Smiac sie czy plakac ?

To nie mozliwe dlaczego zawsze przytrafiaja mi sie jakies idiotyczne historie a teraz to juz naprawde zaczelam sie zastanawiac czy ze mna wszystko w pozadku.
No wiec
Pojechalam wczoraj na zakupy do takiego duzego centrum handlowego wzielam mala wozek, idziemy sa tam takie drzw z przyciskiem dla niepelnosprawnych jak sie przycisnie to same sie otwieraja, ja zawsze z niego korzystam jak jestem z wozkiem bo wygodnie.
No i tak stoje przy tych drzwiach i naciskam, naciskam nic nie otwieraja sie ktos tam zapytal czy moze wchodze to mi drzwi przytrzyma ja ze nie bo zaraz powinny sie same otwozyc jakos dziwnie popatrzyl ale ja nic dalej stoje przyciskam no nic mysle zepsute cholera A wiecie co ja przyciskalam zamiast tego przycisku przy drzwiach, przycisk od pilota ktory owszem otwiera drzwi ale mojego samochodu !!!!
Dopiero pozniej do mnie dotarlo dlaczego ludzie tak dziwnie na mnie patrzyli Jezu jaki wstyd, malo tego jak juz wlazlam do tego sklepu ktos puka mnie w ramie patrze jakis zawiany kompletnie jegomosc i tak mowi
– pani, pani to sie nie przejmuje roztargnienie jest cecha ludzi wielkich.
Musial widziec moje zmagania z drzwiami.Ale troche mnie pocieszyl.
I tak zastanawiam sie co zrobic zebym nastepnym razem nie probowala przyciszyc mojego dziecka pilotem od telewizora.
A jak u Was z roztargnieniem dziewczyny czy to tylko ja taka jestem.

Gia mama Rami

15 odpowiedzi na pytanie: Smiac sie czy plakac ?

  1. Re: Smiac sie czy plakac?

    Piekna historia.

    Ja tak miewałam w ciąży, teraz na szczęście już jestem sobą i tylko czasem schowam cukier do lodówki.

    Kaśka

    • Re: Smiac sie czy plakac?

      Super historia ;o)
      Ja co prawda żadnej tego typu ze swojego życia teraz jakoś nie mogę sobie przypomnieć, ale zawsze w takich chwilach przypomina mi się przypadek mojego kolegi z pracy, który to postanowił do kogoś zadzwonić z telefonu stojącego na moim biurku, no i podniósł słuchawkę a numer wystukiwał na kalkulatorze stojącym obok aparatu telefonicznego. Śmiechu było oczywiście co nie miara.

      Myślę jednak, że nie powinnaś się tym przejmować, takie wpadki mogą przytrafić się każdemu. Ja na pewno śmiałabym się z samej siebie w takiej sytuacji, gdyż jest przekomiczna :o)))


      Kate + Olek (23.01.2003)

      • Re: Smiac sie czy plakac?

        ale się uśmiałam!
        Od keidy jestem w domku i nie pracuję, bo zajmuję się domem i Julką, to skleroza mnie dopadła.
        Czasami aż wstyd, ale powiem coś a za chwilę zapominam co mówiłam, tracę wątek(b.często)…
        Ja myślę, że zbyt dużo jest na naszej głowie… Ale ten gość miał rację!a co!jesteśmy wielcy!!!!!!!!!!!!

        • Re: Smiac sie czy plakac?

          ale sie usmialam:):) dzieki polepszylas mi dzien:).Jesli chodzi o roztargnienie to tez to mam i czasem maz sie smieje ze chyba mi cos sie w glowie dzieje. Teraz na swieta wracam wsrod ludzi i az sie tego boje… bo nie dosc ze zmeczenie robi swoje ale brak kontaktow z innymi ludzmi to juz w ogole
          ahhhhh macierzynstwo:)
          pozdrawiam

          Ela i Kamilka 23.10.2003

          • Re: Smiac sie czy plakac?

            Ale sie usmialam, przepraszam ale szczerze sie usmialam. No coz zdarza sie. Ja tez kiedys zrobilam cos glupiego. Jak pracowalam w szpitalu na ortopedii jako pielegniarka i odbieralam telefony (czasami) to zawsze mowilam ortopedia slucham. Kiedys po dyzurze przyszlam do domu i jacys znajomi do mnie przyszli. A ja do domofonu zupelnie z przyzwyczajenia. Ortopedia – slucham. Wiesz jak oni sie zdziwili a mi bylo glupio.

            • Re: Smiac sie czy plakac?

              hihi chyba lepeij sie smiej z tego bo pozniej moze juz ci sie taka historia nie zdazyc:)

              Dorota i Zosia <16.07.2003.>

              • Re: Smiac sie czy plakac?

                Jesteś MOCNA!!!
                🙂

                Super historia. Będziesz miała co wnukom opowiadać 🙂

                Beata i Ptysia ROK!!!!!

                Edited by Figa123 on 2004/02/26 20:25.

                • Re: Smiac sie czy plakac?

                  Tak serio to tez dzisiaj ryczalam z tej historii ze smiechu a moj maz jak to uslyszal to nie mogl sie opanowac przez 15min smial sie wydajac jakies dziwne dzwieki przypominajace slowa to nie mozliwe ha,ha,ha to nie mozliwe.
                  Oj tak, tak macierzynstwo.
                  Ciesze sie ze poprawilam Wam humor.

                  Pozdrawiam
                  Gia mama Rami

                  • Re: Smiac sie czy plakac?

                    Nie tylko Ty jesteś taka roztargniona, mi też się to zdarza. Ale trzeba brać życie na wesoło, bo inaczej zwariujemy!!!!!!!!!!!

                    • Re: Smiac sie czy plakac?

                      Nie tylko Ty jesteś taka roztargniona, mi też się to zdarza. Ale trzeba brać życie na wesoło, bo inaczej zwariujemy!!!!!!!!!!!

                      • Re: Smiac sie czy plakac?

                        dobre,tez mi sie zdarzaja podobne rzeczy.Zatrzasnelam na ten przyklad kluczyki w samochodzie juz 4 razy od kiedy zaszlam w ciaze,czyli w przeciagu ostatniego roku powiedzmy… Niezly ubaw.

                        Monia i Tymonek (08.08.03)

                        • Re: Smiac sie czy plakac?

                          A czytalas o moim pampersie. Mozemy sobe reke podac. Dobre hi hi ubawilas mnie.

                          • Re: Smiac sie czy plakac?

                            Zdecydowanie śmiać!
                            Ja jestem dosyć roztargniona, mój tato zawsze żartuje, ze kiedyś wsiąde do auta i pojadę a Ania zostanie na parkingu – ha ha bardzo śmieszne.
                            Moje roztargnienie objawia się w tym, że kładę ubrania w różne dziwne miejsca i potem ich szukam. Dzisiaj rano szukałam spódnicy ( obleciłąm sypialnie, garderobę i szafę), kiedy w końcu ubrałam inną to znalazłam ją w łazience na wieszaku. Wczoraj też szukałm Domestosa, którego kupiłam niedawno. Wszelki ślad po nim zaginął….
                            Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie…

                            Aga i Ania 11 miesięcy

                            • Re: Smiac sie czy plakac?

                              lwica z Natalką 05.11.2003

                              • Re: Smiac sie czy plakac?

                                też bywam roztargniona, wkładam chleb do lodówki a masło do chlebaka albo urywa mi się wątek kiedy mówię…
                                ech
                                pozdrawiam

                                p.s o czym to ja mówiłam???

                                Ola z Natalią- 2czerwca2003

                                Znasz odpowiedź na pytanie: Smiac sie czy plakac ?

                                Dodaj komentarz

                                Angina u dwulatka

                                Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                Czytaj dalej →

                                Mozarella w ciąży

                                Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                Czytaj dalej →

                                Ile kosztuje żłobek?

                                Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                Czytaj dalej →

                                Dziewczyny po cc – dreny

                                Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                Czytaj dalej →

                                Meskie imie miedzynarodowe.

                                Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                Czytaj dalej →

                                Wielotorbielowatość nerek

                                W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                Czytaj dalej →

                                Ruchome kolano

                                Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                Czytaj dalej →
                                Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                Logo
                                Enable registration in settings - general