?

                  swietny pomysl….ja tez zamierzam sie tego trzymac.,…przykladem dla mnie jest moja kolezanka, ktora nigdy dziecku nie dawala slodyczy, pierwszego cukierka zjadl w szkole podtsawowej a i tak mu nie smakuja, moga dla niego nie istniec…..uwazam ze najlepiej nie dawac slodyczy ani fast foodow,,kazdemu to wyjdzie na zdrowie 🙂

                  • Re: slodycze-pozwalacie?

                    Do czwarego roku to sie moze nie udac:-) ALe pomysl dobry i u nas przyniosl efekty. Ode mnie Antek nigdy nie dostal ani cukierka ani czekolady. Dostawal czasami herbatniki czy buleczki maslane, ale w malych ilosciach i nie czesto. Do roku prawie w ogole nie znal slodkiego smaku nie pochodzacego z owocow czy sokow. Herbatek nie dosladzalam ani nie dosladzam. PIje albo gorzka(tak jak my i bardzo lubi), albo w granulkach (slodzona glukoza). Sporadycznie dodaje do mleka albo herbaty miod. (bardziej zdrowotnie niz smakowo). Teraz pozwalam na troche wiecej, wiec pojawiaja sie wafelki, lody czy ciaska z jakimis masami (domowe). Ale to tez nie ode mnie a od ciotek, babc, dzaiadkow ktorzy oczywiscie z wielka dezaprobata podchodzili do moich pogladow na zywienie dziecka;-) Oj, nasluchalam sie jaka to niedobra matka jestem;-)
                    Efekt jest taki, ze teraz Antos nawet jakk dostanie czekolade to ugryzie kawaleczek i nie chce. Loda tez zje moze dwie lyzeczki. Cukierki i lizaki go w ogole nie interesuja:-) Wszystkie czekolady, ktore dostaje w prezencie zjadaja rodzice;-))

                    elik i antek 20 mies

                    • Re: slodycze-pozwalacie?

                      Podobnie. Nie słodzę niczego, nie daję nic słodkiego ( nie wiem co sądzić o Danonkach-one mają jakąś zawartość cukru). U teściów mam za to przechlapane;), ostatnio usłyszałam słowa teściowej do Marysi “Jak urośniesz, babcia ci powie, jaką masz wredną mamę,że czekoladki nie pozwala zjeść”… Może kilka m-ce temu bym się przejęła,ale teraz zdązyłam się uodpornić:) Nie jestem aż taka optymistką jeśli idzie o wiek-mam nadzieję,że bez slodyczy przetrzymamy chociaż 2 lata…:)
                      Pozdrawiam
                      Kasia

                      i Marysia,02.02.2005

                      • Re: slodycze-pozwalacie?

                        Pozwalam, ale scisle kontroluje ilosc i pore podawania. Konrad jada czekolade, herbatniki, domowe ciasto, zwlaszcza drozdzowe, sporadycznie cukierki pudrowe (nic nie warte, ale uwielbia).
                        Wie, ze takie rarytasy dostaje sie wylacznie po wlasciwym posilku, natychmiast po zjedzeniu slodyczy szorujemy zabki.
                        Do 1,5 roku nie jadal slodyczy (kilka razy odrobine czekolady do sprobowania), teraz je pod kontrola. Dziadkowie zawsze mnie pytaja zanim cokolwiek mu podadza i nigdy nie podwazaja mojego autorytetu – sa super!
                        Nie wiem dlaczego slodycze mialyby zaszkodzic, skoro nie oslabiaja apetytu, a zabki szorujemy. Mysle, ze umiar we wszystkim jest wskazany.

                        • Re: slodycze-pozwalacie?

                          U nas było dokładnie to samo. Chciałam, zeby Kuba jak najdłużej nie dowiedział się co to słodycze, walczyłam dzielnie z dziadkami (wiatrakami ) ale na 2 urodziny Kuba dostał czekoladki i poszłooo. Do teraz kategorycznie zabraniam jedzenia chipsów, lizaków i twardych cukierków, co do reszty jestem liberalna, ale Kuba i tak najbardziej lubi Kinderki i lody. Reszta może nie istnieć. Cieszę się też bo zawsze woli jabłko i marchewę niż ciastka z cukierni. Zobaczymy jak będzie z Anią, smakoszką wszelkiego jedzenia…

                          Daga,Kubuś 5.8.00 i Ania 18.1.05

                          • Re: nie na temat

                            to jest akurat graco ultima plus. wozek fajny, dobrze sie jezdzi i generalnie nie mam powodow do narzekan. opis wozka znajdziesz tu: albo na jakiejs innej aukcji. jak dla mnie akurat minus jest tylko jeden – wozek nie ma przekladanej raczki. na normalnych chodnikach az tak bardzo nie trzesie (kola sa gumowane), ale po kocich lbach albo po piachu jedzie sie srednio dobrze. okrycie mozesz zawsze zdjac i wyprac, ale nie brudzi sie bardzo, wiec za czesto robic tego nie bedziesz (choc nie wiem,jak bedzie jesienia i zima).

                            pozdrawiam

                            ania i makary.

                            • Re: slodycze-pozwalacie?

                              Napisze tutaj, choc chcialabym ostrzec wszystkie mamy. Uwazajcie na lizaki!! Syn mojej dalekiej kuzynki w wieku 1,5 roku dostal lizaka od swojej starszej siostry. No i stalo sie cos strasznego. Otoz zakrztusil sie tym lizakiem, a dokladnie ta słodka od lizaka slina spadla mu na plucka. Od tamtego czasu mial chyba 3 operacje, bo wyszly jakies komplikacje okropne. Nie wiem co dokladnie sie stalo bo z nia nie rozmawialam, slyszalam tylko od rodziny. W kazdym razie chlopczyk spedzil mnostwo czasu w szpitalu i bardzo sie nacoierpial, wiec ja na pewno nie dam swojemu synkowi lizaka nigdy!
                              A co do dawania slodyczy, to bede sie starala Czarka ustrzec przed nimi jak najdluzej, choc nie twierdze ze nie bede dawac w ogole, bo zakazany owoc smakuje najlepiej… Ale oczywiscie gdy bedzie starszy
                              Ewa i Czarek 25.11.2004

                              • Re: slodycze-pozwalacie?

                                lizaki mi sie nie podabaja jeszcze z innego powodu a raczej dwoch: 1. bardzo czesto w srodku sa bable powietrza o ktore mozna sobie pocharatac dziasla
                                2. oliwka mi nie usiedzi na dupsku przez czas jedzenia calego lizaka a wizja biegajacego babla z wystajacym patyczkiem z buzi przyprawia mnie o dreszcze.

                                co do reszty slodyczy to pozwalam oliwce na nie (poza cukierkami, bo latwo sie zadlawic). ale oliwka bardzo ladnie je wiec nie musze sie martwic ze dziecko mi je same slodycze. wkurza mnie tylko jej szalenstwo na chipsy, a ciezko tego uniknac bo mieszkamy z kolega ktory lubi chipsy wiec ciezko oliwke trzymac od nich z daleka.

                                • Re: slodycze-pozwalacie?

                                  u mnie jest tak samo.. musze walczyc tak jak ty z dziadkami i ciociami, ktorzy widza we mnie matke bez serca, ktora juz chce odchudzac swoje dziecko a przeciez nie o to mi chodzi.. tlumacze im, ale oni nie rozumieja.
                                  Gabrysia ma dwa latka i od czasu do czasu dostanie kawalek czekoladki albo jajo-niespodzianke, ale mowie nie lizaczkom, cukiereczkom i ciasteczkom
                                  Jezeli chodzi o herbate to nie slodze jej, bo ona chce pic taka jak mamusia, a ja odkad pamietam nie slodze.. to wplyw mojej mamy, ktora tez mi nie dawala slodyczy, tylko ze teraz chyba chce to nadrobic na wnuczce!!!

                                  Dana&Gabi 23.09.03

                                  • Re: slodycze-pozwalacie?

                                    Oczywiście pozwalam bo i sama lubię. Co prawda nie dosładzam małemu nic poza vibowidem, ale mały dostaje czasami do pociumciania lizaki, chrupki, czekoladkę, miód, dżem, czasami wafelka. Oczywiście ilości słodyczy sa kontrolowane prz ze mnie no i na razie Mati za słodyczami nie przepada
                                    Ania

                                    • Re: slodycze-pozwalacie?

                                      U nas tak samo: czipsów, cukierków, lizaków, gumy nie ma. I na szczęście nie ma też chęci na nie. 🙂

                                      • Re: slodycze-pozwalacie?

                                        Po co slodzic kaszki, skoro jest w nich juz cukier? A soczki są slodkie same w sobie.
                                        Moje dzieci do roku czasu nie dostawaly slodyczy jako takich. Igor nawet do 2 lat, bo nieszczegolnie je lubil. Teraz od czasu do czasu chłopcy dostaną po lizaku. Hubi dostaje tez czasem czekoladę (raz na tydzien najczęściej).

                                        • Re: slodycze-pozwalacie?

                                          Pozwalam jeść słodycze. Od czasu do czasu jakaś czekoladka, wafelek, Kinder Pigui… My jemy czemu mam więc odmawiać dziecku skoro bardzo lubi…
                                          Unikam natomiast słodzenia herbatek, Maciek zresztą najczęściej pije wodę niegazowaną. Za sokami nie przepada…
                                          Ząbki myje, nie straszy nas wizja próchnicy jak na razie.
                                          Pierwsze slodycze zaczęlismy mu podawać w wieku 10 miesięcy…wcześniej prowadziłam walki z dziadkami

                                          Beata i Maciek (11.02.2004)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: slodycze-pozwalacie?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general