ale jest wszystko dobrze.
Pobolewał mnie brzuch, wzięłam nospę i leżałam i wszystko przeszło. Przeleżałam sobotę i niedzielę, ale w poniedziałek poszłam jednak do mojego lekarza i on stwierdził, że szyjka mi troszkę zmiękła i chce mnie na kilka dni wziąć do szpitala. W pierwszej chwili to był szok, lekarz musiał mnie uspokajać, ze to tak na wszelki wypadek. Dostawałam nospę i magnez i leżałam, miałam robione usg i to w tym samym gabinecie, w którym dowiedziałam się o śmierci mojej Amelki. Byłam zielona ze starchu i tylko wpatrywałam się w twarz lekarza i słuchalam co zacznie dyktować pielęgniarce. Nagle usłyszałam: CRL-15 🙂
Teraz jestem już w domku, dużo leżę i wsłuchuje się w ruchy mojej fasolki. Mam się oszczędzać, na szczęście plamień nie mam i nie miałam, więc cieszę się tą chwilą.
Ewa AmelkAniołek2.04.04
2 odpowiedzi na pytanie: spędziłam tydzień w szpitalu
Re: spędziłam tydzień w szpitalu
Ewa, nie strasz!
Dobrze, że jest dobrze Oszczędzaj się. Robiłaś wymaz z szyjki? Może warto dla spokoju.
Całuję, Agata
Re: spędziłam tydzień w szpitalu
Ewus trzymaj sie dzielnie:) Trudne to jak diabli. Wiem bo sama ciagle drze i marze o szczesliwym zakonczeniu ciazy. Najwazniejsze, ze wszystko u Ciebie jest pod kontrola. A czujesz juz ruchy? Jesli tak to powinnas byc spokojniejsza a jesli jeszcze nie to za chwile sie uspokoisz;)
Ninka
Znasz odpowiedź na pytanie: spędziłam tydzień w szpitalu