ślub, czy konkubinat ?

Tak się zastanawiam czy lepiej żyć w konkubinacie, czy brać ślub?

Wiele kobiet nie decyduje się na ślub z partnerem mając dziecko ze względów finansowych, owe panny często udają samotne matki aby zyskać fundusze z tego tytułu. Tylko ciekawi mnie jak owe samotne matki nie mające faceta nagle rodzą kolejne dzieci.

Ja osobiście nie wyobrażam sobie życia bez ślubu, ale to jest tylko moje zdanie 🙂

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: ślub, czy konkubinat ?

  1. Zamieszczone przez bruni
    ślub, ale nie cywilny.
    dla mnie ważny jest ten Sakrament.
    Reszta to tylko papier.

    Myślę tak samo. Jako Katoliczka.

    Poza tym, kocham mieć męża i kocham swoja obrączkę, chociaż to tylko symbol;) bez niej ani rusz, praktycznie jej nie zdejmuję 🙂

    • Zamieszczone przez bruni
      to co teraz to jedno, a przyrównywanie czyichś przekonań pt “jeden pies” to drugie. Jest to po prostu obraźliwe i tyle.
      Ja tak to odebrałam.
      Nie wkurza mnie Twój ateizm.
      Tolerancja?
      Popatrz na to co napisałaś wyżej i się zastanów.

      koniecznie chcesz widziec jakies drugie dno Brunko….
      a niepotrzebnie

      dla mnie jeden pies i wsio rawno i wszystko jedno – to to samo…..

      i nie przyrównywałam przekonań do “psa jednego” tylko
      rodzaj slubu – ślubu kościelnego, żydowskiego, cywlinego itd…..

      swoją droga pies, to nie dziecko boże????

      mnie sakramenty (wszelkie katolickie, buddyjskie itd) generalnie denerwują i nie widze ich sensu, ale to już wiesz przecież

      • Nie, pies nie jest Bożym dzieckiem.

        • Dla mnie zdecydowanie slub, ale niekoniecznie koscielny.
          Ja mam tylko cywilny, mimo to malzenstwo jest dla mnie najwieksza swietoscia.

          • Mam ślub, bo chciałam – oboje chcieliśmy 🙂 Ale poznając nowe pary, nie wnikam czy mają obrączki czy nie, czy są po kościelnym, cywilnym i tak dalej, nie moja sprawa, do niczego ta wiedza nie jest mi potrzebna. Każdy żyje tak, jak mu się podoba, i fajnie 🙂
            Różnicy pomiędzy życiem w związku sformalizowanym (rany, ależ to brzmi) a konkubinatem (jeszcze lepsze słowo ;-)) może i faktycznie nie ma, ale schody mogą się zacząć, kiedy jednej z osób – zabraknie. Niestety, miałam niedawno do czynienia z taką sytuacją i dopiero wtedy uświadomiłam sobie, co znaczy papierek. A znaczy wiele, kiedy jedna z osób nagle zostaje sama. No, przyziemnie poleciałam, ale bywa i tak…

            • ja mam slub kościelny konkordatowy bo tak chcieliśmy i tyle. Nie ma dla mnie znaczenia, czy ktoś ma czy nie ma. Jeden pies 😀

              po przeczytaniu wszystkiego stwierdzam : św. Franciszek sie mylił 😉

              • Zamieszczone przez Mamrotka
                A nie kościelny wg. Ciebie się nie liczy?
                Czyli, że jak para nie ma ślubu kościelnego to dla Ciebie ich ślub nie jest ważny bo mają tylko cywilny?

                Wg kościoła nie liczy, się, ślub cywilny, to tak jak życie w konkubinacie..

                Mieliśmy małe schody przy chrzcinach dzieci były pytania w stylu” a dlaczego najpierw nie mamy ślubu koscielnego itd” Odp prosto z mostu” bo nie bede hipokrytka”;) udajac dziewice jak już od dawna żyjemy razem.. Proboszcz przyjał, zastanowił sie i ustalil date chrztu:D. Dla mnie tj zakłamanie bo musi byc slub, cala ta pompa, mimo, że ludzie zyja w grzechu bo czym jest mieszkanie, wspolzycie przed slubem? Pytalam kiedys moja kuzynke akurat byla juz w ciazy biorac slub koscielny jak sie czuje? Czy jej to pasuje?

                Odp ze nie, no ale rodzina…

                Nie podoba mi sie ta otoczka, nacisk.. Wiekszosc ludzi nie wie po co to robi..

                My może kiedys dojrzejemy do slubu koscielnego, żeby jeszcze przed Bogiem złożyć przysięge.. Będziemy tylko we 3 inaczej tego nie widze.

                • Zamieszczone przez Doble mamá
                  Wg kościoła nie liczy, się, ślub cywilny, to tak jak życie w konkubinacie..

                  Mieliśmy małe schody przy chrzcinach dzieci były pytania w stylu” a dlaczego najpierw nie mamy ślubu koscielnego itd” Odp prosto z mostu” bo nie bede hipokrytka”;) udajac dziewice jak już od dawna żyjemy razem.. Proboszcz przyjał, zastanowił sie i ustalil date chrztu:D. Dla mnie tj zakłamanie bo musi byc slub, cala ta pompa, mimo, że ludzie zyja w grzechu bo czym jest mieszkanie, wspolzycie przed slubem? Pytalam kiedys moja kuzynke akurat byla juz w ciazy biorac slub koscielny jak sie czuje? Czy jej to pasuje?

                  Odp ze nie, no ale rodzina…

                  Nie podoba mi sie ta otoczka, nacisk.. Wiekszosc ludzi nie wie po co to robi..

                  My może kiedys dojrzejemy do slubu koscielnego, żeby jeszcze przed Bogiem złożyć przysięge.. Będziemy tylko we 3 inaczej tego nie widze.

                  Dlaczego piszesz że większość? wiesz to na pewno?

                  • kiara
                    sporo ludzi o tym mowi, ze rodzina, ze chca, ze tak TRZEBA…
                    moze stad te wnioski doble mama
                    ja nie wiem, bo ja z tych asertywnych inaczej…

                    jak mąż mi się oświadczył to się przyjaciółce zwierzyłam ” po co?” jest za….scie jak jest…
                    wyszłam za mąż, nie żałuję, ale pewnie nie żałowałabym gdybym nie wyszła.
                    nie wiem czy składnie piszę, bo chłopaki znowu polali

                    • Zamieszczone przez krecik_75
                      kiara
                      sporo ludzi o tym mowi, ze rodzina, ze chca, ze tak TRZEBA…
                      moze stad te wnioski doble mama
                      ja nie wiem, bo ja z tych asertywnych inaczej…

                      jak mąż mi się oświadczył to się przyjaciółce zwierzyłam ” po co?” jest za….scie jak jest…
                      wyszłam za mąż, nie żałuję, ale pewnie nie żałowałabym gdybym nie wyszła.
                      nie wiem czy składnie piszę, bo chłopaki znowu polali

                      Krecik aj lowju

                      • Zamieszczone przez Asik.
                        Krecik aj lowju

                        się wie

                        • A ja chciałam być żoną nie kochanką,przyjaciółką czy konkubiną
                          I jakoś nie przekonuje mnie określenie wolny związek bo czy związek może być wolny dla mnie jedno wyklucza drugie
                          Co nie znaczy że każdy zyje i ma prawo żyć jak uważa

                          • Zamieszczone przez kiara
                            Dlaczego piszesz że większość? wiesz to na pewno?

                            Wiem, od osób z mojego otoczenia. Pisałam o swoich odczuciach, Twoje mogą być inne.

                            • pomijałam fakt nazwiska dla dzieci,statusu majatkowego,praw żona-mąż,kredytów itp i dla mnie powodem do wzięcia slubu było to że nie nawidze okreslenia “konkubent” i nie wyobrażam sobie żeby ktoś mnie nazwał konkubiną albo mojego faceta konkubentem…przecież to straszne,rodem z kroniki policyjnej….. tradycyjnie -żona -mąż lepiej:)
                              i dlatego wzięlismy ślub:)

                              • Zamieszczone przez zuzelka83
                                Tłumaczą, że to przelotna znajomość jednonocna, facet je wykorzystał (ich pragnienie bliskości), one nie wiedza nawet jak się nazywał, on oczywiście nie wie że jest ojcem. Mnóstwo razy słyszałam takie tłumaczenie.

                                tłumaczą? komu i z jakiego powodu?

                                Zamieszczone przez Katka.
                                nie rozumie i nie wyobrażam sobie, wychodzi na to ze dziecko takiej pary ma w dokumentach ojciec nieznany i nosi nazwisko matki??

                                a to jakas hańba? moje dzieci miały nosić tylko moje nazwisko – zeby bylo jasne: ojciec sie ich nei wypierał 😉

                                Zamieszczone przez zuzelka83
                                no tak, bo inaczej jak jest ojciec znany i nie daj boże pałętający się po okolicy, to świadczeń dla samotnej matki nie da się wyciągnąć
                                czytałam kiedyś o tym w necie – babki sobie radzą że lepiej tak do papierów podać, nawet jak ojciec jest bardzo dobrze znany

                                bzdura kompletna. samotna matka dla MOPS-u to taka, ktora samotnie wychowuje dziecko i mieszka bez partnera. ojciec jak najbardziej moze byc znany. ba, moze nawet do dzieci sie publicznie przyznawac i z nimi pokazywac 😉

                                Zamieszczone przez agalu
                                ale schody mogą się zacząć, kiedy jednej z osób – zabraknie.

                                i to byl jedne z wazniejszych powodow dla ktorych wzielismy slub.
                                bez slubu zylismy cos okolo 5 lat, kredyt na dom tez wzielismy jako 2 wolne osoby, pierwsze dziecko tez urodzilam jako osoba wolna /wczeniej P. uznal ojcostwo w usc/.
                                za slubem przemawialy glownie kwestie formalne. nie bez znaczenia byl tez fakt, iz moi tesciowie naleza do osob delikatnie mowiac “trudnych” i w razie jakiegokolwiek wypadku nie chcialam, aby cokolwiek zalezalo od tych ludzi.
                                w relacjach pomiedzy nami slub niczego nie zmienil.

                                • Zamieszczone przez GEVALIA2006
                                  Tak się zastanawiam czy lepiej żyć w konkubinacie, czy brać ślub?

                                  Wiele kobiet nie decyduje się na ślub z partnerem mając dziecko ze względów finansowych, owe panny często udają samotne matki aby zyskać fundusze z tego tytułu. Tylko ciekawi mnie jak owe samotne matki nie mające faceta nagle rodzą kolejne dzieci.

                                  Ja osobiście nie wyobrażam sobie życia bez ślubu, ale to jest tylko moje zdanie 🙂

                                  no to ja żyję w konkubinacie mając dziecko i nigdy z niczego nie korzystałam.
                                  Mamy w kraju taki absurd jak rozliczam się to jestem samotną matką, a jak bym chciała coś “wyciągnąć” z państwa to nie jestem bo moje dziecko ma nazwisko ojca. Dla mnie to nie zrozumiałe. Ja chcę rozliczać się z partnerem nie mogę bo jestem samotną matką

                                  Dlaczego tak? A dlaczego nie? Nic nie zmieni to że będę miała papier. Żyjemy jak każde małżeństwo z papierkiem. Może kiedyś w jakąś 20 rocznicę zobaczymy

                                  dopisze jeszcze że przedstawiamy partnera jako żonę/mąż do tego papierka nie potrzebujemy tak czujemy

                                  Zamieszczone przez zuzelka83

                                  edit: no i myślicie Asiku i Nunaku, ze to że Wasi partnerzy byli kiedyś żonaci, nie ma żadnego wpływu na Wasze poglądy na temat ślubu?

                                  ja nie Asik i Nunak ale żeby nie było, oboje wolni przed poznaniem siebie.

                                  Ja mam takie marzenie, ja z M w ogrodzie urzędnik stanu cywilnego udziela nam ślubu w koło rodzina, przyjaciele, nasze dzieci. Może kiedyś….
                                  co to zmieni? Nic bo przysięgę mamy za sobą, biżu nie noszę i nie potrzebuje pierdzionka, za to wiem, że jestem kochana, czuję się bezpiecznie i dla mnie to jest ważne w związku. To że będę podpisywała papierek, nie da mi gwarancji szczęścia. Mierzi mnie takie ślubowanie na pokaz, dla rodziny, przyjaciół – nie na tym to polega wg mnie

                                  • A ja tam lubię być żoną:)
                                    A mój mąż-mężem:) dla nas jednak była różnica….jakoś tak fajniej jest. No i uwielbiamy swoje obrączki.

                                    Żona jakoś tak poważniej brzmi niż-przyjaciółka….. No i znam przypadki kiedy to ktoś rozbijał cudzy związek bo “ślubu z nim/z nią nie brała/brał”.

                                    Ale pomijając MOJE osobiste tylko odczucie- uważam, że pary bez ślubu też się sprawdzają:)

                                    • Zamieszczone przez GEVALIA2006
                                      Tak się zastanawiam czy lepiej żyć w konkubinacie, czy brać ślub?

                                      Wiele kobiet nie decyduje się na ślub z partnerem mając dziecko ze względów finansowych, owe panny często udają samotne matki aby zyskać fundusze z tego tytułu. Tylko ciekawi mnie jak owe samotne matki nie mające faceta nagle rodzą kolejne dzieci.

                                      Ja osobiście nie wyobrażam sobie życia bez ślubu, ale to jest tylko moje zdanie 🙂

                                      dla nas to by sie opłacało gdyby maż jako samotny ojciec sei rozliczał z dziećmi :). tak twierdza prawnicy u niego w robocie. wiem ze niektózy sie nei pobierają bo np. łatiwej dostana miejsce w pl-u. to wazne szczególnie w warszawie

                                      no ale ja tez nie wyobrazam sobie zycie bez ślubu. jakoś mi na tym bardzo zalezało, cieszyłam sie z wesela… Pewnie tak jesł łatwiej – to samo nazwisko, w urzędach i na poczcie, nie trzbeba sie tłumaczyć…

                                      • Zamieszczone przez gobin
                                        jak bym chciała coś “wyciągnąć” z państwa to nie jestem bo moje dziecko ma nazwisko ojca.

                                        akurat nazwisko dziecka nie zadnego znaczenia przy “wyciąganiu od państwa” świadczen dla samotnych matek


                                        Dodatek z tytułu samotnego wychowywania dziecka jest dodatkiem do zasiłku rodzinnego. Istotną zmianą jest to, że będzie on przysługiwał niezależnie od tego, czy alimenty były zasądzone i są wypłacane czy nie. Warunkiem jest spełnienie kryterium dochodowego uprawniającego do otrzymania zasiłku rodzinnego czyli dochód na osobę w rodzinie niższy lub równy 504 zł netto. (583 z; w rodzinie z dzieckiem niepełnosprawnym) oraz status osoby samotnie wychowującej dziecko (stan cywilny: panna, orzeczona sądownie separacja lub rozwód). Jednak w przypadku osób, które pobierały alimenty z Funduszu Alimentacyjnego ustalono roczny okres przejściowy na prawne uregulowanie sytuacji. Oznacza to, że jeśli pobierałaś alimenty z Funduszu, do 1 maja 2005 będziesz otrzymywać dodatek, nawet jeśli formalnie jesteś mężatką. Wysokość dodatku – 170 zł na dziecko (250 zł jeżeli jest ono niepełnosprawne). Zaświadczenie o dochodach z 2002 roku. ”

                                        • Zamieszczone przez zuzelka83
                                          Ale z drugiej strony wielu facetów “nie ma jaj” żeby taki papierek podpisać, boją się odpowiedzialności, bronią się przed tym bardziej niż przed wojskiem. Bez papierka łatwiej się zwinąć i zakończyć związek. I brak papierka to złudne poczucie “wolności”, a papierek = “uwiązanie”.
                                          Wiem, że są też tacy faceci, dla których to nie problem, biorą kilka czy kilkanaście ślubów w życiu – kobita chce, to niech ma, jak coś to są prawnicy i się rozwód szybciutko załatwi.

                                          wójek mojego kumpla miał 6 slubów. i to nie żaden celebryta czy boski amant – ot warszawski taksówkarz- cwaniaczek…;)

                                          Zamieszczone przez zuzelka83
                                          Mnie tylko chodzi o to, że dla mnie miał znaczenie tylko ślub kościelny.
                                          Miesiąc wcześniej w urzędzie podpisywałam jakies papiery jak się będa moje dzieci nazywały i takie tam i to dla mnie nie miało jakiegoś znaczenia – tylko papierologia.
                                          To ślubowanie w kościele, wobec Boga, rodziny, znajomych, przy księdzu który zna mnie od podstawówki, ten Sakrament – to miało dla mnie znaczenie.
                                          Oboje jesteśmy osobami wierzącymi i taka przysięga składana wobec Boga w kościele to nie są puste słowa.

                                          Co to znaczy że się nie liczy? i że jest nie ważny? uznany przez prawo to ważny chyba
                                          Zależy od podejścia.
                                          Nie każdy może wziąć ślub kościelny, wtedy taką wagę jak dla mnie kościelny może mieć dla kogoś cywilny, tak myślę, nie wiem.

                                          pewnie mnie teraz niektóre zgromia za hipokryzje,.. trudno…

                                          ja nie jestem wierząca, ani praktykująca..

                                          ślub miałam kocielny bo chciałam tej otoczki. Byla potem na kilku cywilnych ceremoniach. byly króciutkie, jakieś takie bezosobowe, całkiem inaczej je odebrałam niz slub koscielny. nie czyłam tez wzniosłości i powagi sytuacji. W kosciele (mimo ze to nei moja bajka) czułam ze przysięgam mojemu M. przed jakąs wyższą instancją – nie przed państwowym urzędnikiem. A co jest tą instancją – to juz inna sprawa.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: ślub, czy konkubinat ?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general