Forum: Tematy, których nie znalazłam w forum
Spontaniczność, luz, bycie sobą na codzień
Jesteście spontaniczne, ale tak naprawde? Potraficie być zawsze sobą, tak na codzień? Śmiać się, śpiewać, mówić o wszystkim… Tak mnie do refleksji skłoniło kilka wydarzeń ostatnio 😀
28 odpowiedzi na pytanie: Spontaniczność, luz, bycie sobą na codzień
tak 🙂
Oj tak tak,
szczera i spontaniczna aż do bólu 😀
z tym, że co poniektórym się to nie podoba
A ja jestem mało spontaniczna. Szczera też nie zawsze
szczerze wolę zamilknąć….:)
A spontaniczności u mnie pod dostatkiem 🙂 I nie wiąże się to z żadnym bólem
Edysia, brawo za avatar!
z wiekiem zdarza mi się coraz czesciej…
To znaczy? ze jest zdjęcie?
a co? miało nie być?
nie no miało być 🙂
tak i nawet w pracy(pracuje w szkole), zawsze jestem soba, co w sercu to na jezyku, czesto przez to mam problemy z dyrekcja, ale za to dogaduje sie z uczniami.
Nie patrze na ulicy ze ludzie sie na mnie gapia jak wspinam sie gdzies z H. czy zbiegam z gorki.
Zyje by zyc po swojemu i byc szczesliwa, a ze niektorzy mysla ze jestem wariatka no coz…zycie…
Z jednej strony mam bardzo racjonalny umysł, w bardzo ważnych sprawach raczej na spontaniczność i emocje nie stawiam. Planowanie zdecydowanie daje mi poczucie bezpieczeństwa.
Z drugiej w życiu codziennym, w drobnostkach jestem mega spontaniczna, czasami na pograniczu głupoty.
Co do bycia soba – tak, zdecydowaną indywidualistką jestem 🙂
jak moj maz chcialby abym miala taki umysl
Mam to samo….
(Ale w szkole nie pracuję ;))
Ooo, mój też! 🙂
spontaniczna- jak najbardziej
kolezanki warszawianki mogą cos o tym powiedzieć
szczera to zalezy od sytuacji
czasem wole cos przemilczeć niż powiedzieć
poprostu
oj tak:)
muszę się hamowac co by nie wyjść na głupa :p
sama się przywołuję do porządku,bo za stara jestem na takie spontaniczne zachowanie;)
Jak bym tak chciała 🙁
Mam niewyparzoną gębę, która mi generuje same problemy.
Jestem szczera do bólu (do rodziny, obcych się nie czepiam 😉
zero-jedynkowa, dyplomacja jest mi niestety obca…
Płaczę nad sobą, ale nie wiem czy jeszcze mogę wypracować jakieś zmiany w swoim charakterze….
Chciałabym umieć milczeć dyplomatycznie. Niestety nawet jak uda mi się podczas obiadu rodzinnego z rodziną męża milczeć, to potem i tak chcąc nie chcąc żale na jego rodzinę wylewam na niego. I kończy się awanturą tak czy inaczej….
Pewnie nie za bardzo na temat, ale właśnie jestem po/w trakcie takiej awantury z mężem. I kurde znowu powiedziałam co myślę…. I jeszcze się naiwnie zapytałam czy oczekuje szczerej odpowiedzi. Jaka ja jestem głupia, nooo, słów mi brak!!
Z wiekiem nabieram coraz większego dystansu do siebie. A szczególnie, kiedy dłużej poobcuję z moimi dziećmi. Z to mąż totalna konserwa…
jestem, nawet bardzo
choc z wiekiem i doswiadczeniem nauczylam sie panowac nad niektorymi odruchami, np w dyskusjach z rodzicami moich uczniow
i nie daje sie latwo sprowokowac
za to wariactwa na melodie totalny spontan sa u mnie na porzadku dziennym, szczegolnie w domu;)
hihihi czasem tak 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: Spontaniczność, luz, bycie sobą na codzień