wlasnie przypadkiem natchnelam sie na okropnie smutna i dolujaca stronke:(po prostu sie rozryczlam jak bobr:)jest tam setki podstronek kazda poswiecona przez rodzicow dla ich zmarlego dziecka:(rozne niektore noworodki inne starsze na wielu sa zdjecia-bezbronnych maluszkow lub kilkulatkow zadowolonych rozrabiajacych a potem:(inne chore na malutkiej twarzyczce widac bol i cierpienie(nie moge:(czemu to jest takie niesprawiedliwe:(ze takie maluszki musza juz odchodzic od swoich rodzicow ktorzy kochali je nad zycie i w kilku slowach dziekuja za ro ze chociaz przez ten krotki czas bylo im dane z nimi byc:((a najbardziej zasmucil mnie widok stronki na ktorej jest zdjecie nagrobka dzieciaczka ktory zyl chyba 2 miesiace i pisze na nim NOWORODEK NN:(niedosc ze nie mial rodzicow nikt go nie kochal to jeszcze musial umrzec:(zdolowalam sie na noc calkowicie nawet nie moge patrzec na ten glupi mecz:(
Katka&Krzysiu(26.01.2006)
7 odpowiedzi na pytanie: smutno:(
Re: smutno:(
Bosz, Kateczka, nie czytaj takich rzeczy, ja wiem, jak mnie takie coś dołuje, nie mogłabym patrzeć, nie zniosłabym :/
Pozdrawiam!
Re: smutno:(
Nie mam odwagi wchodzić na takie stronki, zbyt dołujące dla mnie nawet po przeczytaniu Twojego posta smutno się zrobiło
Re: smutno:(
Oj ja też kilka razy trafiłam na takie stronki czy fora. Ryczałam jak bóbr 🙁 Nawet nie potrafię sobie wyobrazić co czują rodzice tych dzieciaczków. Życie jest okrutne, niestety. Kiedyś przeczytałam posta pewnej osieroconej mamy, który zapadł mi głęboko w pamięć. Napisała, że dziękuje Bogu że przygarnął jej dzidziusia, bo cierpienie jakiego doznał na świecie było nie do zniesienia. Smutne, strasznie smutne :”(
(:Danielcio:)
Re: smutno:(
tam byl podobny post mama zmarlego synka pytala dlaczego ja zostawil ze tak strasznie cierpi i za nim teskni a po chwili napisala ze jest okrutna egoistka bo powinna sie cieszyc ze jej synek juz tak strasznie sie nie meczy i ze jest mu juz dobrze z aniolkami:(
Katka&Krzysiu(26.01.2006)
Re: smutno:(
Niestety w takim wypadku człowiekiem targają różne uczucia, znam to z własnego doświadczenia, kiedy mój synek walczył o życie prosiłam Boga o cud, kiedy zmarł pytałam dlaczego a potem dziękowałam, że nie musi się już męczyć teraz…. sama nie wiem
Re: smutno:(
ojej tak bardzo Ci wspolczuje:((nie wiem jak ja bym cos takiego przezyla:((ale jeszcze kiedys sie spotkacie zobaczysz pozdawiam i trzymaj sie cieplutko
Katka&Krzysiu(26.01.2006)
Re: smutno:(
Mi również jest strasznie i przykro:( Twoja Dzidzia na pewno biega sobie teraz z Aniołkami i czeka na Mamusię nie odczuwając tęsknoty. Na pewno. Pozdrawiam cieplutko.
(:Danielcio:)
Znasz odpowiedź na pytanie: smutno:(