Dziewczyny potrzebuje waszej rady a raczej odpowiedzi na pytanie czy to normalne i czemu tak sie dzieje ale juz tłumacze o co chodzi.
Moja córcia spi tylko raz w dzień, kłade ja po obiedzie spac i w zalezności od dnia spi od 1 do 2 godzin.
Jak ją kładę spac zasypia od razu, czasami juz przy mleku usypia i spiaca odkładam do łózeczka – nie ma w tym wzgledzie z nią żadnego problemu.
Gorzej za spaniem “wieczornym”
Jak u większości z was schemat ten sam czyli kapanko, kolacyjka i lulu… Ale z tym lulu nie jest do końca tak fajnie bo uśpienie małej zajmuje mi czasami nawet 50 minut
Ani w łózeczku, ani na raczkach ani w lezaczku jest ryk albo się kręci i spać nie chce.
Czsami tak strasznie ziewa przy kolacji, ze myśle sobie…kurde zaraz padnie… a niestety wcale tak nie jest.
Co się dzieje, czy to normalne? Może ja coś żle robie p jak tak to co?
Takie problemy z wieczornym zasypianiem zaczeły sie mniej więcej jak Nata skończyła roczek.
Proszę napiszcie co mam robić bo zwariować można z tym usypianiem.
Edysia & 14 m-czna Natalka
14 odpowiedzi na pytanie: Spanie i nie spanie?
Re: Spanie i nie spanie?
Ja mam za sobą wiele jeśli chodzi o usypianie mojej Niny Nigdy pod tym wzgledem nie była ideałem, zawsze usypianie było czasochłonne, trudne.Do tej pory zasypia tylko ze mną – lezymy sobie na łóżku, trochę pogadamy, poprzytulamy się i zasypia – po ok. 30 minutach, ale zdarzają się dni kiedy usypianie trwa godzinę. Nawet nie marzę o tym żeby zasypiała sama w łożeczku…. Z dziennym usypianiem jest troche lepiej ale też nie różowo.
Nic Ci chyba nie poradzę bo ja też czasem zastanawiam się co ja zrobiłam nie tak bo przecież tyle dzieci zasypia bezproblemowo, chciałam tylko napisać że nie jesteś jedyna. Ja wymyśliłam sobie teorię – nie wiem czy słuszną- że niektóre dzieci po prostu takie są że trudno zasypiają. Pogodziłam się z tym że u nas nie ma lekko chociaz czasem też wkurzam się że tyle rzeczy mam wieczorem do zrobienia a Nina nie śpi i leżę z nia godzinę. A czasami się cieszę na te nasze wieczorne przytulanki. Myslę że kiedys nadejdzie dzień kiedy Nina zaśnie sama ale nie będę jej zmuszać teraz bo wiem że nic by to nie dało. Wszelkie próby kończyły się wielkim płaczem.
Monika, Nina (2 lata )
& tata
Re: Spanie i nie spanie?
A spodziewalam sie Ciebie tutaj, tam gdzie tam i ja w tym temacie.
Re: Spanie i nie spanie?
Ja podobnie jak Monika i jak Ty tysiac razy zadawalam sobie pytanie gdzie popelnilam blad. I tez zgadzam sie ze zalosowalysmy taki egzemplarz dziecka, ktore nie lubi spac i juz. Ja dlugi czas usypialam w dzien Olinka w wozku, niejednokrotnie “telepiac” nim niemal godzinami. Wieczorem usypialismy nawet po 1,5 godziny. Zmienilo sie to dopiero niedawno, odkad Oli zaczal chodzic do zlobka. Zasypia w dzien w lozeczku niemal w ciagu 10 minut, a wieczorem jak spi do 14 to zasypia moment, a jak do 15 lub nieco dluzej to usypia gorzej, ale max. 30 minut. Ale tez w swoim lozeczku i nie walczy z nami tak jak to bylo wczesniej. Wiec nie mam recepty, albo inaczej – zapisz mala do zlobka 😉
Re: Spanie i nie spanie?
Tak jak dziewczyny pisały – taki “egzemplarz” się trafił i mnie. Ale mam swoją metodę na zasypianki (dzienne i nocne) czyli czytanie. Czytam aż Ola zaśnie. Wiem, ze dziewczyny czytają dzieciom np swoje ksiażki – mało interesujące dla malucha, który taaak sie nudzi, że zasypia a ja czytam wierszyki, bajki itp i też Ola zasypia. Fakt, że po 0,5h, ale zasypia [usmeich]
Re: Spanie i nie spanie?
Z moją Emilką tez wiecznie byly problemy ze spaniem – jak ładnie usypiala w dzien (roczniak w wózku na balkonie i to zimą) to w nocy było kiepsko – albo z usypianiem al;bo wogole ze spaniem. Jak wieczorkami sie poprawilo, to w dzien przeboje. Wszystko jakos przetrwalismy by teraz cieszyc sie dzieckiem czasami spiącym w dzien (ale czesciej nie) i usypiającym samodzielnie wieczorkiem. Na wszystko przyjdzie czas Edysiu – grunt to cierpliwosc. Jednym sie dostaje niejadek, a innym szatan jesli chodzi o spanie
pozdrawiam
Re: Spanie i nie spanie?
a jak sie ma niejadka i nie spiocha?;))
Ala i Gosia (16.12.2003)
Re: Spanie i nie spanie?
może niech nie śpi w dzień?
leżaczek??!!!nie wystaje?
zaczeła chodzić samodzielnie w końcu? doczekałaś się?
Re: Spanie i nie spanie?
to chyba trzeba miec anielską cierpliwosc
Re: Spanie i nie spanie?
Musze ją połozeć w dzień bo jak nie to sama wchodzi do łózeczka lub leżaka i zasypia Z leżaka nie wystaje mam taki duży firmy Tako – zresztą ona zawsze się zwinie w kłebek więc jest ok.
A co do chodzenia to tak, lata już sama sa to poczatki ale spokojnie juz przejdzie całe mieszkanie na dwóch nóżkach chociaż upadki się tez zdarzają jeszcze.
Edysia & 14 m-czna Natalka
Re: Spanie i nie spanie?
Monika, u nas jest dokładnie ten sam problem co u Was… Staram sie jednak patrzeć na to z innej strony-pomyśl, że nasze córeczki rosna tak szybko i niedługo pewnie nawet poprzytulać do nas nie bedą sie chciały, nie mówiąc już o usypianiu ich.
A jak tam “odsmoczanie”, bo wiem zę sie do tego przymierzałaś, ale nie wiem jak poszło?
pozdrowionka!
Re: Spanie i nie spanie?
no własnie niektórym to sie trafiają i nieśpioszki i niejadki….
Re: Spanie i nie spanie?
dzieki Ula za pocieszenie :-))) po Twoim poscie i ja zaczynam miec nadzieje, ze na poprawe i u nas jest szansa
ps. tylko czemu ja dostalam i niejadka i czorta do spania??? promocja pewnie byla- 2 w 1 ;))))))))
Marta & 1,5 roczniak!
Re: Spanie i nie spanie?
no tak, ja też się staram myśleć w ten sposób, trzeba się nacieszyć tymi przytulankami bo Nina już teraz czasem mówi “mamusia idź sobie ” Ani się nie obejrzymy a one będa już dorosłe….
A ze smokiem marnie, brakuje mi determinacji jak na razie 🙁 A Nina to wykorzystuje….
Monika, Nina (2 lata )
& tata
Re: Spanie i nie spanie?
hihi ja też myślałam że na pewno się tu pojawisz
fajne zdjęcie 🙂
Monika, Nina (2 lata )
& tata
Znasz odpowiedź na pytanie: Spanie i nie spanie?