Smutno mi :(

Od prawie 10 miesięcy nie byłam nigdzie poza zakupami 🙁
nie byłam w kinie, nie spotykam się ze znajomymi…. Cały dzień siedzę w domu z dzieckiem i sama nią się zajmuję. Męża nie ma w domu całe dni do wieczora.
Nie narzekam, cieszę się chwilami spędzonymi z moją córeczką ale czasami chciałabym po prostu gdzieś się wyrwać…
…to taka refleksja po rozmowie telefonicznej z koleżanką, pytała czy nie mogłabym zostawić Majki w domu i spotkałybyśmy się w większej grupie bez dzieci?
… Nie mogę… Nie ma jej z kim zostawić
…poza tym nie mam samochodu żeby dojechać
Przejdzie mi za pare chwil, tak mi się tylko zrobiło smutno po tej rozmowie.

Iwona i Majka (07.05.02)

16 odpowiedzi na pytanie: Smutno mi :(

  1. Re: Smutno mi 🙁

    wiem co czujesz – ja też często mam takie same odczucia – tylko teraz zaczął semestr – wiec bedę jeździła do Krakowa 3 razy w tygodniu – to trochę wyjdę do ludzi :-)))
    a poza tym przygotowuję sie psychicznie na zostawienie Kubka na noc u dziadków – tak żebyśmy z mężem mieli dom i czas tylko i wyłącznie dla siebie przez cały wieczór i noc
    :-)))

    ILONA I KUBEK(21.02.02)

    • Re: Smutno mi 🙁

      Iwonko- gdybym chciała napisać post w momencie smutku- użyłabym wszystkich Twoich słów- kilka dni temu koleżanka zapraszała mnie na babski wieczór, a ja… Nie mam przecież z kim zostawić małej, z resztą wieczory mają to do siebie, że Tamarka przed północą “woła” mnie do siebie czasem ze trzy razy. Gdybym tak zdezerterowała z domu, mąż chyba by się załamał gdyby niunia zorientowała się że mnie nie ma. Z jednej strony pracuję, jestem wśród ludzi, ale moja praca jest tak intensywna, że prócz kolegów z pokoju nikogo innego nie widzę, z nikim nie rozmawiam, nie mogę wyjść na zewnątrz. W domu czasami błagam męża, bym mogła wyjść po zakupy, po prosty chleb, mleko czy masło- gdy wejdę do sklepu to jakbym się z zoo urwała, przeglądam towar na każdej półce, wracam wolniutko, zatrzymuję się przy kiosku. paranoja !
      a kino, teatr czy knajpki pozostają w sferze marzeń lub miłych wspomnień. Czasami uda mi się w domu obejrzeć w całości jakiś film wieczorową porą o ile Tamara w tym czasie się nie przebudzi. Czasami ogarnia mnie taki żal, smutek jak Ciebie, mam ochotę do kogoś zadzwonić, ale za chwilę zastanawiam się o czym będę rozmawiać, znów o dziecku, albo czy wogóle jest sens rozpoczynać rozmowę, bo Tamarka przyraczkuje i będzie domagała się zabawy. Uwielbiam spędzać czas z moim dzieckiem, po pracy niemal do niej biegnę, ale brakuje mi też odrobinę swobody, i tak w kamiennym kręgu….
      w każdym razie jestem z Tobą, przynajmniej myślami, wiem co czujesz, i może choć to obie nas pocieszy.
      a i jeszcze jedno- wkrótce się ociepli, częściej będzie można wyrywać się z domu, dzień dłuższy, małe będą chodzić i wogóle będzie lepiej
      ale się spisałam 🙂

      Gosiek i Tamara- wielka gaduła /ur.10.05.02./

      • Re: Smutno mi 🙁

        Ja nie mam takich odczuć – ze znajomymi się spotykam – teraz oni przyjeżdżają do mnie, albo ja jadę do nich z Natusią. Do kina mnie nie ciągnie (no, chyba, że na “Dwie wieże”). To fakt – chodzę do pracy i raczej mam niedosyt Natusi niż przesyt. Namów znajomych, żeby przyjeżdżali do Ciebie :-))

        Kaśka z Natalką (11 miesięcy!)

        • Re: Smutno mi 🙁

          … A ja nawet na to (albo aż na to) nie mam szans 🙁

          Iwona i Majka (07.05.02)

          • Re: Smutno mi 🙁

            …dzięki Gosiek 🙂
            …już mi lepiej

            Iwona i Majka (07.05.02)

            • Re: Smutno mi 🙁

              Rozumiem Cie, choc nie moge powiedziec ze nigdzie nie wychodze, bo zostawiamy małą czasem z babcią, cicią lub babcią męza i gdzies wychodzimy. Chodze tez do szkoły i na treningi, wiec nie jest tak żle. Czasem znajomi nas odwiedzaja ale nie jest to bardzo czesto. My mało jezdzimy do nich.
              Ale ja jestem sama w obcym miescie i wszystkie moje przyjaciółki i cała paczka została w krakowie, myslenicach i w tamtych okolicach. A tu jestem sama, mąz całe dnie w pracy. Tez mi czasem smutno, bo nawet jak gdzies sie wyrwę to na chwile, bo karmie i po najwyzej 3 h musze wracac.
              Ale ja sobie to tak tłumacze, za juz nie długo. Dzieciaczki szybko rosną i bedziemy tesknic za tym spedzonym z nimi czasem…. Jak one zaczna chodzic do szkoly miec swoich znajomych i nie bedą chciały spedzac z nami tyle czasu.
              Trzymaj sie, usmiechaj i ucałuj swojego szkraba. Jestem z tobą :-))))

              Gosia i księżniczka Sara ur.23.09.2002

              • Re: Smutno mi 🙁

                wiesz co? ja wczoraj mialam taki dzien. myslalam tylko o tym ze siedze w domu z dzieckiem i nic poza tym. wyszukiwalam same dolujace sprawy. jak maz wrocil z peacy to poryczalam sie i pojechalam do dklepu po czekoladki, wafelki i chipsy. pomoglo troche.
                a humor taki mialam prez moja zapracowana ogromnie przyjaciolke. umowilismy sie ze spotkamy sie we 4 (a wlasciwie 5) 1 marca. odliczalam dni do spotkania bo strasznie dawno nie widzialysmy sie. a mojej kochanej sklerotyczce przypomnialo sie ze ma jakies imprezy rodzinne i przelozyla na 15 marca.
                nie mge tak naprawde narzekac bo wychodzimy azem z mezem nawet czesto, sama tez wychodze na spotkania i do nas sporo gosci przychodzi – ale jak przychodzi ten kiepski dzien to wszystko staje sie niewidoczne.
                zaczelam sie zastanawiac. umowilam sie na niedziele z 2 kolezankami i na piaek z nastepna. wykombinowalam tez ze wroce do pracy na 6 dni. do 21 marca mam urlop wypoczynkowy, a cce do konca marca oderwac sie troche od domu. mame uprzedzilam ze musi wziac urlop zeby mogla zajac sie mala.

                bardzo ci wspolczuje ze nie masz z kim zostawic Majki, a maz wraca pozno – nie masz sie do kogo odezwac. moj przynajmniej wraca ok. 17 (ale czesto pracuje w domu).

                a moze moglby ktoregos dnia wrocic wczesniej, zamienic sie itp. zebys mogla wyskoczyc na spokanko??

                zycze powodzenia i cierpliwosci

                Olag (Nina 01.07.2002

                • Re: Smutno mi 🙁

                  Możesz ją podrzucić do mnie do Gdyni hi hi hi :). A tak poważnie, to męża też nie ma do wieczora i też mam czasem dość wszystkiego, tyle, że mam rodziców dwa piętra wyżej i chodzę tam się rozerwać…

                  Asia i Julia (6 m-cy)

                  • Re: Smutno mi 🙁

                    Ja tez od pol roku siedze kolkiem w domu. Najpierw lezalam bo mialam wczesne skurcze i mialam nakaz niewychodzenia z domu:) No a jak urodzil sie Michas to.. sama wiesz. Do tego jeszcze ta pogoda, czeste mrozy i nawet nie moge wyjsc na spacer. Przeprowadzilismy sie tu z mezem bo jak to bywa w wielu przypadkach… za praca. Rodzina daleko, znajomi też. Mąz wraca do domku okolo 18-19. W weekendy chodzi do szkoly, robi zakupy tygodniowe i pomaga mi w porzadkach.
                    Odwiedziny?..1 lub 2 na miesiac na dzien lub dwa
                    Ja nawet nie chodze do sklepow, bo jedzonko kupuje maz w sobote na caly tydzien. Dwa razy sie wyrwalam kupic sobie buty i kurtkę..wiesz! przeceny:)
                    Fakt, wychodze do lekarza z Michalkiem – ale wolalabym nie chodzic.
                    Co jakies 2-3 tyg lapie doly i placze jak przyjdzie maz. On zawsze mi mowi ze jestem dobra mama i ze jest ze mnie dumny bo synek rosnie i nic mu nie jest. Troche dziala, bo jako “mama po raz pierwszy” lubie takie komplementy.
                    Ale po jakims czasie znow jest mi smutno.
                    Nie martw sie! Nie jestes sama! Wkrotce bedzie wiosna i bedzie weselej!
                    Jak chcesz sie wypisac to napisz do mnie maila! Jestem non-stop podlaczona do sieci wiec chetnie odpisze (w wolnej chwili:)
                    pa
                    Gosia

                    • Re: Smutno mi 🙁

                      Ja mam krótki staz narazie dwa miesiace ale tez juuz widze ze koezanki to niestety przeszłosc…..
                      nawet jak kogos zapraszam to ciezko komu kolwiek przyjechac bo ja mam dziecko……
                      trudno mój synek jest warzniejszy
                      zapraszam do siebie z dzieckiem oczywiscie

                      Gosia!

                      • Re: Smutno mi 🙁

                        a ja choć mieszkamy z teściami żadko wychodzę…
                        jestem tak zazdrosna o każdą chwilę jaką teściowa spędza z małym, że nie chcę wychodzić bez niego…
                        wiem, że robię źle, ale nie trawię teściowej i nic na to nie poradzę…

                        ale kiedy przemogłam się i wyszłam sobie do kawiarenki to przypomniałam sobie jak wygląda życie na “wolności”… 🙂

                        nie przejmuj się, na pewno jeszcze sobie wyjdziesz…
                        poproś męża żeby w niedzielę został z małą i wyrwij się…
                        na pewno się zgodzi…

                        Ewa- mama Krystiana (3.06.97) i Maciusia (1.06.02)

                        • już mi lepiej

                          Dzięki dziewczyny za słowa otuchy i pocieszenia – już mi trochę lepiej 🙂
                          …macie rację muszę się gdzieś wyrwać.

                          Iwona i Majka (07.05.02)

                          • Re: Smutno mi 🙁

                            wiem co czujesz…ja siedze w domku juz prawie 2 lata!!!!!!!!najpierw ciaza (zagrozona-l4) i teraz rok z Ewunia..i tez czasem jestem tym wszystkim rozczarowana bo przeciez to nie mialo byc tak… Ale ciesze sie kazdym dniem spedzonym z Ewunia…bo co tu ukrywac…za niedlugo trzeba bedziie wracac do pracy….hi hi ja sie nawet ciesze jak ide na zakupy….proponuje wyrwac sie choc raz… Na pare godzin..pomaga!

                            Asia mama 13 miesiecznej Ewy

                            • Re: Smutno mi 🙁

                              Wszystkie matki przechodza chyba przez to samo. Ja rowniez zyje daleko od rodzinki, takze jedyna osoba ktora moze mnie wyreczyc jest maz wracajacy pozno z pracy.
                              Moj sposob na zlapanie troche wolnosci to wychodzenie wieczorem kiedy dziecko juz spi. Albo jade do sklepu, czasami umawiam sie z kolezanka na seans wieczorny do kina, wczesniej chodzilam na silownie. Wyjsciem jest tez wejscie w uklad z osoba, ktora jest w takiej samej sytuacji jak ty i opiekowanie sie dziecmi na zmiane. Jak ona chce gdzies wyskoczyc to ty pilnujesz dzieci, a pozniej na odwot- nawet na dwie godzinki, mysle ze to ma sens.
                              Glowa do gory niebawem wszystko bedzie wygladalo duzo jasniej bo przeciez wiosna idzie!!!

                              • joannamaria1973 Dodane ponad rok temu,

                                Re: Smutno mi 🙁

                                A gdzie jest ten Buk w którym mieszkasz?

                                ASIA mama małego Patryczka 31.05.02

                                • Re: Smutno mi 🙁

                                  No właśnie to jest problem 🙁 Buk jest 30 km na zachód od Poznania, więc nie ma mowy o jakimś wieczornym wyskoczeniu do sklepu czy do kina gdy dziecko śpi. To mała mieścina i po wszystko trzeba jeździć do Poznania 🙂

                                  Iwona i Majka (07.05.02)

                                  Znasz odpowiedź na pytanie: Smutno mi :(

                                  Dodaj komentarz

                                  Angina u dwulatka

                                  Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                  Czytaj dalej →

                                  Mozarella w ciąży

                                  Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                  Czytaj dalej →

                                  Ile kosztuje żłobek?

                                  Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                  Czytaj dalej →

                                  Dziewczyny po cc – dreny

                                  Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                  Czytaj dalej →

                                  Meskie imie miedzynarodowe.

                                  Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                  Czytaj dalej →

                                  Wielotorbielowatość nerek

                                  W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                  Czytaj dalej →

                                  Ruchome kolano

                                  Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                  Czytaj dalej →
                                  Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                  Logo
                                  Enable registration in settings - general