Mam dosć spacerków z KONRADEM.
Od kiedy wypuściłam go z wózka, nie ma mowy o spacerze na jeżdżąco. Zatem nie biore już wózka na specer, tylko szelki i idziemy. Oczywiscie dziecko zawsze ma chęc iść w inną stronę, ale narazie mnie to nie przeszkadza. Pozwalam mu isć tam gdzie ma ochotę ( bo skoro ja nie mam konkretnego celu to po co mam ograniczaś dziecko.)
Obawiam się tylko co bedzie z takich spacerków jak troszkę podrośniemy. Nie będzie przecież cały czas chodził tam gdzie on ma ochotę. Z drugiej strony chyba do tego właśnie go przyzwyczajam. I co tu robić. Czy jak dziecko jets starsze to słucha rodziców i idzie tam gdzie trzeba?
Dodam, ze piaskownicę mamy dosć daleko i ciężko byłoby z nim tam dojść ( bez wózka ) a poza tym to go wcale nie inetresuje. Ucieka z piachu i sobie idzie.
Napiszcie jak to wyglada u was.
Z góry dziękuje za wszystkie odpowiedzi.
7 odpowiedzi na pytanie: Spacer z 15-o miesięczniakiem. Jak wygląda ?
Re: Spacer z 15-o miesięczniakiem. Jak wygląda?
U nas spacerki są od piskownicy do piaskownicy i na piaskownicy się kończą. Wołami jej z piachu wyciągnąc nie mozna. A ja chętnie bym sobie własnie pochodziła. Czasami idzie grzecznie za rączkę ale tylko wtedy gdy w zasiegu wzroku nie ma piaskownicy. Na szczęście mieszkamy na osiedlu koło lasu i możemy wyjść na spacer do lasu i wtedy ładnie chodzi. Oczywiście zbiera wszystko co się da ale raczej idzie za nami. Próbuje odejść w swoja stronę ale jak nikt za nia nie idzie to zawraca.
Monika i Wiktoria 18.01.03
Re: Spacer z 15-o miesięczniakiem. Jak wygląda?
ech… wszystkie mamy ten sam problem… z tym że z Krzysiem jest jeszcze gorzej, bo on nie chodzi, a biega;
u nas spacerki odbywają się na dwojaki sposób:
1. w wózku jedzie Krzyschol na bazarek, matka w biegu robi zakupy i jedziemy na plac zabaw (ogrodzony); tu go wypuszczam i dziecię szaleje (ok. 2 h)… piaskownica, zjeżdżalnia, zabawy z piłką (czytaj wyrywanie piłki innym dzieciom… jak piłka “bezpańsko” leży to Krzysia nie interesuje); potem podstępem zwabiam dziecię do wózka (na herbatkę 🙂 i wychodzimy z placu zabaw… często Krzyś protestuje, bo choćby był już padnięty to i tak marudzić musi;
2. zakupy na bazarku (dziecię w wózku), potem jedziemy na Forty Bema (kawałek lasu/parku)… tam wypuszczam Krzysia i sobie chodzi, a ja za nim; często spaceruje za rączkę i ogląda z matką mrówki 🙂 i inne robale :)… ale do czasu, kiedy w pobliżu nie ma niczego/nikogo interesującego… wtedy matce ucieka, a matka z wózkiem za nim :((
po południu wychodzimy z nim na taki zamknięty plac przy bloku, bierzemy piłkę albo jeździdło… tu już bez wózka, bo jest nas dwójka do łapania uciekiniera
[i]Ewa i Krzyś (16,5 mies.)
Re: Spacer z 15-o miesięczniakiem. Jak wygląda?
Hmmmmmmmm!!!!!!!!!!!!!Spacer z 15 miesięcznym dzieciakiem to wyzwanie!
My chodzimy na dwa spacery…po śniadaniu bez wózka tylko nóżkami (choć to czasem różnie bywa, czasem i na rączkach u mamy “chodzi”). Potem spanie i obiad i po południu drugi spacer dłuuugi i z wózkiem. Niestety jazda w wozie jest często bardzo nudna wtedy idzie sam, tzn majstruje coś przy wózku, przy kołach, wchodzi i wychodzi z wozu(wspina się jak małpka), potem prowadzi swój pojazd (przy mojej asekuracji), poza tym to jak tylko wsiada do wózka to woła Ama!, czytaj:Daj paluszka!……i to nawet jak nie jest głodny to paluszek musi być, nie je go tylko trzyma w rączce i jedzie na spacer. To jakiś taki rytuał.
…… A plac zabaw, z piaskownicą i zjeżdżalnią to powinnam zabierać zawsze ze sobą do domu…… Nie da się wyciągnąć spokojnie z piasku……zawsze jest awanturka…….. No a zjeżdżalnie to powinniśmy mieć w domu (jego zdaniem).
Byliśmy też niedawno w takiej sali zabaw…… No tam raj!……synek przechodził sam siebie, choć dzieci które sie tam bawiły to tak z 4, 5 lat miały…. Ale jemu się też podobało, szczególnie zjeżdżanie do basenu z piłek……..
…….także spacery to teraz wyprawa wymagająca dużo pomysłów od mamy…. No i taty też……
Ps…. A myślałam,że to tylko Marcela nie można z piaskownicy wyciągnąć….znaczy,że to raczej normalka…..
!
monika i marcel (03.03.03)
Re: Spacer z 15-o miesięczniakiem. Jak wygląda?
Nie jesteś sama, oj nie….
Moje dziecko też ma swoje plany podczas każdego wyjścia. Wbiega na ulicę, leci do każdego napotkanego samochodu, ucieka. Mam o tyle łatwiej, że główne spacery to po prostu zabawa w przydomowym (i w miarę bezpiecznym) ogrodzie. Ale każde wyjście poza dom, jeśli Łukasz nie jest zapięty w wózku, to po prostu nieustanne bieganie za nim, pilnowanie, odciąganie…
Nie martw się, w końcu ten etap musi minąć. Tylko, żebyśmy do tego czasu nie osiwiały.
Kasia i Łukasz (20.12.2002)
Re: Spacer z 15-o miesięczniakiem. Jak wygląda?
zeszłego lata (Zu miała 13-15 m) spacerowałam a raczej latałam za nią od schodów do schodów. Piaskownice nie cieszyły się taka popularnością jak SCHODY. W tym sezonie przebojem są zjeżdżalnie i cały czas mam trudności aby namówić Zuzię w udaniu się wybranym przeze mnie kierunku.
Re: Spacer z 15-o miesięczniakiem. Jak wygląda?
moje dziecko kocha piach i ile by w nim siedział zawsze jest mało. lubi tez chodzić w stronę ulicy. niestety nie mamy koło domu. wózkiem jedzie chętnie tylko na począteku, jak juz wyjdzie z wózka, to za chiny nie chcce do wzózka. nie chce chodzić chodnikiem, che na ulicę….. i oprócz ulicy, też muszę chodzic tam, gdzie on chce, bo inaczej wojna.
najwyraźniej nasze dzieci kształtują charakterek:-)))) a matki świczą cierpliwośc:-)))
Beata&Patryk(03.03.03)
Re: Spacer z 15-o miesięczniakiem. Jak wygląda?
Taak… Schody i zjeżdżalnie są u Oli na pierwszym miejscu…. Potrafi non stop wchodzić po schodach i z nich schodzić a o z jeżdżaniu na zjeżdżalni to już nie wspomnę… W piaskownicy bawi się rzadko i bez większego entuzjazmu…
Poza tym dużo czasu spędza w żłobku, więc na specery chodzi z nami rzadko, ale po południu wychodzimy bez wózka, bo na place zabaw mamy blisko,a w weekendy jeżdzimy na rowerze na wyspę, gdzie jest duuuży park i wielka łąka i tam Ola szaleje 🙂
Asia i Ola (15 m-cy!)
Znasz odpowiedź na pytanie: Spacer z 15-o miesięczniakiem. Jak wygląda ?