-
AutorWpisy
-
10 października 2010 at 19:12 #105822
rena1210 października 2010 at 19:20 #3898014
redynaNiebywałe…
może trochę metafizycznie, ale…. Nic nie dzieje się przez przypadek…
10 października 2010 at 19:21 #3898015
kantalupajak na moj gust bedzie woda na mlyn tych, ktorzy upatruja sie usilnie teorii spiskowej tam, gdzie jej nie ma
latam samolotami bardzo czesto i opoznienia z powodu awarii czy jakichs problemow zdarzaly mi sie kilka razy
norma
na szczescie istnieje caly system ostrzegania o mozliwych problemach, ktory pozwala uniknac nieszczesc w trakcie lotuszkoda, ze zapewne znowu ktos dopisze jakas probe dodania „tragicznej karty katynskiej” tam, gdzie zwykly problem techm=niczny mial miejsce
10 października 2010 at 19:22 #3898016
morenaZamieszczone przez kantalupa
zwykly problem techm=niczny mial miejscewłaśnie to samo miałam napisać
jak dla mnie nic nadzwyczajnego, takie rzeczy często się zdarzają
z czego tu robić sensację…?10 października 2010 at 19:27 #3898017
redynaZamieszczone przez kantalupa
jak na moj gust bedzie woda na mlyn tych, ktorzy upatruja sie usilnie teorii spiskowej tam, gdzie jej nie ma
latam samolotami bardzo czesto i opoznienia z powodu awarii czy jakichs problemow zdarzaly mi sie kilka razy
norma
na szczescie istnieje caly system ostrzegania o mozliwych problemach, ktory pozwala uniknac nieszczesc w trakcie lotuszkoda, ze zapewne znowu ktos dopisze jakas probe dodania „tragicznej karty katynskiej” tam, gdzie zwykly problem techm=niczny mial miejsce
Zagadzam się, ale w tym konkretnym przypadku jest to takie… coś jak znak czasu.
A, że będzie afera to wiadomo,
zostanie to rozdmuchane na cały świat i w właśnie w formie spiskowej…10 października 2010 at 19:40 #3898018
kantalupaZamieszczone przez Redyna
Zagadzam się, ale w tym konkretnym przypadku jest to takie… coś jak znak czasu.pojecia znaky czasu nie rozumiem, przyznam sie od razu
przychodzi mi do glowy, ze beda w siodmym miseiacu ciazy z adachem lecialam z wenecji do warszawy i musialam dodatkowo czekac na niedopuszczony technicznie poslki samolot przez jakies 7 godzin na lotnisku
moze to tez byl jakis znak? tylko jaki?niestety, jako narod mamy te przekleta tendencje dopisywania sobie calej tej teorii mesjanistycznej i meczenstwa za grzechy calej tej rozpustnej i grzesznej europy
tylko co z tego wynika?
10 października 2010 at 19:51 #3898019
redynaZamieszczone przez kantalupa
pojecia znaky czasu nie rozumiem, przyznam sie od razuprzychodzi mi do glowy, ze beda w siodmym miseiacu ciazy z adachem lecialam z wenecji do warszawy i musialam dodatkowo czekac na niedopuszczony technicznie poslki samolot przez jakies 7 godzin na lotnisku
moze to tez byl jakis znak? tylko jaki?niestety, jako narod mamy te przekleta tendencje dopisywania sobie calej tej teorii mesjanistycznej i meczenstwa za grzechy calej tej rozpustnej i grzesznej europy
tylko co z tego wynika?
A ja próbuję patrzeć na to z perspektywy tych bliskich, którzy tam polecieli, co czuli? Wydaje mi się, że inaczej podeszli do tej informacji o awarii niż w przypadku, zwykłego (służbowego, wakacyjnego itp.) lotu.
Broń Boże nie dopisuję tutaj jakichś ukrytych znaczeń, chodzi mi raczej o tę konkretną sytuację, w której znaleźli się właśnie CI ludzie, którzy pewnie niejednokrotnie spotkali się z jakąś awarią, ale w innym momencie.
Ja przyznam szczerze nie umiem zupełnie praktycznie i technicznie podchodzić do życia, myślę, że są jednak na tym świecie „jakieś” znaki, które warto dostrzec, ale nie ma to nic wspólnego z martyrologią i takimi tam 🙂
10 października 2010 at 20:22 #3898020
figaZamieszczone przez Redyna
A ja próbuję patrzeć na to z perspektywy tych bliskich, którzy tam polecieli, co czuli? Wydaje mi się, że inaczej podeszli do tej informacji o awarii niż w przypadku, zwykłego (służbowego, wakacyjnego itp.) lotu.„Według Deresza wśród rodzin „nastroje są zupełnie normalne”. – Traktujemy to jako złośliwość przedmiotów martwych. Nie ma żadnej paniki, wręcz przeciwnie, panuje pewne rozbawienie – opowiadał. ”
11 października 2010 at 05:59 #3898021
ciapaEch ten wszechogarniający mistycyzm 🙂
Podpisuję się pod Kantą 🙂
11 października 2010 at 09:11 #3898022
redynaZamieszczone przez ciapa
Ech ten wszechogarniający mistycyzm 🙂Kiedyś, dawno temu pisałam pracę magisterską z mistycyzmem w tle, więc pewnie moje „życie duchowe” jest nieco inne 🙂 I dobrze mi z tym :Fiu fiu:
dalekam od teorii spiskowych, wiem, że takie awarie to codzienność i bynajmniej nie nadaję temu jakiegoś mistycznego charakteru, po prostu w tym konkretnym momencie jest to wg mnie bardziej znaczące.
11 października 2010 at 11:35 #3898023
ciapaZamieszczone przez Redyna
Kiedyś, dawno temu pisałam pracę magisterską z mistycyzmem w tle, więc pewnie moje „życie duchowe” jest nieco inne 🙂 I dobrze mi z tym :Fiu fiu:dalekam od teorii spiskowych, wiem, że takie awarie to codzienność i bynajmniej nie nadaję temu jakiegoś mistycznego charakteru, po prostu w tym konkretnym momencie jest to wg mnie bardziej znaczące.
Nie potępiam 🙂
Ja z przymrożeniem oka traktuję ale każdy ma prawo do widzenia świata w specyficzny sposóbJa też mam specyficzny racjonalny sposób patrzenia, niekoniecznie dobry i właściwy
Mój ojciec uraczył z rana teorią o przeklętym smoleńsku, to się tak przy okazji wypowiedziałam
11 października 2010 at 11:42 #3898024
dorotka1Zamieszczone przez Figa
”Według Deresza wśród rodzin „nastroje są zupełnie normalne”. – Traktujemy to jako złośliwość przedmiotów martwych. Nie ma żadnej paniki, wręcz przeciwnie, panuje pewne rozbawienie – opowiadał. ”taaa
bo Deresz jest zupełnie normalny
ale powiedzmy sobie szczerze
to nie takie czeste 🙁 -
AutorWpisy
Musisz się zarejestrować lub zalogować, żeby odpowiedzieć
Rodzice » Tematy » NA KAŻDY TEMAT » Tematy, których nie znalazłam w forum » smoleńsk