SŁOMIANE WDOWY
Czy sa tutaj takie jak sobie radzicie z rozstaniem
Przysłowia o wiośnie. Co mówią nam ludowe mądrości?
Czy w Wielką Sobotę trzeba iść do kościoła? W weekend obchodzone są najważniejsze katolickie święta
Zabawki do kąpieli, które umilą każdy wieczór. Świetnie sprawdzą się jako prezenty na Dzień Dziecka
Dlaczego Wielkanoc to święto ruchome? Data ma związek nie tylko z tradycją, ale też z astronomią
Poradnik – Jak czyścić wózek dziecięcy?
Życzenia wielkanocne dla rodziców od wychowawcy. Czego życzyć na święta?
- Rodzice.pl
- Forum
- NA KAŻDY TEMAT
- Nasze związki
- SŁOMIANE WDOWY
Angina u dwulatka
Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...
Czytaj dalej →Skubanie paznokci – Co robić, gdy dziecko skubie paznokcie?
Może wy macie jakieś pomysły, Zuzanka od jakiegoś czasu namiętnie skubie paznokcie, kiedyś walczyłam z brudem za nimi i obcinaniem ich, a teraz boję się że niedługo zaczną jej wrastać,...
Czytaj dalej →Mozarella w ciąży
Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.
Czytaj dalej →Czy leczyć hemoroidy przed porodem?
Po pierwszej ciąży, a bardziej porodzie pojawiły się u mnie hemoroidy, które się po jakimś czasie wchłonęły. Niestety teraz pojawiły się znowu. Jestem w 6 miesiącu ciąży i nie wiem,...
Czytaj dalej →Ile kosztuje żłobek?
Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...
Czytaj dalej →Pytanie do stosujących zastrzyki CLEXANE w ciąży
Dziewczyny mam pytanie wynikające z niepokoju o clexane w ciąży. Biorąc od początku ciąży zastrzyki Clexane w brzuch od razu zapowiedziano mi, że będą oprócz bolesności, wylewy podskórne, sińce, zrosty...
Czytaj dalej →Mam synka w wieku 16 m-cy. Budzi się w nocy o stałej porze i nie może zasnąć.
Mój syn budzi się zawsze o 2 lub 3 w nocy i mimo podania butelki z piciem i wzięcia do łóżka zasypia dopiero po ok. 2 godzinach. Wcześniej dostawał w...
Czytaj dalej →Dziewczyny po cc – dreny
Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...
Czytaj dalej →Meskie imie miedzynarodowe.
Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...
Czytaj dalej →Czy to możliwe, że w 15 tygodniu ciąży??
Dziewczyny!!! Sama nie wiem co mam o tym myśleć. Wczoraj wieczór przed kąpielą zauważyłam przezroczystą kropelkę na piersi, ale niezbyt się nią przejełam. Po kapieli lekko ucisnęłam tą pierś i...
Czytaj dalej →Jaką maść na suche miejsca od skazy białkowej?
Dziewczyny, których dzieci mają skazę białkową, może polecicie jakąś skuteczną maść bez recepty na suche placki, które pojawiają się na skórze dziecka od skazy białkowej? Czym skutecznie to można zlikwidować?
Czytaj dalej →Śpi albo płacze – normalne?
Juz sama nie wiem co mam myśleć. Mój synek ma dokładnie 5 tygodni. A mój problem jest taki, że jak mały nie śpi, to płacze. Nie mogę nawiązać z nim...
Czytaj dalej →Wielotorbielowatość nerek
W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...
Czytaj dalej →Ruchome kolano
Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...
Czytaj dalej →
18 odpowiedzi na pytanie: SŁOMIANE WDOWY
NIE MA TAKOWYCH AHHH
ja jestem już rok, wcześniej też byłam. Jakoś tak mamy szczęście, że mąż ciągle pracuje gdzieś, ale nie na zawsze, więc o przenosinach nie ma mowy. Jak sobie radzę? nie znoszę Warszawy 😉
mój tez praqcowa ł w warszawie teraz sie wybiera na głebsza wode
OOOOOOOOOO dobry temat.
Tez do nich należe, niestety. Mój mąż jezdzi tirem i siedze sama z dzieciakami w domku i wszystko na mojej głowie.
Juz sie jakos przyzwyczaiłam ale nieraz jest mi źle bez niego. No i trzeba ogarnąć całą trójce!
Witam
Mój mąż również tirem jeździ po Europie a ja sama z trójką dzieci ale kwestia przyzwyczajenia i da się wytrzymać;)
w sumie lepsze to jak,,klepanie biedy,, co nie
ale nie myslicie ze zycie tak ucieknie na rozłace ahh temat rzeka
kurcze wieczory takie długie beznadziejne w dzien jeszcze luz jak dzieci nie spia a wieczory masakra
ja nie narzekam na wieczory, dzieciaki idą spać, a ja jestem padnięta. Siadam przed telewizorem i zasypiam 😉
A gdzie Twój mąż wyjeżdża? Na dłuższą metę takie rozłąki to nic dobrego, ja modlę się, żeby znalazła się gdzieś blisko nas praca, bo przez tą holerna Warszawę to już raz prawie nam się małżeństwo nie rozleciało. Uwierz mi, nigdy nie było tak źle i tak blisko do końca. Nie chcę Cię tutaj dołować, ale dbajcien o Wasz związek bardziej niż kiedykolwiek, miej oczy i uszy otwarte, no i przede wszystkim, życzę żeby rozłąka nie trwała długo. Ja już wymiękam, szczerze nie lubię za to naszej stolicy i jak słyszę, że tam są inwestycje, a na Śląsku wszystko stoi to mnie szlag bierze, że o zarobkach nie wspomnę. Nie mogę zrozumieć dlaczego w stolicy zarabia się 2 razy tyle ile u nas na Śląsku. Dla mnie to nie pojęte, ponieważ nie widzę przyczyn dla których są takie różnice w wynagrodzeniach. Nie mam najmniejszej ochoty przenosić się do Wawy, ale przyznam, że nieraz o tym gadaliśmy. Ninka idzie teraz do szkoły więc nie tak łatwo podejmować teraz takie decyzje… Ach, szkoda słów…
Dla mnie tez wieczory są spoko.Jak połoze małe spac o 20 to mam chwile dla siebie.
Mój M wraca raz w tyg do domku, nieraz jest częsciej ale tylko na chwile.
Nie jest źle:)
mój mąz też często wyjeżdza
mam jednak ten komfort, ze na weekend zawsze wraca do domu
wiele musze tolerować, do wielu rzeczy się przyzwyczajać
ale warunek byl, ze w weekend musi byc dla dzieci
czasem jest cięzko
był okres, ze jak wracał to dom do góry nogami stawiał
bo jak w tydzień sobie wszystko poukładałam
dzieci miały swój rytm
to dobry tatuś wszystko psuł wracając
były nerwy, łzy
ale w koncu znależliśmy kompromis
jedyny minus- nie moge jeszcze wrócić do pracy
mam taki zawód, ze pracuję na zmiany
nie dałabym rady logistycznie
ale mam nadzieję, ze za rok i ja odżyję
brakuje mi pracy, tego co lubie robic ale jednocześnie wiem, że zdąrze sie napracować
a czasu z dziećmi nikt mi nie wróci
i skoro ojca nie ma czesto to ja musze robić wszystko aby było im dobrze
Izka, jak mi kiedykolwiek przyjdzie jeszcze kiedyś rodzić, to wiesz 🙂
poród domowy zamawiam 😀
ja tez naleze do slomianych.
maz w Wawie ma interes, musi tam byc.
bywa raz w tygodniu, czasem rzadziej…
tez nie lubie wieczorow i weekendow sama:(
mam jednego synka, daje rade ale nasze malzenstwo na tym cierpi…
Ja też niestety słomiana wdowa. U nas juz tak 8 lat. Ale podpisze się pod dziewczynami ze lepsze to niz klepanie biedy, ale ciężko jest samej czasem.
jateż jestem słomianą wdowa. momentai to bardziej sie przypominam samotną matke.. małż pracuje w Niemczech..przyjezdza do domu co jakieś dwa miesiące na tydzien a nawet krocej. ciezko jest momentami bo wszystko na mojej głowie ale mozna sie przyzwyczaic.
Moze faktycznie idzie sie przyzwyczaic, ale dla mnie takie malzenstwo straciloby sens…co innego rok, dwa…da sie wytrzymac, ale tak cale zycie?Nie wyobrazam sobie tego i podziwiam Was słomiane wdowy, ze dajecie rade (psychicznie przede wszystkim).
Ja osobiśćie pochodzę ze Śląska a mój mąż z Warszawy. I powiem że mi bardziej się podoba w warszawie dlatego mieszkamy wa Warszawie. A właściwie z przyczyn właśnie ekonomicznych na śląsku płacą od 5 złoty i to w sumie jest takie średnie a w Warszawie od 10 i to jest takie średnie Jedyne co droższe to mieszkania to fakt ale na jedzenie wydaje sie to samo. Może warto jednak przeprowadzić się skoro Twój mąż ma tu pracę bo jak sama mówisz to nie jest dobre rozwiązanie na odległość bo niestety wiem co tu robą tacy wolni przyjezdni oczywiście nie chcę tu uogólniaćale… Albo może otworzyć coś swojego na Śląsku to też jakiś pomysł
Doskonale Was rozumiem. Ja razem z mezem pochodzimy ze Slaska. Slomiana wdowa bylam przez 4 lata, maz pracowal w Marynarce Wojennej. W domu bywal co 2-3 tyg na 4 dni Nie bylismy wtedy jeszcze malzenstwem i dobrze bo gdybysmy byli to napewno skonczyloby sie rozwodem. Wszystko zaczelo sie sypac, rozstalismy sie. Okazalo sie jednak ze razem zle osobno jeszcze gorzej i jakos zaczelismy ukladac wszystko od nowa. Maz mial wrocic na Slask ale jednak padlo ze ja z corka pojechalysmy na pomorze, balismy sie ryzykowac czy na slasku znajdzie dobrze platna prace tam mial pewna i nie chcielismy wegetowac w biedzie. Mieszkamy tu razem z dala od rodziny i przyjaciol od 4 lat. Pobralismy sie, dorobilismy kolejnego potomka i wszystko uklada sie po malu do przodu. Bywa ciezko bo musimy sobie radzic sami, brakuje pomocy babc bo nie mamy komu ‘podrzucic” dzieci, nie ma kto pomoc w odbieraniu ze szkoly itd. ale warto bylo. Maz teraz bedac na codzien przy mlodszym dziecku, widzac jak sie rozwija zaluje ze to wszystko stracil przy starszej. Nie wrocilabym do poprzedniego zycia. To bylo wegetowanie od jego jednego przyjazdu do drugiego. Zycze Wam odwagi do przewrocenia zycia do gory nogami i u ktorych to mozliwe ulozenia go wspolnie bo choc to czesto trudniejsze to napewno lepsze dla wszystkich 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: SŁOMIANE WDOWY