Tysia od rana siedzi u babci. Uwielbia do niej jeździć.
Ja wróciłam z pracy. Posprzątałam mieszkanie. Pozmywałam naczynia. Uporządkowałam tysiowe wiecznie porozrzucane zabawki. Wykąpałam się. Zjadłam. Zdążyłam też wykonań “tysiąc” telefonów do babci czy oby na pewno wszystko jest o.k. z Tyśką.
Siedzę i dumam co mam zrobić póki jeszcze Tysi nie ma.
I wiecie co?
Strasznie mi jej brakuje.
Mąż jeszcze z pracy nie wrócił. Nie ma do kogo buzi otworzyć (bo przecież do teściowej nie pójdę )
I tak sobie myślę, że czas wlecze się okropnie….
Nie mogę doczekać się aż po nią pojadę.
Może przesadzam, ale naprawdę brak mi jej krzyków i śmiechu w każdym kącie mieszkania. Zawsze wszędzie było jej pełno a teraz jest taka cisza.
Chyba pójdę książkę poczytać spokojnie… tak dawno tego nie robiłam…
… bo i forumowiczki chyba z rodzinami siedzą… jakoś nic się tu dziś nie dzieje 🙂
Aga i MarTYSIA {1,5 roku}
3 odpowiedzi na pytanie: …sobotnie refleksje…
Re:…sobotnie refleksje…
ja siedze tylko z Gosia…maz w pracy od 6 rano a ja juz szalu z samotnosci dostaje…czy ja kiedys moge spedzic w koncu mily rodzinny weekend??? jutro znowu idzie na 12 godzin do pracy….wrr…juz jestem zla…
a Gosiaczka chetnie bym komus sprzedala…. Ale w ten weekend nie mam komu:(( a wannie to juz chyba nie polezalam z 3 tygodnie…5 minutowy prysznic to wszystko na co pozwala mi moje dziecko…
sorki ze narzekam ale brak meza w weekendy tak na mnie wplywa…
a
Re:…sobotnie refleksje…
A ja Alu już się do nieobecności męża przyzwyczaiłam. Troche mnie to wkurza ale ktoś na dom zarabiać musi. Dziś poszliśmy jeszcze na kręgle. I co z tego jak cały czas myślałam o Tysi. Już marudna się robię…
Aga i MarTYSIA {1,5 roku}
Re:…sobotnie refleksje…
My po południu zaliczyliśmy sanki We wrocławiu zima na całego !
Ja nie mogę “sprzedać” Niny moim rodzicom bo razem mieszkamy więc szybko mnie znajdzie, ale może w następny weekend wyprawię ją do teściow….
Też mi się marzy długaśna kąpiel i dobra książka….
Ale i tak pewnie zatęsknię za moim łobuziakiem po godzinie
Monika & Nina ( 15 mies.)
Znasz odpowiedź na pytanie: …sobotnie refleksje…