sobotni dol

taka ladna ta sobota byla….takie sloneczko…. A mnie sie nawet nie chcialo nosa na dwor wystawic.
staram sie czyms zajac, nie myslec, uwolnic sie choc na chwile od tego ciaglego analizowania, myslenia co bedzie jesli tak, co bedzie jesli nie.
od rana mietosilam swoje piersi tysiac piecset razy – sprawdzam czy bola; ogladam kalendarz ciagle – sprawdzam czy sie nie pomylilam liczac dzien cyklu i ile dni po inseminacji; juz pare razy zakladalam buty i wychodzilam do apteki – nie otworzylam nawet drzwi na klatke;
latam ciagle do lazienki – sprawdzam czy ta cholera juz nie przyszla; zastanawialam sie nawet czy nie zmierzyc sobie tempki(???) – rano mierzylam, od okolo 13 dni jest na poziomie 36,8-37,2, ale to pewnie przez luteine…
wchodze na forum juz nie wiem ktory raz. i nie wiem co wam chce powiedziec. ale wiem ze tylko wy rozumiecie co ja tu pisze, nie moj maz, nie moja mama. wspieraja mnie, ale oni do konca tego nigdy nie zrozumieja.
Dzieki dziewczyny ze jestescie…

Kochana fasoleczko, najdrozszy malutki dzidziusiu, tak bardzo cie blagam, jezeli tam jestes, nie odchodz, zostan ze mna, cokolwiek, tylko poprostu tam badz.
I tak wiem ze gdzies jestes i juz napewno niedlugo sie spotkamy i bedziemy razem do konca swiata. Boze pozwol mi juz je miec!!!!!!!

Ola (18 cykl staran)

15 odpowiedzi na pytanie: sobotni dol

  1. Re: sobotni dol

    Oj Olcia nawet nie wiem jak cie pocieszyc:((NAPISZE TYLKO;ZE TRZYMAM KCIUKI inie martw sie tak na zapas. Babelki nie lubia smutnych mamus

    wiesiolek.castagnus.witB.E

    • Re: sobotni dol

      hej
      hihihi ja też tak mam tylko dlatego że dziś mam termin @ i robię to samo co ty latam w kółko, wchodze tu co chwilkę…. i wogólne wszystko tak samo ale wiesz co głowa do góry wszystko będzie dobrze na pwno mała fasolka już w tobie zagościła, a my… cóż my właśnie od tego jesteśmy aby wzajemnie siebie wspierać w właśnie tak trudnych dniach, kiedy dół niesamowity nas nawiedza
      pozdrawiam ściskam mocno

      katrin

      wit.b, folik, acard

      • Re: sobotni dol

        ja juz tak mam:(( ze sie ciagle czyms martwie:(( zrobilabym ten test ale jak bedzie klapa to oszaleje i zepsuje weekend wszystkim dookola. a poza tym tak mi dobrze z ta nadzieja. i nie chce jej puscic:(( ale z drugiej strony wiem ze sie maltretuje psychicznie:((

        Ola (18 cykl staran)

        • Re: sobotni dol

          nie testujesz? czekasz?

          Ola (18 cykl staran)

          • Re: sobotni dol

            nie nie testuja juz tyle razy testowałam wcześniej i tylko wychodziło mi to na złe nie chce się kolejny raz zestresować juz mam dosyć złych nowin jak do piątku przyszłego dostanę to oki przezyję i zaś do roboty a jak nie dostanę to wtedy będę testować zreszta tak kazała moja lekarka, już raz widaziałam 2 słabe krechy i niestety źle się to skończyło dla mojeje psychiki teraz wolę później testować

            katrin

            wit.b, folik, acard

            Edited by katrin on 2003/11/22 18:12.

            • Re: sobotni dol

              Olus nie smutkuj się

              Ewike
              [Zobacz stronę]

              • Re: sobotni dol

                Oleńko…

                Ja wiem, co możesz czuć. Może w moich ustach to brzmi śmiesznie, w końcu to dopiero moje pierwsze podejście, nie mam za sobą rozczarowań, nie mam tego “bagażu psychicznego” spowodowanego wizytami u lekarza, badaniami, złymi wynikami, leczeniem itp….. – to prawda.

                Mam za to wysoką zdolność empatii i też doświadczenia…. innego rodzaju.

                Sama wiem, jak to jest, jak się bardzo, bardzo czegoś pragnie. Ile obaw potrafi się zalęgnąć w głowie, ile strachu i nerwów… a jednocześnie jest też obawa przed rozstrzygnięciem, bo dopóki nie wie się, że “nie”, to można mieć nadzieję…. I ma się ją po raz pierwszy, drugi, trzeci…. dziesiąty i setny. I za każdym razem boli bardziej. Po pewnym czasie przestaje Ci się cokolwiek chcieć – bo już nie wierzysz, że się uda. Ja wiem, co się wtedy czuje.

                Jeżeli chodzi o mnie, to nie mówię tutaj o ciąży. Mam na myśli inną sprawę, która tak samo bardzo przewróciła mi życie do góry nogami, jak Tobie pragnienie dziecka. Mnie się udało tą sprawę rozwiązać po dwóch latach – pozytywnie. Wtedy, kiedy straciłam już nadzieję.

                I chcę Ci powiedzieć, żebyś się nie martwiła. Tobie też się uda. Jestem pewna, mam takie przeczucie, że tym razem wszystko będzie dobrze.

                I to, że nie jesteś sama.

                Nie maltretuj się dłużej.

                Olu, zajrzyj na GG. I na priv.

                Buziaczki

                Dominikka… Pierwsza próba ! 😉
                [Zobacz stronę]

                • Re: sobotni dol

                  dzieki,kochana jestes.

                  Ola (18 cykl staran)

                  • Re: sobotni dol

                    To zupelnie tak jak ja. Mozemy sobie podac wirtualnie rece. Ja niestety musze jeszcze czekac, ale obled juz mam.
                    Pozdrowienia

                    Majka z Alexandrem (3 latka)

                    • Re: sobotni dol

                      A ja poprostu napiszę, że bardzo mocno trzymam kciuki. Olu uda się i ja w to wierzę:)

                      Ninka
                      [Zobacz stronę]

                      • Re: sobotni dol

                        Olu ja tez juz myslałam ze zwariuje i……..
                        postanowiłam do tego podejsc z dystansem. W ubiegłym miesiacu bez konsultacji z ginem przestałam brac clo( na wywołanie owu), nie myslec o przytulankach tak czesto jak dotychczas i na 1,5 tygodnia pratycznie nie zagladałam na forum. Bo co weszłam to znowu czytałam ze któras w ciazy i strasznie sie dołowałam. No i pomogło dzis 33 dc i na tesciku zobaczyłam w końcu dwie kreseczki. Nie narzucam ale spróbuj troche wyluzowac i mysl pozytywnie. Przesyłam Ci duzo ciazowych fluidków i pozdrawiam

                        Asia

                        • Re: sobotni dol

                          Oj, tylko sie nie przejmuj temperaturka… wiesz jak ja sie poryczalam jak 29dc zobaczylam 36,5???30dc 36,6…??? a co? @ nie przyszla… wczoraj zaczal sie 6tydz 🙂

                          Zycze Ci abys i Ty zaciazyla jeszcze w tym miesiacu… Dni bedziesz liczyc, testowac pewnie tez i nie zrazaj sie 1 krecha, ja zobaczylam 2 wyrazne dopiero w 37dc a mam je 30-dniowe

                          Przesylam fluidki:)

                          • Re: sobotni dol

                            Olusiu,

                            mnie nie było tu w sobotę więc nie mogłam Cie od razu pocieszyć ale myślę o Tobie teraz i trzymam kciuki za test..

                            Ja naprawdę wierzę…daj znać co i jak….
                            Buziak,

                            Marti z aniołkiem i wielką nadzieją

                            • Re: sobotni dol

                              Oluś mnie też w sobotę nie było i teraz Ci piszę, że jestem z Tobą czuję to samo co Ty i trzymam za Ciebie mocno paluchy, żebyś wreszcie napisała szczęśliwy uśmiechnięty post, wierzę że Ci się uda :))
                              Buziaki no i daj znać 🙂

                              [Zobacz stronę]

                              • Re: sobotni dol

                                misiu, biedactwo, Twoja fasolka jest u Ciebie i na pewno się niedługo ujawni. Nie smuć sie słoneczko, tylko wierz i ufaj swojemu dzieciateczku…

                                erica – błagająca o cud

                                Znasz odpowiedź na pytanie: sobotni dol

                                Dodaj komentarz

                                Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                Logo