Dziś o 4 rano mój szanowny Małżonek wybył za granice naszego “kochanego, opływającego w dobrobyt” kraju, żeby zarobić parę groszy na utrzymanie rodziny… Jest mi cholernie ciężko i smutno… To niby tylko 3 miesiące, a jednak tęsknota wielka! Olo dziś był wielce zdziwiony rano, że nie ma taty w łóżku ;-( Na szczęście dziecina dużo nie rozumie i lepiej to przeżyje. Wkurza mnie to, że w tym dupiastym kraju tak jest, że mężowie opuszczają żony, dzieci, żeby gdzieś trochę zarobić! Porąbane to wszystko… A ja siedzę i ryczę…
3 odpowiedzi na pytanie: Smutno…
Re: Smutno…
Nie przejmuj się. 3 miesiące szybko zlecą. No i nie płacz – maluch wyczuwa Twoje nastroje, może być rozdrażniony i płaczliwy.
pomyśl, że przez te 3 miesiące masz w domu mała cząstkę męza i możesz o nią dbać, a on jest tam sam – na pewno też bardzo za Wami tękskni.
Odznaczaj czerwone krechy na kalendarzu po każdym dniu – i ani się obejrzysz on już będzie z Wami.Marzena z Jakubem (3 lata 4 miesiące)
Re: Re: Smutno…
Dzięki za pocieszenie! Trochę się przespałam i już mi lepiej.
Tak, zawsze patrzę na Olusia jak na cząstkę Męża. Mój mały skarb! Kreski owszem będę skreślać. Oby to szybko zeszło! !
[Zobacz stronę]
Re: Smutno…
Oj cięzko ci napewno,ale zobaczysz że te 3 miesiące szybko przelecą,mąz zarobi kupe kasy i bedzie super.
Mam koleżanke,której mąz przyjeżdza tylko dwa razy do roku na w sumie kilka tygodni.
Cały czas jest sama z dwójką dzieci.
Dobrze,że ma blisko rodziców,bo napewno by sobie nie poradziła.
Taki porabany kraj,niestety.
Nikt nikim sie nie przejmuje,jedni maja za dużo a inni nie mają co do garka wlózyć.
Znasz odpowiedź na pytanie: Smutno…