spadło wam kiedyś dziecko na podłogę?

bo mi właśnie dziś…za moimi plecami… Na łóżku leżał w poprzek głową przy brzegu żeby zaczał się przekręcać z pleców na bruzszke bo jeszcze tego nie robi… za to bardzo mocno odpcyha się nogami…tak ze aż zleciał.. Na głowę…bez dywanu

zabrałam go do lekarza, płąkał bardzo ale niedługo, za chwilę się już śmiał, chyba się przestraszył… Niby wszystkoj est ok, mam go obserwować…

czuję się okropnie….

po powrocie do domu i zjedzeniu zupki przekręcił się kilka razy z brzuszka na plecy…weź tu matko trzymaj tempo…


Kasia i Dorianek 23.05.04

22 odpowiedzi na pytanie: spadło wam kiedyś dziecko na podłogę?

  1. Re: spadło wam kiedyś dziecko na podłogę?

    Szymek w swoje 1-wsze urodziny wypadl z lozeczka. Schylilam sie, by wyciagnac zabawke spod lozeczka, Szymek sie wychylil, by mnie zlapac i fiknal prosto na podloge uderzajac mocno glowa. Krew mu z buzi leciala, jak sie potem okazalo przegryzl sobie jezyk. Maly nie plakal zbyt dlugo, ale tak sie wystraszylam, ze wezwalam pogotowie, ktore zawiozlo nas do szpitala. Zrobili Szymkowi RTG czaszki, ktore na szczescie nic nie wykazalo i puscili nas do domu. Potem mialam go tylko obserwowac i w razie niepokojacych objawow typu wymioty odrazu jechac do szpitala.
    Gdybym miala oczy rowniez z tylu glowy, lub chociaz na plecach, to Szymek z tego lozeczka by nie wypadl…

    colora + Szymonek (22.10.03)

    • Re: spadło wam kiedyś dziecko na podłogę?

      Nieraz sie nad tym zastanawialam, co by bylo gdyby Oli mi spadl, ale z rak na ziemie. Nie wyobrazam sobie….. Nie wiem czy czytalas, jak pisalam o tym, ze wypadl z wozka. Rozumiem Twoje odczucia….

      • Re: spadło wam kiedyś dziecko na podłogę?

        Też sie nam to zdarzyło,nawet 3 razy.
        Cholernie sie bałam że cos sie małej stanie ale na szczęście było ok.

        LESZCZYNKA,Mati,Natka i Emi.

        • Re: spadło wam kiedyś dziecko na podłogę?

          Niedawno Marta też mi spadłą z łóżka na podłogę, na szczęscie nie na głowę. Płakała bardzo ale chyba dlatego, że się mocno przestraszyła bo spała i nagle bach:( chciała przekręcić się na boczek a tu już koniec łóżka. Od tej pory nie zostawiam jej samej na łóżku, wcześniej zostawiałam i robilam jej barirkę z kołry – a tę barierke przeszła:( no i trochę tatuś nie przypilnował… ja też najadłam się strachu a tatuś aż się spocił. Dochodzę do wniosku, że przy małej to oczy trzeba mieć dookoła głowy. Dzisiaj np. otworzyła sobie szafkę i przecieła palucha na szybce, myślałam, że nie wiem co się jej stało, bo krwi było tyle, jakby sobie głowę rozwaliła, ech…

          • Re: spadło wam kiedyś dziecko na podłogę?

            Niestety, spadło…wyszłam na chwilkę po zupke do kuchni… Maciej przysypiał na rozłożonym narożniku…jak wróciłam, dosłownie po minucie, lezał na dywanie 🙁 płakał bardzo… Ale gdy tylko wzięłam go na ręce uspokoił się…ja natomiast długo nie mogłam dojść do siebie…wyrzucałam sobie, że jestem nieodpowiedzialna…itp…
            Nic zupełnie mu się nie stało, narożnik jest dosyć niski… Ale i tak było mi bardzo źle. Nie polecam nikomu podobnych przeżyć!
            Nie umiał się jeszcze wtedy zbyt szybko poruszać (czyt. czołgać)…bynajmniej w mojej obecności…

            Beata i Maciek

            • Re: spadło wam kiedyś dziecko na podłogę?

              Kubuś też lądował na ziemi ale z dywanem. Jak wiele razy to nie wiem. Ale na szczęście nic sobie nigdy nie zrobił. Teraz dopiero sie o niego biję bo nauczył się wchodzić na krzesła, fotele i stoły (!) a stół to już całkiem inna wysokość niż łóżko.

              Dorota i

              • Re: spadło wam kiedyś dziecko na podłogę?

                Całkiem niedawno tu pisałam jak moja mała spadła z tapczana…….buuuuuuuuu okropne ale na szczescie wszystko skonczyło sie dobrze………wiem co czujesz, tu dziwczyny są wspaniałe tak mnie pocieszyły ze wieczorem juz było mi lepiej.
                Pozdrawiam

                • Re: spadło wam kiedyś dziecko na podłogę?

                  2 razy z łóżka
                  toooooo byyyyyyył moooooooomeeeeeent

                  Ala i Filipek
                  ur 29.07.2003

                  • Re: spadło wam kiedyś dziecko na podłogę?

                    Sylwia spadła z tapczanu w wieku 10 m-cy ( dokładnie 14 września, nigdy nie zapomnę tej daty). Podczas snu. Płakała z pół godziny ale nic jej się nie stało.
                    Bardziej ja się wystraszyłam. Ona już dawno tego nie pamieta. Ja nie zapomnę chyba nigdy.

                    Kasia i Sylwia Margareta 25.10.03

                    • Re: spadło wam kiedyś dziecko na podłogę?

                      Sylwia spadła z tapczanu w wieku 10 m-cy ( dokładnie 14 września, nigdy nie zapomnę tej daty). Podczas snu. Płakała z pół godziny ale nic jej się nie stało.
                      Bardziej ja się wystraszyłam. Ona już dawno tego nie pamieta. Ja nie zapomnę chyba nigdy.

                      Kasia i Sylwia Margareta 25.10.03

                      • Re: spadło wam kiedyś dziecko na podłogę?

                        spadło. jak Julka miała ok pół roku. “wyszła” z łózka w nocy miedzy naszymi głowami i spadła na panele. oczywiście był ryk, natychmiast zerwalismy sie na równe nogi. ale nic się nie stało, uspokoiła się zaraz, nawet siniaka nie było.
                        a koleżance dziecko z wózka na chodnik wypadło i też nic sie nie stało.
                        nasze małe istotki są na szczęście bardzo plastyczne
                        ale wyrzuty sumienia miałam potworne…

                        • Re: spadło wam kiedyś dziecko na podłogę?

                          O ironio. Weronika wczoraj spadła z tapczanu na dywan, a 20 min. później przewróciła się w łazience na kafelki. W obu przypadkach skończyło się na krótkim płaczu. Nie przyszło mi nawet do głowy by konsultować się z lekarzem.
                          A propos skutków upadków. Kiedy Weronika zaczynała siadać, zdarzyło jej się parę razy polecieć na plecy uderzając przy tym głową o dywan. Na widok czegoś takiego teściowa wpadała w panikę (czy oczywiście doprowadzała Weronikę do płaczu) i straszyła nas padaczką pourazową. Żeby rozwiać wszelkie wątpliwości zapytaliśmy o to naszego pediatrę. Stwierdził, że nie ma większych powodów do niepokoju. Martwić się trzeba dopiero wtedy, kiedy uderzenie było silne, a dziecko ma wymioty (wstrząs mózgu). Natomiast padaczka pourazowa to już zupełne ekstremum i zdarza się bardzo rzadko.

                          Mąż Lunei (męski punkt widzenia)

                          • Re: spadło wam kiedyś dziecko na podłogę?

                            marcinek juz tez przeżył swoje pierwsze lądowanie na podłoge z tapczanu…jakies 2 tygodnie temu.spał juz od strony ściany,jak zasnął na dobre to poszłam do kuchni mówiąc mężowi żeby zerkal na niego.podobno w sekundzie porwał się na czworaki i z zamkniętymi oczami zacząl iść przed siebie,natrafił na poduszkę z której się skulał na ziemie.całe szczęście że pacnąl pupą na deski i dopiero potem poleciał na plecy i glowe….mial amortyzacje z pampersa ale wystraszył sie bardzo.teraz już nie mogę go zostawiać na tapczanie,nawet barykady z poduszek przechodzi w mig,czym wyzsza tym większa radocha.przenieśliśmy zabawy na dywan,tam przynajmniej mogę go spuścić z oczu na chwile i nic mu nie grozi.wczoraz zaczął się wspinać po ścianie liżąc ja….poki nie wyschlo miałam ładny szlaczek 🙂

                            Monika i Marcinek (15.01.04)

                            • dzięki

                              kurcze chyba większoś c maluchów jak nie wszystkie zaliczyła jakiś upadek m, ale pocieszające to wcale nie jest…

                              Doriankowi chyba nic się nie stało bo jest taki jak zawsze – wesoły roześmiany itp, tylko w nocy nie wiadomo dlaczego obudził się o i tak leżał sobie w łóżeczku śmiejąc się i gadając cicho do suftu, a on noce całe przesypia

                              pozdrowionka


                              Kasia i Dorianek 23.05.04

                              • Re: spadło wam kiedyś dziecko na podłogę?

                                tak…

                                • Re: spadło wam kiedyś dziecko na podłogę?

                                  tak….pamietam dzien kiedy Nina zleciala z lozka 3 razy…. A ostatnio w nocy spadla z naszego lozka prosto do swojego pudla z zabawkami….
                                  Mysle ze to nieuniknione ale mocno stresujace….

                                  • Re: spadło wam kiedyś dziecko na podłogę?

                                    taa i zdaje sie, ze mnie pocieszalas

                                    pozdrawiam!!!

                                    k8 i Adaśko 30.04.04

                                    • Re: spadło wam kiedyś dziecko na podłogę?

                                      Albert kilka razy tez zleciał z łóżka na podłogę. Pierwszy raz był dla mnie szokiem ogromnym. Potem starałam się przewidzieć wszelkie niebezpieczeństwa. Teraz Al już sam schodzi i wchodzi na lózko (uff), ale sam też wchodzi na krzesłą, a to znów grozi upadkami.

                                      ,

                                      • Re: spadło wam kiedyś dziecko na podłogę?

                                        Był taki czas, kiedy Wiktorek spadał… często. Miał wtedy jakieś 7 miesięcy. Nauczył się włazić na łóżko, ale nie rozumiał, że schodzi się tyłem. I schodził przodem, czyli bum na głowę. Na szczęście to było dosyć niskie łóżko (na wyższe na szczęście nie umiał się wdrapać). Zleciał tak kilkanaście razy zanim nauczył się prawidłowo schodzić. W pewnym momencie był już do tego spadania tak przyzwyczajony, że już nawet nie płakał, tylko trochę zakwiczał i bawił się dalej. Jednym słowem przez jakieś dwa tygodnie ciągle miał na głowie guzy. I to było nie do przeskoczenia. Chociaż starałam sie ciągle za nim chodzić, to jednak nie dałam rady upilnować… Najważniejsze, że nic się nie stało.

                                        Kra i Wiktorek (19.11.2003)

                                        • Re: spadło wam kiedyś dziecko na podłogę?

                                          no, pamiętam


                                          Kasia i Dorianek 23.05.04

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: spadło wam kiedyś dziecko na podłogę?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general