smoczek w buzi rodziców – paskudne

Gdzie się nie obejrzę w świecie smoczkowych niemowlaków ich rodzice trzymają smoczki w swoich ustach. Mnie to po prostu obrzydza. Nie zjem po kimś jedzenia i nie chcę żeby moje dziecko ssało smok z moją śliną a przy okazji może z moimi zarazkami. Jestem u lakarza – rodzice “dezynfekują” smoczki swoich pociech przed podaniem im. Jestem na spacerze – matki nie mając gdzie położyć smoka biorą go do swoich ust.
Czy Wy też macie takie odczucia?
A może matki trzymające od czasu do czasu smoka w swoich ustach wytłumaczą mi po co to robią.
Pozdrawiam
Iza

107 odpowiedzi na pytanie: smoczek w buzi rodziców – paskudne

  1. Re: smoczek w buzi rodziców – paskudne

    Odruchowo… Lubię go gryźć… Może przypominają mi się czasy błogiego niemowlęctwa… Chyba ja więcej ciągnę tego smoczka niż ona. Na swoją obronę mam, że Aśka rzadko trzyma smoka i z reguły jak mam go jej oddać to wcześniej umyję.
    A prawdę powiedziawszy to miałam teorie, że dziecka nie należy całować, lizać paluszków, brać do buzi smoczka, bo próchnica, zarazki itd. Przeszło mi trochę jak moja bezsmoczkowa córka nauczyła się zasypiać leżąc przy mnie i zamiast ssać smoczka dawała mi swoje paluszki do possania. Jak nie może zasąć to potrafi mi wpakować do buzi obie dłonie. Jak wyciągam to jest wrzask, albo pakuje mi palce do nosa. To ja już wolę do buzi… Oczywiście jak zaśnie to nie lecę do łazienki i nie myję jej łapek, tylko ryzykuję, że zaraz z tą moją śliną i zarazkami wsadzi je sobie do buzi (błeee, ale paskudztwo).
    Pozdrawiam,

    • Re: smoczek w buzi rodziców – paskudne

      Jak Dorota była na etapie smoka i jakimś cudem spadł na podłogę, to nie widziałam nic złego w wynuplaniu go, nie uważam tej czynnosci za paskudną czy obrzydliwą.
      Dorocie nic nie było po tym. Jeśli będę miała kolejne dziecko, to z pewnością też tak będę robiła. Nie jestem ani trędowata, ani nic innego mi nie jest, a mała jakoś się nie buntowała

      • Re: smoczek w buzi rodziców – paskudne

        A co zrobisz jak Twoje dziecko podrosnie i samo bedzie Ci wpychalo smoka do buziaka? Ono nie widzi w tym nic zlego, bo przeciez samo ssie smoka… Poza tym ja sie nie brzydze zjesc po moim dziecku i jak narazie dziala to w dwie strony.

        • Re: smoczek w buzi rodziców – paskudne

          To chyba żadna zbrodnia Mnie osobiście to nie przeszkadza choć pewnie jest to kwestia osobistych odczuć. Mojemu dziecku też to nie przeszkadza (choć smoka nie używałysmy prawie w ogóle) – przecież traktuje siebie i mamę jako jedną całość.

          Julia i Laura (15.09.2003)

          • Re: smoczek w buzi rodziców – paskudne

            no właśnie….Albo jak smoczek upadnie w parku na ziemię i nie będzie jak go umyć. To ja już wolę jak zliże moje bakterie niz brud z ziemi….

            Monika & Nina 19.11.2003

            • Re: smoczek w buzi rodziców – paskudne

              Je też tego nie lubię! Nigdy nie oblizywałam żadnych rzeczy Oli i nie pozwalałam innym brać jej paluszków do buzi (sama też nie brałam). Pomyślałam sobie jakby to było jakbym dała moje palce do polizania kilku osobom, a później miałabym sama wziąść je do buzi…bleeeee…
              Ola co prawda nie chciała za bardzo smoczka, ale jak już go miała to był na plastikowym “łańcuszku” żeby nie spadł na ziemię, albo miałam zapasowy w torbie. Uważam, że nie powinno się dawać naszych zarazków dzieciom, bo wiele z nich jest naprawdę groźna i to nie jest tylko moja opinia, ale i opinia wielu naukowców. A przede wszystkim to niehigieniczne jest…
              Nie jestem co prawda za sterylnym wychowywaniem dzieci, ale tego akurat nie trawię.


              [Zobacz stronę]

              • Re: smoczek w buzi rodziców – paskudne

                Ja też nigdy nie oblizywałam smoczka Adasia,i nie wyobrażam sobie tego robić..to nie kwestia obrzydzenia a higieny..jeśli mi smoczek upadnie,a nie ma go gdzie umyć,to wogóle nie daje.. Aż znajde miejsce gdzie moge go opłukać..

                Swoją drogą Iza,czemu nas opuściłaś..tyle razy już zapraszałyśmy Cię na nasz wątek,ale widocznie nie masz ochoty już z nami gadać..

                Gdybyś zmieniła zdanie,to zapraszam :

                • Re: smoczek w buzi rodziców – paskudne

                  fakt! Ohydne… niehigieniczne, niebezpieczne.

                  [obrazek] [Zobacz stronę]“><img src=”https://lilypie.com/baby1/051014/2/15/1/

                  • Re: smoczek w buzi rodziców – paskudne

                    A nie pomyślałaś o własnych bakteriach, które dla dziecka wcale nie są bezpieczniejsze, niż te z ziemi? Już lepiej wcale nie dawać, albo mieć drugi!

                    [obrazek] [Zobacz stronę]“><img src=”https://lilypie.com/baby1/051014/2/15/1/

                    • Re: smoczek w buzi rodziców – paskudne

                      Nie widzę w tym nic złego choć nie robię tego często, jedynie czego nie popieram jak mama pali papierosa lub drinkuje a za chwilkę mulda smoka w swojej buzce.

                      • Re: smoczek w buzi rodziców – paskudne

                        Nie zgodze się i te i te bakterie są grożne. Mam kolezankę która chowa dzieci w sterylnych warunkach kiedykolwiek te dzieci wyjdą na dwór to zawsze są chore zresztą one praktycznie cały czas są chore juz lekarz jej powiedział aby nie przesadzała z czystośią wiec chyba nie zaszkodzi naszym dzicią troszkę bakteri

                        • Re: smoczek w buzi rodziców – paskudne

                          blee. ja też tego nigdy nie robiłam. kidy jestem w domu to po prostu go myje a na spacerze to staram sie przymocowac do łancuszka żeby nie spadl..
                          też sadze ze trzymanie w buzi dzieciecego smoczka to niehigieniczne i niebezpieczne.

                          Edycia25 i Klaudia:

                          • Re: smoczek w buzi rodziców – paskudne

                            zdaje sobie sprawe ze przenosze swoje bakterie w ten sposob na dziecko ale jak dziecie zzera z podlogi smieci, wylizuje buty itp i nic jej nie jest to od tego tez jej nie bedzie. calujemy sie w usta, jemy z tego samego talerza itd, itp. nie widze w tym nic obrzydliwego. nie caluje jej jedynie po papierosie….
                            zastanawia mnie jedno. skoro tak bardzo cie brzydzi taka “wymiana sliny” to jak sie calujesz z mezem?

                            Ania i Oliwka

                            • Re: smoczek w buzi rodziców – paskudne

                              🙂 Dzieci sa kochane i uwielbiaja obalac wszystkie nasze teorie wychowawcze:)

                              ELik i Antek 15 mies

                              • Re: smoczek w buzi rodziców – paskudne

                                Dokładnie tak samo pomyślałam po przeczytaniu… A szczególnie trafiła mi do przekonania kwestia:’ skoro tak bardzo cie brzydzi taka “wymiana sliny” to jak sie calujesz z mezem? ‘
                                Chociaż…ja nigdy nie myślałam pozytywnie o oblizywaniu smoczka, jakoś nie wydawało mi się to higieniczne. No ale przy moich cycomaniaczych dzieciach nie miałam po temu za wiele okazji… A potem usłyszałam o “dziedziczeniu próchnicy”

                                Magda+Iga(9) i Filip(6)

                                • Re: smoczek w buzi rodziców – paskudne

                                  W pelni popieram Twoje zdanie. Dla mnie to obrzydliwe i nieodpowiedzialne zachowanie rodziców, ktorzy nie zdaja sobie chyba sprawy, że w ten sposob przenoszą się do buzi maluszka rożne niebezpieczne bakterie i zarazki, bo nie można przecież porownywać flory bakteryjnej malego dziecka z florą bakteryjną dorosłego-bo to bezsens.
                                  pozdrawiam
                                  Sophie27

                                  • Re: smoczek w buzi rodziców – paskudne

                                    nie to żebym sie czepaiła ale na zdjeciu wyraźnie widzę że mieszasz florę bakteryjną dziecka i dorosłego. No chyba że wysterylizowałaś pierś przed podaniem?

                                    • Re: smoczek w buzi rodziców – paskudne

                                      Dziwne, że widzisz coś takiego “gdzie się nie obejrzysz”, bo ja nigdy nie widzialam takiej sytuacji.
                                      Nie zdarzylo mi się jeszcze wziąć smoka dziecka do buzi, nawet gdy smok upadl w błoto czy piach. Po prostu czyszczę na ile moge i jeśli jest potrzeba smok ląduje w buzi dziecka.
                                      Nie wiem, czy mnie obrzydza branie smoczkow do buzi rodzicow, bo jak już pisałam, nie bylam nigdy świadkiem takiej sytuacji.
                                      Ale tak sobie myślę – o wiele bardziej obrzydzają mnie inne rzeczy w buzi rodzicow niż smoczek. Ale to już nie ten temat…

                                      • Re: smoczek w buzi rodziców – paskudne

                                        Moje starsze dziecko wpychalo mi smoka do buzi, ale jakoś nigdy nie mogłam się przemoc. Tak lawirowalam, żeby jednak tego smoka do buzi nie wziąć.
                                        I wcale nie brzydzę się jeść po dzieciach. One po mnie nie jedzą 😉

                                        • Re: smoczek w buzi rodziców – paskudne

                                          Hahaha podobał mi się twój post 🙂

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: smoczek w buzi rodziców – paskudne

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general