SMYCZ dla dziecka

Kochane,
czy używa ktoś może czegoś co chyba dosłownie nazywa się “smyczą dla dziecka” – to wygląda chyba (nie widziałam ale się domyślam i tak sobie wyobrażam) jak coś w stylu szeleczek z dopiętą do nich uprzeżą – ma służyć do asekuracji przy chodzeniu (nauce) a u dzieci biegających dosłownie do tego samego co u pieska – czyli max. swobody przy max. bezpieczeństwa
Wiem, że pewnie niektóre mamy bulwersuje takie urządzenie ale wiem też że na zachodzie (i chyba w większych miastach u nas już też) jest to coś powszechnie używane i nie wzbudza emocji.
No więc tak:
– czy ktoś używa
– co o tym myślicie, czy się sprawdza, czy dziecko się nie buntuje, czy nie krępuje ruchów itd
– czy używacie na spacerach – i co na to inni ludzie – czy wytykają was paluchami
– gdzie można kupić przez internet

Agata i Ania (7.09.2004)

20 odpowiedzi na pytanie: SMYCZ dla dziecka

  1. Re: SMYCZ dla dziecka

    moj Filip nie dał sie tym ograniczyc, buntował sie na te szelki:(
    ale ja jestem za – nie widze w tym nic złego…
    my chodzimy za łape…


    bruni i Filipek -2 latka!!!

    • Re: SMYCZ dla dziecka

      Szelki do nauki chodzenia nie wywoluja u mnie zadnych negatywnych emocji;-) ale u niektorych tak, niestety tez u mojego syna. Ale widywalam w tym dzieci – i jakos sie nie buntowaly:-)

      elik i antek 15 mies

      • Re: SMYCZ dla dziecka

        chcieliśmy kupić, ale uznaliśmy, że przy nauce chodzenia nie jest to dobry pomysł, bo zapobiegliwa mama podciąga dziecko gdy tylko się ono potknie, w związku z czym dziecko nie uczy się upadać i nie chodzi później uważnie przyzwyczajone do asekuracji – takie wnioski wysnulismy po obserwacji “smyczowych” dzieci
        kupimy dopiero teraz gdy Ala zawsze chce mieć własne zdanie i skończyło się grzeczne chodzenie za rączkę, mam nadzieję, że Ala zaakceptuje to rozwiązanie…

        • Re: SMYCZ dla dziecka

          My posiadamy taka smycz, ale nieczesto mamy okazje jej uzywac. Chyba jedyną okazją byla zeszloroczna parada u nas w miasteczku i smycz w takich warunkach sprawila sie znakomicie. Sophie sie nie buntowala, wzbudzala za to ogolne zainteresowanie a czy przychylne czy nie to juz mnie malo interesowalo. Jak mowie, w tlumie ludzi uwiazanie dziecka na smyczy sie jak najbardziej sprawdzilo. Ale jakos innych okolicznosci, ktore by tej smyczy wymagaly sobie nie potrafie wyobrazic… na spacery smyczy nie zabieramy, po miasteczku wole ja ciagnac w wagonie, a w parku puszczam luzem. Aha, i do nauki chodzenia taka smycz nie za bardzo sie nadaje, moim zdaniem. Jej konstrukcja nijak nie zasekuruje niepewnych krokow. Nie wiem, moze majac dwojke dzieci smycz wroci do lask, ale na dzien dzisiejszy lezy raczej bezuzyteczna.

          A tutaj Sophie na smyczy z zeszlorocznej parady:

          Luiza i Sophie (22 m-ce)

          • Re: SMYCZ dla dziecka

            Ja używałam – ostatnio nie, bo nie ma takiej potrzeby.

            Absolutnie nie krępuje ruchów. Sprawdziła się kiedy Nadia zaczynała wstawac przy meblach – wtedy łapałam ją i ratowałam małą łepetynkę przed guzem – przez ok. tygodnia, potem nie było takiej potrzeby bo N. była już stabilniejsza.. Potem przy początkach chodzenia – była zima, ślisko, szelki były bardzo przydatne. Potem używałam ich żeby móc szybko reagować kiedy N. próbuje np. wybiec na ulicę.
            Nadia się nie buntowała, ruchów jej nie ograniczałam, smycz bardzo się sprawdza bo oszczędza ciągłego schylania się. Nie potwierdzam, że blokuje naukę trzymania równowagi.
            Na spaceracxh nikt mnie nie wytykał – parę osób pytało co to jest i gdzie kupić, jedna pani poprosiła, żeby dać jej potrzymać ;0)
            Ja kupiłam w hipermarkecie za 8 zł.

            Nadia (7 lutego 2004)

            • Re: SMYCZ dla dziecka

              Moi znajomi mieli dla swojego synka dokladnie taka sama “smycz” jak Heksa dla Sophie. Z tego co pamietam, bardzo sobie chwalili, maly nie bronil sie przed chodzeniem z tym, a i mamy kregoslup mogl troszke odpoczac. Poczatkowo go asekurowali pozniej pozwalali “upadac”. My pewnie tez sprawimy sobie takie cos, zwlaszcza ze dziadek pewnie nie nadazy gonic za Kubusiem


              Karina i Kubus <10.06.2004>

              • Re: SMYCZ dla dziecka

                Ja mam (oczywiscie jeszcze nieuzywana) – ale troche inna – zapina sie ja wokol raczki dziecka jak bransoletke, a trzyma drugi koniec. Kupilam po tym jak moja przyjaciolka o malo co nie zwariowala jak zgubila jej sie 2,5-letnia coreczka w hipermarkecie (tata mial na nia patrzec, ale zagapil sie na jaks polke). No i dokladnie do tegozmiaerzam ja uzywac – o ile wogole sie sprawdzi. A takie szelki ze smycza widzialam kiedys na alllegro… Cos mi sie jednak wydaje Agatko, ze twoja Ania nie da sie tak pokornie w ten ekwipunek “zaprzac”…

                Magda & Marcia 07.09.04

                • Re: SMYCZ dla dziecka

                  Kupiłam zwykłe szeleczki do wózka, Bambino, za 8,60zł, do nich była w opakowaniu smyczka doczepiana z tyłu. Wykorzystałam raz jeden, teraz już nie potrzebuję, bo Kacperek chodzi sam w miarę bardzo pewnie i rzadko kończy się to upadkiem. Szeleczki przydałyby mi się natomiast na starszego 😛 U mnie na osiedlu jest to bardzo popularne i wygodne, bo nie musisz się non stop schylać, zeby trzymać dziecko, a trzymasz smyczkę. U nas to się nie sprawdza również z tego powodu, ze jak tylko Kacperek widzi szeleczki i wie, ze go zapnę w wózku, jest nieeeeeeeeeeeee,eeeeeeeeeee, wykręcanie, wyrywanie, wycie, itp…. Nie chcę go dodatkowo stresować 🙂

                  Dominika, Kuba (4.07.2000) i Kacperek (18.07.2004)

                  • Re: SMYCZ dla dziecka

                    Hehe, moja koleżanka powiedziała kiedyś że to “uwłacza godnosci dziecka”
                    My mamy smycz od dawna, od czasu do czasu używam do dziś, bo Ada jest bardzo ruchliwa i w tłumie, boje się że się zagubi.
                    Kupiłam zwykłe szelki do wózka canpolu, do tego w komplecie był pasek do doczepienia.

                    Ada 23m!
                    ps.friko.pl

                    • Kupiłam 🙂

                      Dziękuje dziewczyny za opinie.
                      Okazało się ze udało mi się to urzadzenie (Canpola) kupić u nas w sklepie dzieciowym – zobaczymy czy się na coś przyda 🙂
                      Narazie z powodzeniem słuzyza gryzak 😉

                      Agata i Ania (7.09.2004)

                      • Re: SMYCZ dla dziecka

                        U nas nie zdało to egzaminu, bo Oleńka za żadne skarby nie chciała dać się w to zapiąć!


                        [Zobacz stronę]

                        • Re: SMYCZ dla dziecka

                          – używałyśmy rok temu
                          – znakomita rzecz dla takich uciekinierów jak Ptyśka. Była zachwycona, że może biegać bez trzymania za łapkę
                          – a wytykali, wytykali 😉 komentarze też różne się słyszało 😀

                          Jednym słowem REWELACJA!
                          Polecam 🙂

                          Beata i Ptysia (30.01.03)

                          • Re: Kupiłam 🙂

                            My mamy “smycz” canpola i używamy bardzo często. Raz dlatego, że Szymon nie uznaje chodzenia za rękę, a dwa gdyż jest bardzo żywy i ciężko go czasem opanować. Smycz jest ważna zwłaszcza dla mojej babci, która nie zawsze jest w stanie barzo szybko wskoczyć za dzieckiem na drabinki. Również dzięki temu nie musi go wnosić po schodach – synek sam świetnie włazi – a babcia jest pewna, że dobrze go asekuruje. Zaczęliśmy jej jednak używać kiedy Szymon już dobrze chodził. Wcześniej się nie sprawdzała.

                            Szymon 8/12/2003

                            • Re: SMYCZ dla dziecka

                              Jeszcze nie posiadamy smyczy ale mamy zamiar 😉
                              Moge odp. wiec tylko na pyt. co na to ludzie ;)… a mam to gdzies ;)))))))))))))))))))))))))

                              pozdrawiam

                              Jagoda 01.08.03.+? 22.10.05

                              • Re: SMYCZ dla dziecka

                                Czytałam ostatnio książkę rozmowy Eichelbergera i Samsonowicza o dzieciach i oni tam właśnie taki wynalazek bardzo chwlili, (mając doświadczenia już daawno z zachodu, gdzie tam smycz bardzo popularna jest),że u nas to jeszcze szok, wiesz, martylologia, matka polka itd. 😉 Że dziecko się krępuje itd. A to bzdura. Też o tym myślę. Nie krępuje ruchów, a rodzice mają jednak kontrolę. Lepsze to, niż popularny u nas model matki lejącej dziecko, przy każdym ” wyskoku”, lub stałe ustawianie do pionu, by było “grzeczne”. A gdzie naturalna ciekawość i możliwość rozwoju? Ech, rozpisałam się. Słowem – jestem za!;)

                                • Re: Kupiłam 🙂

                                  Ile kosztuje taki Cannpol?

                                  • Re: Kupiłam 🙂

                                    Ja zapłaciłam 14 zł.

                                    Agata i Ania (7.09.2004)

                                    • Re: SMYCZ dla dziecka

                                      Też czytałam tą książkę 🙂

                                      Agata i Ania (7.09.2004)

                                      • Re: SMYCZ dla dziecka

                                        Kupiłam szeleczki Baby Ono, w komplecie była pętelka do doczepienia w takim celu o jaki pytasz. Kosztowały kilka zł dosłownie. Szeleczki używam w krzesełku do karmienia i nie chce mi się ich odpinać, więc nie używamy “smyczy”.

                                        Michałek (20 i pół m-ca)

                                        • Re: SMYCZ dla dziecka

                                          Mamy bambino za 6 zł w hipermarkecie – stosujemy wszedzie – w huśtawce, w resteuracyjnych krzesełkach do karmienia, w sklepowych koszykach, przy prowadzeniu jeszcze rzadko bo mały jeszcze albo woli stabilniejsza reke albo jak sie zapomni idzie kawałek sam ( do kiedy sobie tego nie uświadomi bo wtedy jest bęc!)

                                          ika i Igor 01.04.2004

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: SMYCZ dla dziecka

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general