Śmieszne powiedzonka/sytuacje naszych bąbli

Nie znalazłam takiego wątku.Jeśli już taki istnieje to przepraszam.
Dzieciaki mają pełno jakiś takich tekstów które nas powalają,podzielmy się nimi tu.
Kto zacznie?

79 odpowiedzi na pytanie: Śmieszne powiedzonka/sytuacje naszych bąbli

      • Wiktorowy wyciągnął dziś z szafki czekoladki które dostałam od niego i M kilka dni temu na urodziny. Wszkrabił się z nimi na kanapę i całując mnie w policzki mówi ” imie ojcia, syna, ducha amen – mami juś możesz otworzyć”

        Oboje z M ryknęliśmy śmiechem…

        • Dziewczyny a może być to kolejna część?

          • Mój syn, jeszcze pieluszkowy i dość słabo mówi. Kiedyś mam już go przewijać i się go pytam co tam ma. Mały odpowiada z niezwykle poważną miną: “Kupy nie ma jest sisi.” Wybuchłam na to śmiechem a on mówi “chcesz to dorobię kupę”

            • Mój przejęty prawie 5-latek, kiedy przyszedł ksiądz po kolędzie zawołał: “Mamo, mamo pan Bóg przyszedł”, a potem naprzemiennie tytułował go :”Panie Jezu”, “Proszę Pana” i “Panie Boże”…płonęłam ze wstydu….

              • Zamieszczone przez jorggus
                Mój przejęty prawie 5-latek, kiedy przyszedł ksiądz po kolędzie zawołał: “Mamo, mamo pan Bóg przyszedł”, a potem naprzemiennie tytułował go :”Panie Jezu”, “Proszę Pana” i “Panie Boże”…płonęłam ze wstydu….

                • wczoraj jade autem z moja 2 letnia córą i przy zmianie biegów cos mi sie pokiciało i auto mocno przygazowało.
                  Maja z lizakiem zw reku z tyłu mowi ” mamo spokojnie!” i za chwilę “juź dobzie liziaćku, nie śpadnieś, Maja cię tzima”
                  Myslalam ze umre 😀

                  ~~~~

                  A kilka dni wczesniej jechalismy z K. i Majka.
                  K. troche przyspieszyl na obwodnicy.. Mowie o niego, żeby Majki nie straszył..
                  A Maja z tylu “sibciej tato, sibciej”!!!

                  ~~~~

                  Któregoś dnia wrocilam z Majka z miasta i bylo juz dosyc pozno.
                  Zaczelam szybko gotowac zupke dla malej.
                  Po ugotowaniu otworzylam okno i miske parapet postawilam, zeby szybko przestygla bo przeciez dziecie glodne.
                  Wolam do Mai:
                  “chodz zjesz zupkę”
                  A Majka popatrzyla na mnie i ”
                  “Nie, dzieki”
                  wrrrrrrr…

                  ~~~~

                  Majka na kota mówi totek.
                  Wstaje rano, podchodzi do okna i woła:
                  “toooteeeeki!!!!gdzie esteście????”

                  :p

                  • Maja jest boska!!

                    Jula przychodzi do mnie z torebką kisielu:
                    – mama zrób kisiel.
                    Pytam się:
                    – Jula jesteś głodna
                    – tak- odpowiada
                    – to powiedz tacie- ja
                    – tata jestem chłodna!!!-krzyczy

                    Mała dokucza babci, pytam się:
                    – kochanie powiedz ale co ty robisz?
                    – Babcię pilnuję zieby nam nic nie wynosiła z kuchni.

                    Proszę Jule: spytaj się tatusia czy będzie jadł budyń
                    J:- jeszcze raz jesz, czy nie jesz czy jesz? (patrząc na to, że moje dziecię nie mówi jeszcze “sz” tylko “s” to mina małżona była bardziej niż głupia )

                    Pytam:
                    – gdzie masz rajtuzy?
                    – nie ma
                    – a majtki
                    – zgubione
                    Proszę by się ubrała. Wraca ubrana ale w samych rajtuzach więc pytam
                    – a gdzie masz majteczki?
                    – nie są mi potsebne…

                    Wyciągamy naczynia ze zmywarki, Jula mi pomaga. Wyciąga sitko do mąki i mówi:
                    – mamo a co to? Siatka do łapienia motylów?

                    Albo Sprzeczka chłopaków
                    – nie ma sanek-Miłosz
                    – są- W.
                    – nie ma- Miłosz
                    – są, choć do przedpokoju zobacz stoją jak byk!-w

                    No to na razie tyle

                    • Zamieszczone przez jorggus
                      Mój przejęty prawie 5-latek, kiedy przyszedł ksiądz po kolędzie zawołał: “Mamo, mamo pan Bóg przyszedł”, a potem naprzemiennie tytułował go :”Panie Jezu”, “Proszę Pana” i “Panie Boże”…płonęłam ze wstydu….

                      • Zamieszczone przez jorggus
                        Mój przejęty prawie 5-latek, kiedy przyszedł ksiądz po kolędzie zawołał: “Mamo, mamo pan Bóg przyszedł”, a potem naprzemiennie tytułował go :”Panie Jezu”, “Proszę Pana” i “Panie Boże”…płonęłam ze wstydu….

                        • Zamieszczone przez Mimbla.
                          Mój syn, jeszcze pieluszkowy i dość słabo mówi. Kiedyś mam już go przewijać i się go pytam co tam ma. Mały odpowiada z niezwykle poważną miną: “Kupy nie ma jest sisi.” Wybuchłam na to śmiechem a on mówi “chcesz to dorobię kupę”

                          Zamieszczone przez jorggus
                          Mój przejęty prawie 5-latek, kiedy przyszedł ksiądz po kolędzie zawołał: “Mamo, mamo pan Bóg przyszedł”, a potem naprzemiennie tytułował go :”Panie Jezu”, “Proszę Pana” i “Panie Boże”…płonęłam ze wstydu….

                          ..
                          ..i reszta też cudna

                          • Mam tych kilka spisanych na kompie..reszta na karteczkach..czeka.. A tego to dopiero duuuużo jest:D

                            Tutaj Majusiek miała niecałe 2 latka..

                            Przyjechaliśmy z urlopu.. Majka dawno nie była na “swoich” placach zabaw..więc idziemy.. Na ten drugi..trochęoddalony od domu..wychodzimy zza krzaków.. Nagle naszym oczom ukazuje sie plac zabaw.. Na co Mituśka z ogromnym podekscytowaniem i przejęciem w głosie (jeśli sobie możecie to wyobrazić)..:
                            – “na moje zderzaki”

                            ..dla tych, którzy nie znają bajki Tomek i przyjaciele..to właśnie z tej bajki..
                            Nigdy nie sypała tekstami z bajek..teraz jej sie zdarza..

                            Wiecie co mnie najbardziej zastanawia..że taka gówniara mała.. A potrafi adekwatnie do sytuacji tekstu użyć

                            .. Albo..

                            coś jej tłumaczę..podniesionym głosem.. Na co Majut..(naprawdę nie wiem, skąd to)..”kocham Cię mamuś, wieś???Nie ksić na mnie..” (i smutasa robi..)..po czym – ja wryta..dodaje: “mi jest pikjo” (przykro)

                            Ja na to..”ale Kochanie, ja nie krzyczę, ja tylko mówię..”

                            Mija jakieś 5 min, no może 10..
                            Jesteśmy na balkonie..siedzimy sobie.. Majka siębawi.. No i zaczyna wariować..śmiechy, krzyki.. No to ja do niej: “Majka nie krzycz, proszę..baw sie ciszej..etc.”..
                            .. Na to Majut: “Mamo, ale ja nie ksicie ja tylko mówie”..

                            .. Albo..
                            ja do Mituchy: “Majuś..chodź do mnie proszę”

                            na to Mituch: -..”nie mogę tejaś..jeśtem ziajęta”..

                            ..”a co robisz, jeśli mogę wiedzieć???”-..pytam

                            “Mozieś..ukadam ziabawki”..

                              • pRZED CHWILĄ idę z Majka po schodach a ona z namaszczeniem…
                                M: mamo, podzielę sie z Tobą czyms niesamowitym…
                                Ja: Czym Majeczko?
                                M: Moim kopytkiem…
                                Nie bylo go dzis w menu…

                                • Zamieszczone przez Tatanka
                                  pRZED CHWILĄ idę z Majka po schodach a ona z namaszczeniem…
                                  M: mamo, podzielę sie z Tobą czyms niesamowitym…
                                  Ja: Czym Majeczko?
                                  M: Moim kopytkiem…
                                  Nie bylo go dzis w menu…

                                  • Kolejna seria.

                                    Myję podłogę, mop stuknął kilka razy w drzwi pokoju dziecięcego. Nagle słyszę ciekawskie pytanie Julki:
                                    -mamo a co ty tam wyprawias?

                                    Sytuacja sprzed minuty:
                                    Jula piła wodę z sokiem, przynosi mi pustą szklankę i mówi: “Mamo, daj mi jeszcze trochę kompostu”. Ja się duszę, mój ślubny się dusi, a Jula niepewnie “No daj…”. Biedna, nie wiedziała o co chodzi i to chyba było najśmieszniejsze z całej sytuacji.

                                    J. w pokoju siedzi na nocniku i robi “klocka’- u nas kupa jest pod taka nazwą 😉
                                    Nagle przybiega Witek i mówi: ciocia a Jula zjada klocka.”
                                    Ja”: że co?!- prawie spadłam z krzesła.
                                    Witek (ze śmiechem: “ale nie tego z nocnika, zjada takiego plastikowego”

                                      • Zamieszczone przez mamis

                                        J. w pokoju siedzi na nocniku i robi “klocka’- u nas kupa jest pod taka nazwą 😉
                                        Nagle przybiega Witek i mówi: ciocia a Jula zjada klocka.”
                                        Ja”: że co?!- prawie spadłam z krzesła.
                                        Witek (ze śmiechem: “ale nie tego z nocnika, zjada takiego plastikowego”

                                        o lol

                                        juz się doczekać nie mogę kiedy moje dziecie zacznie mówić…

                                        • No i sie zaczęło

                                          Dzisiaj rano:
                                          Ja: spałaś dzisiaj z mamusią??
                                          Maja: A ciemu????

                                          Ja: chcesz płatki z mlekiem?
                                          Maja: a ciemu????

                                          :Młotek:

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Śmieszne powiedzonka/sytuacje naszych bąbli

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general